Osobom posiadającym nieruchomości w pobliżu portów lotniczych przysługuje odszkodowanie, związane z hałasem wytwarzanym przez samoloty oraz z ograniczoną możliwością dysponowania nieruchomością. Odszkodowania są wysokie, ale jest i zła wiadomość dla tych, którzy je otrzymują – od części trzeba będzie zapłacić podatek.
Wiadomo, że bliskość lotniska to dla posiadaczy nieruchomości spory problem. Przede wszystkim chodzi o hałas, jaki wytwarzają lądujące i startujące samoloty. W przypadku ruchliwych portów lotniczych czasem trudno funkcjonować w takim domu, jeśli nie wykona się dodatkowego wyciszenia budynków. Poza tym takie nieruchomości trudniej jest sprzedać i uzyskuje się często za nie niższe ceny. Zwłaszcza, że w wielu miejscach w pobliżu lotnisk są ograniczenia np. do co wysokości budynków, jakie można na nich postawić.
Nic dziwnego, że właściciele nieruchomości coraz częściej kierują sprawę do sądu – zwłaszcza, jeśli wypłaty, jakie należą się im od zarządców lotniska na podstawie innych przepisów, uważają za zbyt niskie. Sądy zaś przychylają się do argumentacji. Na przykład w Krakowie na początku 2014 r. sąd właścicielce posesji przy tamtejszym lotnisku nakazał wypłacić odszkodowanie w wysokości 170 tys. zł.
Nie tylko szkody, ale także utracone korzyści
Często jest tak, że osoba, która otrzymuje środki, co do opodatkowania których są wątpliwości, stara się zabezpieczyć przed ewentualnymi kłopotami z fiskusem poprzez wystąpienie o indywidualną interpretacje podatkową. Tak też zrobiła osoba, która na mocy wyroku sądowego uzyskała odszkodowanie związane właśnie z nieruchomością położoną na obszarze ograniczonego użytkowania wyznaczonym wokół lotniska.
Wnioskujący uznał, że środki uzyskane w ramach odszkodowania od lotniska nie powinny być opodatkowane, gdyż według art. 21 ust.1 pkt 3b ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, z podatku zwolnione są odszkodowania oraz zadośćuczynienia, otrzymane na podstawie wyroku sądowego albo ugody sądowej.
Izba Skarbowa w Katowicach, do której trafił wniosek, poprosiła o uzupełnienie pisma o informacje, z jakiego tytułu dokładnie wypłacane będą odszkodowania. Wnioskujący w odpowiedzi wyjaśnił, iż chodzi zarówno o kwoty za szkody rzeczywiście wyrządzone, jak i o zwrot korzyści, które zostały wskutek szkody utracone.
Po uzyskaniu tych informacji Izba Skarbowa w Katowicach w interpretacji z 25 września 2015 r. (sygnatura IBPB-2-1/4511-262/15/KrB) uznała, że wnioskujący ma rację, ale tylko częściowo.
Ustawa nie pozostawia wątpliwości
Urzędnicy napisali, że odszkodowanie w zakresie, w jakim zostało zasądzone za rzeczywiście powstałe szkody, jest z opodatkowania zwolnione. Tak bowiem wynika ze wskazanego przez podatnika art. 21 ust.1 pkt 3b ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.
Jednakże – na co zwrócili uwagę urzędnicy – nie każde odszkodowanie, przyznane przez sąd, jest z podatku zwolnione. W tymże art. 21 ust. 1 pkt. 3b pojawiają się dwa wyjątki – a jeden dotyczy „korzyści, które podatnik mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono”.
Podatnik, poproszony o uzupełnienie wniosku, przyznał, że część odszkodowania związana jest z utraconym korzyściami. I dlatego urzędnicy fiskusa zaznaczyli, że odszkodowanie w zakresie, w jakim wynika z utraconych korzyści, podlega opodatkowaniu.
Wypłata znacznie niższa
To rozwiązanie wydaje się niezbyt korzystne dla posiadaczy nieruchomości w pobliżu lotnisk, jako że spora część należnych im odszkodowań wynika z utraconych korzyści – a więc niższa cena w przypadku zbywania posesji oraz brak możliwości postawienia na działce wyższych budynków ze względu na bliskość lotniska, co także przekłada się na cenę. Często związana z tym utracona korzyść daleko przekracza koszt prac wyciszających czy napraw budynków.
Objecie tej części wypłacanych środków podatkiem oznacza, że właściciele nieruchomości w pobliżu portów lotniczych mogą otrzymać kwotę istotnie niższą niż wynika z wyroku sądowego.