Aż 61 firm z grona ponad 420 krajowych spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie zostało wpisanych do Krajowego Rejestru Długów. W rejestrze dłużników znalazły się także takie spółki, które przed kilkoma miesiącami wypłaciły swoim akcjonariuszom dywidendę.
Na warszawskiej giełdzie notowanych jest ponad 420 krajowych spółek. 61 firm z tego grona zostało wpisanych jako dłużnicy do Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Firmy te mają łącznie 187 wierzycieli i 551 niezapłaconych zobowiązań o wartości 8 714 315,73 złotych. Średnie zadłużenie wynosi więc niemal 143 tysiące złotych.
Nie płacą nie tylko „upadający”
Co ciekawe, swoich zobowiązań nie regulują na czas nie tylko spółki, których raporty finansowe pokazują bardzo złą kondycję przedsiębiorstwa. Wśród 61 firm wpisanych do Krajowego Rejestru Długów tylko 9 znajduje się w upadłości układowej bądź likwidacyjnej.
Sytuacja robi się jeszcze ciekawsza, jeśli podzielimy notowane w KRD spółki na te, które w ostatnich czterech kwartałach mogą pochwalić się zyskiem i te, które w tym czasie zanotowały stratę netto. Ponad połowa, bo 31 z 61 giełdowych dłużników należy bowiem do pierwszej grupy spółek.
– Choć zysk to jedynie wielkość księgowa i jeszcze nie świadczy o tym, że spółka generuje pieniądze, to niewątpliwe dane te nie pokazują najlepszego obrazu mentalności płatniczej części giełdowych spółek – podsumowuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.
Warto też dodać, że 8 z 61 zadłużonych spółek notowanych na GPW w tym roku wypłaciło dywidendę. – Spółki, dzieląc się zyskami ze swoimi akcjonariuszami, często chcą pokazać swoją ugruntowaną pozycję rynkową i finansową. Zdarza się jednak, że zapominają o kontrahentach – mówi Adam Łącki.
Łatwiejsza windykacja
Dopisanie firmy do Krajowego Rejestru Długów to nie jest powód do chluby, a niezapłacone w terminie zobowiązania mogą doprowadzić nie tylko do straty kontrahenta, któremu firma nie zapłaciła na czas. Negatywnym skutkiem może być także pogorszenie wizerunku i co za tym idzie gorsze warunki, na których będą zawierane umowy w przyszłości.
– Spółki publiczne, czyli takie, których akcje są przedmiotem obrotu na giełdzie, mają do stracenia znacznie więcej. Tutaj zarządy firm muszą walczyć także o korzystny kurs akcji, a temu z pewnością nie sprzyjają informacje o niezapłaconych na czas zobowiązaniach. Z tego też powodu windykacja spółek publicznych jest zazwyczaj łatwiejsza – twierdzi Radosław Koński, dyrektor Departamentu Windykacji w firmie Kaczmarski Inkasso. – Oczywiście wyłączając spółki będące w upadłości – dodaje Koński.
„Przegląd długów” spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie w bazie danych KRD został przeprowadzony 24 listopada 2015 roku. Wszystkie informacje dotyczące wskaźników zadłużonych spółek pochodzą natomiast ze strony internetowej GPW.