System podzielonej płatności (split payment) spowoduje, że bardzo mali przedsiębiorcy będą zmuszeni do pokrywania z „własnych środków” kwoty VAT naliczonego przy zakupach, a nie z podatku VAT uzyskanego od kontrahentów. Dla przedsiębiorcy, który zarabia miesięcznie kilka tysięcy złotych może być to kłopot – ostrzega Rada Podatkowa Konfederacji Lewiatan i proponuje zmiany.
Ustawa o podatku VAT uchwalona 9 listopada br. wprowadza tzw. system podzielonej płatności (split payment). Obecnie pracuje nad nią Senat. Split payment zakłada pozbawienie sprzedawców możliwości swobodnego dysponowania kwotą podatku VAT pobieraną od nabywcy. Środki, które trafią na konto VAT, podatnik będzie mógł wykorzystać wyłączenie do zapłaty VAT-u na konto VAT kontrahenta oraz do wpłaty podatku należnego na rachunek urzędu skarbowego. Decyzję o zastosowaniu systemu podzielonej płatności, a zarazem decyzję o tym, czy sprzedawca będzie swobodnie dysponować kwotą podatku, podejmować będzie nabywca.
– To rozwiązanie może być szczególnie niekorzystne dla drobnych mikroprzedsiębiorców. Ta grupa podatników dokonuje znaczącej części zakupów poza systemem przelewów bankowych – używając kart płatniczych lub za pośrednictwem nie bankowych systemów elektronicznych płatności. Przy założeniu że system split payment stanie się powszechny – mikroprzedsiębiorca będzie zmuszony do pokrywania z „własnych środków” kwoty podatku VAT naliczonego przy zakupach, a nie tak jak powinno to funkcjonować prawidłowo – z podatku VAT uzyskanego od swoich kontrahentów – mówi Rafał Iniewski, wiceprzewodniczący Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan.
Dla bardzo małego przedsiębiorcy, który zarabia miesięcznie kilka tysięcy złotych może być to kłopot, nawet natury socjalnej. Przykładowo, gdy przedsiębiorca uzyskuje co miesiąc łącznie od kontrahentów 5 tys. zł netto, na rachunku VAT zostanie zgromadzone 1.150 zł i część tej kwoty będzie stale zablokowana. W miarę upływu czasu kwota ta będzie odpowiednio rosnąć.
Mikroprzedsiębiorcy często dostarczają towaru lub usługi do jednego dużego odbiorcy. Z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że już w pierwszych miesiącach obowiązywania ustawy całe należne podatnikowi wynagrodzenie będzie przekazywane w systemie split payment. Przedsiębiorca zatem nie będzie posiadał innych środków uzyskanych z VAT-u należnego od kontrahentów nie płacących w systemie split payment.
Problemu nie rozwiązuje przyjęta ustawie (art. 108b) możliwość zwolnienia z rachunku VAT określonej kwoty przez naczelnika urzędu skarbowego. Zgodnie z przyjętym rozwiązaniem naczelnik urzędu skarbowego będzie działał na wniosek podatnika, wydając odpowiednie postanowienie w terminie 60 dni od dnia otrzymania wniosku.
Dla wielu bardzo małych podatników oczekiwanie 60 dni na uzyskanie dostępu do kilkuset złotych może być problematyczne, albowiem środki te będą mogły być im potrzebne za pokrycie wydatków budżetu domowego. Może to też spowodować, że urzędy będą musiały każdego miesiąca rozpatrywać tysiące tego rodzaju wniosków. Nie każda osoba będzie czekała kilka miesięcy aż na rachunku zgromadzi się istotna kwota. Dla wielu zwolnienie z rachunku nawet 500 zł. może być potrzebne dla budżetu domowego.
– Proponujemy wprowadzenie możliwości dokonania płatności z rachunku VAT składek należnych za ubezpieczenie społeczne, zdrowotne i Fundusz Pracy podatnika prowadzącego indywidualną działalność gospodarczą, lub wprowadzenie możliwości pobrania z rachunku VAT, co miesiąc kwoty odpowiadającej minimalnej składce na ubezpieczenia. Takie rozwiązanie w żaden sposób nie przeciwstawia się celowi ustawy jakim jest przeciwdziałanie wyłudzeniom w VAT – przekonuje Rafał Iniewski.
Rozwiązanie przyjęte w ustawie może też stanowić problem dla nieco większych przedsiębiorców, u których istotna część zakupów realizowana jest nie poprzez przelewy bankowe. Dotyczyć to np. będzie takich przedsiębiorstw gdzie duża część wydatków jest realizowana przez pracowników bezpośrednio w sklepach detalicznych czy w trakcie podróży służbowych.
Źródło: Konfederacja Lewiatan