W ostatnich miesiącach na światowym rynku IT doszło do wielu zwolnień. Pod koniec 2022 r. pracę straciło ponad 150 tys. pracowników, podobną liczbę zwolnień zanotowano już na początku 2023 r. Firma Google ogłosiła redukcję personelu o 30 proc., a Twitter o 8 proc. Decyzje technologicznych gigantów nie pozostają bez wpływu na sytuację pracowników w Polsce. Czy duże zwolnienia w tym sektorze przełożą się również na nasz rynek pracy i czy specjaliści zaczną masowo tracić zatrudnienie? Jak profesjonalnie przeprowadzić redukcję etatów w tej trudnej sytuacji?

Sektor IT uważany był dotąd za odporny na zmiany koniunktury. Niestety skutki spowolnienia gospodarczego nie ominęły także tej branży. Według raportu Market Snapshot 2022 w ubiegłym roku opublikowano łącznie ponad 106 tys. ofert pracy dla specjalistów IT, z czego 23 tys. ogłoszeń pojawiło się w ostatnim kwartale. To spadek aż o 25 proc. w porównaniu z III kwartałem 2021 r. Wniosek? Optymizm pracodawców zatrudniających specjalistów IT z początku roku 2022 zaczął maleć.

REDUKCJE W BRANŻY IT

Zarówno w Polsce, jak i za granicą widoczne są znaczne redukcje. Dotykają one zarówno wielkich koncernów, jak i firmy lokalne. Skutki tych działań są widoczne zwłaszcza w dziedzinie rekrutacji programistów, którzy dotychczas nie mieli większych problemów ze znalezieniem pracy i aktywnie jej nie poszukiwali. Byli wręcz rozchwytywani na rynku pracy. Obecnie ta sytuacja ulega zmianie. Optymalizacje kadrowe w firmach IT wpłynęły na zmianę podejścia programistów do kwestii zawodowych. W obliczu spowolnienia gospodarczego grupa ta stała się bardziej aktywna. Coraz więcej programistów zgłasza się do firm rekrutacyjnych w poszukiwaniu nowych możliwości zatrudnienia. Wpłynęło to na rynek pracy w branży IT, który stał się bardziej konkurencyjny zarówno dla pracodawców, jak i dla pracowników. Specjaliści IT, którzy dotąd małą wagę przykładali do swojej widoczności na rynku i budowania marki osobistej, będą musieli podjąć nowe aktywności, by być konkurencyjni na tle swojej branży. Obecnie coraz bardziej cenione są nie tylko twarde umiejętności i wiedza, ale także kompetencje miękkie. Zdolności komunikacyjne i znajomość kwestii biznesowych pomogą lepiej rozumieć potrzeby klientów i pracodawców.


ZMIANY W KADRACH E-COMMERCE


Jednym z efektów pandemii, która przyspieszyła rozwój sektora e-commerce, są zmiany w kadrach. W czasie lockdownu i ograniczeń wiele firm postawiło na sprzedaż online, otwierając sklepy internetowe, które umożliwiły klientom zakupy bez konieczności wychodzenia z domu. Jednak obecnie, paradoksalnie, to właśnie działy e-commerce zwalniają najwięcej pracowników z branży IT. Dlaczego tak się dzieje?
Przede wszystkim firmy, które posiadają sklepy internetowe, nie potrzebują już tak dużej liczby pracowników do ich tworzenia. W fazie początkowej rozbudowy e-commerce wiele przedsiębiorstw zatrudniało specjalistów do projektowania, budowy i utrzymania sklepów internetowych. Jednak, kiedy platforma już istnieje, proces zarządzania nią jest znacznie mniej angażujący i potrzeby kadrowe w tym zakresie się zmniejszają. Ponadto spowolnienie gospodarcze sprawiło, że konsumenci kupują obecnie znacznie mniej ze względu na niepewną sytuację ekonomiczną. To z kolei skutkuje mniejszymi przychodami firm, a w konsekwencji ograniczeniem budżetu na zatrudnienie. Warto jednak zaznaczyć, że zmiany kadrowe w e-commerce dotyczą nie tylko zwolnień. Wiele firm poszukuje obecnie również innych rozwiązań, by stawić czoło nowym wyzwaniom – np. automatyzują one proste czynności, restrukturyzują zadania czy przekwalifikowują pracowników.


KTÓRZY SPECJALIŚCI IT UCIERPIĄ NAJBARDZIEJ?


Stan światowej gospodarki odbija się na większości firm, także tych rodzimych. Konsumenci kupują mniej, a koszty utrzymania organizacji rosną. Dlatego też przedsiębiorcy szukają sposobów na oszczędności. Nie dziwi więc fakt, że większą uwagę zwracają na to, którzy pracownicy są najbardziej wydajni i… opłacalni. Z moich obserwacji wynika, że obecnie rośnie znaczenie efektywności, dlatego w pierwszej kolejności zwolnieni zostaną ci pracownicy, którzy pracują nieefektywnie, nie przyczyniają się do rozwoju firmy lub wpływają na nią negatywnie. Dotyczy to nie tylko sektora IT. Kto powinien obawiać się najbardziej? Szczególnie osoby mało zaangażowane w swoją pracę, a także te, których praca może łatwo zostać zautomatyzowana. Przedsiębiorcy, szukając oszczędności, coraz częściej decydują się bowiem na automatyzację procesów.

CZY RYNEK BRANŻY IT JEST ZAGROŻONY?


Mimo czarnych scenariuszy, które pojawiły się na wieść o zwolnieniach w światowych potęgach IT, sytuacja pracowników z tej branży nie powinna budzić większych obaw. Trzeba bowiem pamiętać, że rozwój technologiczny trwa cały czas. Firmy tworzą nowe aplikacje, oprogramowania, automatyzują procesy firmowe i potrzebują specjalistów, którzy się tym zajmą. Nie można także zapominać, że międzynarodowe korporacje technologiczne to jedynie część rynku IT. Wciąż jest wiele firm, których zapotrzebowanie na specjalistów nie maleje. Warto zaznaczyć także, że zagraniczne firmy często przechwytywały cennych pracowników z rodzimego rynku. Zmniejszenie zatrudnienia za granicą może więc skutkować tym, że więcej osób będzie pracować w Polsce.
Choć niektóre sektory (jak np. e-commerce) mogą zwalniać pracowników technologicznych, inne branże będą ich zatrudniały. Dlatego też w najbliższym czasie warto przygotowywać się na zmiany. Wszystko wskazuje bowiem na to, że bilans zatrudnienia będzie dodatni – sumarycznie nadal więcej firm będzie rekrutować niż zwalniać. Masowe zwolnienia w Google’u czy Twitterze, choć niepokojące, nie oznaczają, że polscy programiści staną się bezrobotni. W najbliższym czasie można co prawda spodziewać się redukcji etatów, szczególnie w sektorze e-commerce, jednak niewątpliwie pojawiać się będą nowe projekty i technologie. W związku z ciągłym rozwojem technologicznym firmy wciąż będą potrzebować specjalistów. Oznacza to także, że nie zabraknie wyzwań dla branży HR. Działy zajmujące się zasobami ludzkimi muszą przygotować się na profesjonalne przeprowadzenie zwolnień, a także zadbać o atmosferę w firmie już po odejściu części pracowników.

JAK PRZYGOTOWAĆ SIĘ DO DUŻYCH ZWOLNIEŃ?


Perspektywa przeprowadzenia większych zwolnień czeka przede wszystkim specjalistów HR zajmujących się branżą e-commerce. Wiadomo, że pożegnanie z częścią zespołu jest trudne zarówno dla samych zwalnianych pracowników, jak i dla szefów firm, menedżerów zespołów oraz osób z działów HR. Redukcje personelu często wzbudzają strach i niepewność wśród zatrudnionych osób, pojawiają się także pytania o to, kto będzie następny. Dlatego tak ważne jest, by do tej kwestii podejść profesjonalnie, a jednocześnie pokazać ludzką twarz organizacji. Styl, w jakim odbywa się redukcja zatrudnienia, dużo mówi o kulturze organizacyjnej firmy i może być testem, czy deklarowane przez organizację wartości są respektowane w trudnych momentach.

Przede wszystkim należy zadbać o kwestie prawne i sprawdzić, jakie okresy wypowiedzenia mają pracownicy oraz czy nikt z nich nie jest objęty dodatkową ochroną. Warto sięgnąć po wsparcie prawnicze, zwłaszcza jeśli planujemy pożegnać się z większą liczbą pracowników.

Zapraszamy do lektury całego artykułu w miesięczniku Personel i Zarządzanie

Autorka: Małgorzata Warda