Święta są coraz droższe. Polacy w tym roku na Boże Narodzenie wydadzą średnio 1259 zł. To o 307 zł więcej niż w 2021 roku. Zwiększone wydatki są pochodną inflacji, która powoduje, że dokładnie ten sam koszyk zakupów z poprzedniego roku jest po prostu droższy. Zarabiający średnią krajową muszą przepracować niemal 6 dni, żeby zorganizować święta. To o 1 dzień dłużej niż rok wcześniej. Polacy otrzymujący minimalne wynagrodzenie muszą pracować 12 dni – wynika z analizy Personnel Service. Najszybciej na świąteczne zakupy zarobią programiści, bo w 3,5 dnia, a kelnerzy w 8 dni.
Z Barometru Providenta wynika, że w tym roku na produkty i prezenty związane ze świętami Bożego Narodzenia wydamy średnio 1259 zł. To kwota o 307 zł wyższa niż w zeszłym roku oraz o 500 zł wyższa niż w 2020 roku, kiedy wybuchła pandemia. Nadal jednak jest to kwota niższa niż ta, którą Polacy skłonni byli wydać w 2019 roku. Wtedy świąteczny budżet wynosił 1700 zł.
6 dni pracy, żeby pokryć koszt świąt
Z danych GUS wynika, że w październiku br. przeciętne wynagrodzenie w Polsce wyniosło 6687,92 zł brutto (4889 zł netto). Przyjmując, że w miesiącu pracujemy średnio 22 dni, w trakcie dnia pracy za średnią krajową pensję zarabiamy 222,2 zł „na rękę”. To oznacza, że potrzebujemy niemal 6 dni roboczych, aby zgromadzić środki finansowe na święta Bożego Narodzenia (dokładnie 5,7 dnia). Dwa razy dłużej będą musiały pracować osoby zarabiające najniższą krajową, czyli 2363 zł netto. Ich dzienna stawka przy 22 dniach roboczych w miesiącu to 107,4 zł. Stąd konieczność pracy przez 12 dni, aby pokryć wydatki świąteczne.
Najszybciej na święta zarobi programista
Analizując dane GUS o przeciętnym wynagrodzeniu brutto w październiku br. widać, że najszybciej na świąteczne wydatki zarobią osoby pracujące w sektorze informacji i komunikacji, zatem m.in. programiści. W sierpniu 2022 roku zarabiali oni średnio 11 193 zł brutto, a zatem 7960 zł netto. To oznacza, że ich dzienna stawka to 362 zł netto. Zatem na świąteczne wydatki będą oni pracowali zaledwie… 3,5 dnia.
W gorszej sytuacji są pracownicy sektora nieruchomości, budownictwa i przedsiębiorstw
Tu zarobki oscylują wokół średniej krajowej, czyli 6500 zł brutto (4761 zł netto). Oznacza to konieczność pracowania przez 5,8 dnia, żeby zarobić na święta. W najtrudniejszej sytuacji są pracownicy sektora hoteli i restauracji. Ich średnie zarobki to 4751 tys. zł brutto, czyli ok. 3569 zł netto. To oznacza, że kelner lub pracownik hotelu musi przepracować niemal 8 dni (dokładnie 7,8 dnia), żeby zarobić 1259 zł potrzebne na świąteczne wydatki.
Różne grupy zawodowe w różnym tempie zarabiają na wydatki świąteczne, niemniej tryb przedświątecznej powściągliwości, a nie gorączki, dotknie większości. Inflacja zdecydowanie hamuje entuzjazm konsumentów, co już znajduje odzwierciedlenie w wynikach. Dynamika sprzedaży detalicznej w cenach stałych, czyli skorygowana o inflację, wyhamowała w październiku do zaledwie 0,7 proc. rok do roku z 4,1 proc. we wrześniu. To pokazuje, że dochody Polaków znalazły się pod presją.
Źródło: Personnel Service S.A