Inwestorzy z Europy uwalnianie myśli od służbowych obowiązków na czas weekendu rozpoczną później niż zwykle, gdyż piątkowe kalendarium zamyka wieczorne wystąpienie prezes Fed Yellen. Poza tym rynek zdaje się otrząsać z wstępnego szoku wywołanego sytuacją na Bliskim Wschodzie, a USD odzyskuje równowagę.
Prezes Yellen będzie przemawiać w San Francisco o 20:45, a tematem wystąpienia jest „Nowy porządek w polityce monetarnej”. Po przemówieniu zaplanowany jest panel pytań. Chociaż mało prawdopodobne jest, aby wydźwięk wypowiedzi Yellen znacząco odbiegał od tonu jej konferencji po posiedzeniu FOMC, to jednak nie można wykluczyć wzmożonej aktywności na rynku USD. Wcześniej (11:30) kolejne wystąpienie w tym tygodniu ma wiceprezes Fed Fischer, a dopełnieniem przemówień przedstawicieli baków centralnych będzie uczestnictwo prezesa Banku Anglii Carneya na panelu we Frankfurcie (9:45). W tym ostatnim przypadku, jeżeli już na cokolwiek można liczyć, to na nieco więcej jastrzębich komentarzy, które staną w kontraście z zeszłotygodniowym wystąpienie głównego ekonomisty Banku Haldane’a (dopuścił on możliwość obniżki stóp procentowych w tym roku). Ewentualna (skromna) aprecjacja funta powinna być jednak szybko wygasza, gdyż GBP odczuwa coraz większą presję premii za ryzyko polityczne przed majowymi wyborami. Kampania wyborcza w Wielkiej Brytanii wkroczyła w decydującą fazę wraz z pierwszą debatą telewizyjną, gdzie wczoraj w ocenie widzów premier Caemron pokonał lidera opozycja Milibanda.
Na polu danych makro mamy trzecią rewizję PKB za IV kwartał (13:30) i finalny odczyt marcowego indeksu Uniwersytetu Michigan (15:00). Z tych dwóch większy wpływ na dolara może mieć indeks Michigan, a w szczególności dane o oczekiwaniach inflacyjnych. We wstępnym odczycie dwa tygodnie temu jednoroczne oczekiwania wzrosły z 2,8 proc. do 3,0 proc. i potwierdzenie tych danych będzie wsparciem dla jastrzębiej polityki Fed i USD. Z innych danych mamy lutową sprzedaż detaliczną ze Szwecji (09:30) i Norwegii (10:00) oraz marcową stopę bezrobocia z Norwegii (10:00). W nocy mieliśmy dane z Japonii o stopie bezrobocia (3,5 proc.) i inflacji (2,2 proc.), jednak nie miały one wpływu na jena.
Start handlu w Europie przynosi nasilenie popytu na USD na całej przestrzeni G10. Wskazywane wczoraj pojawiające się sygnały wyczerpania presji sprzedaży USD dają o sobie coraz mocniej znać. Odnawianie długich pozycji w USD przed startem drugiego kwartału może pociągnąć rynek dalej, choć dla powrotu trendu aprecjacyjnego będzie potrzeba silniejszego impulsu. Przyszłotygodniowy raport z rynku pracy USA przychodzi tutaj pierwszy na myśl, co może zapowiadać handel w trendzie bocznym do tego czasu. Warto tez pamiętać, że dziś jest data spot dla rozliczeń na 31 marca, co szczególnie istotne jest dla inwestorów z Japonii, dla których jest to ostatni dzień roku obrachunkowego. Repatriacja środków może być czynnikiem balansującym jena w obliczu siły USD.