Rośnie popyt na pracowników. Według danych pochodzących z Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności – osoby bezrobotne stanowiły w II kwartale 2021 r. 3,5% ludności aktywnej zawodowo w wieku 15-89 lat. Bezrobocie na koniec lipca 2021 r. wyniosło 5,8%.
Niski poziom bezrobocia rejestrowanego, w niektórych powiatach nawet poniżej 3%, jest jedną z danych świadczących o wysokim popycie na pracę. Pracodawcy z jednej strony obniżają wymagania wobec kandydatów do pracy, licząc się z koniecznością inwestycji w przygotowanie przyszłego pracownika do realizacji zadań zawodowych. Jednocześnie podnoszą wynagrodzenia chcąc zapobiegać rotacji zatrudnionych i stworzyć możliwość pozyskiwania nowych pracowników, szczególnie tych o poszukiwanych kwalifikacjach.
Handel i usługi potrzebują pracowników
Z publikowanych przez GUS danych BAEL wynika, że w II kwartale 2021 roku osób pracujących w wieku 15-89 lat było 16 597 tys. Co oznacza wzrost względem poprzedniego kwartału o 164 tys., tj. o 1%. Osoby pracujące stanowiły 55,6% ludności w wieku 15-89 lat. W porównaniu z I kwartałem 2021 r. wskaźnik ten wzrósł o 0,6 p. proc. Na wartość wskaźnika zatrudnienia osób w wieku 15-89 lat niewątpliwie mają wpływ ambicje edukacyjne młodych Polaków. Okres nauki nie zawsze jest łączony z pracą zawodową oraz nadal stosunkowo niski wiek przechodzenia na emeryturę (szczególnie kobiet).
Analizując strukturę zatrudnienia według branż widać wyraźny wzrost liczby pracujących w stosunku do I kwartału 2021 w handlu hurtowym i detalicznym. Ponadto w naprawie pojazdów samochodowych, włączając motocykle (o 110 tys.), administracji publicznej i obronie narodowej; obowiązkowych zabezpieczeniach społecznych (o 52 tys.) oraz działalności w zakresie usług administrowania i działalności wspierającej (o 37 tys.). Największy spadek dotyczył pracujących w rolnictwie, leśnictwie, łowiectwie (o 65 tys.) oraz przetwórstwie przemysłowym (o 37 tys.).
Dane są o tyle zaskakujące, że wiele się mówi o popycie na pracowników w produkcji. Tymczasem to przede wszystkim handel i usługi potrzebują pracowników. Większość pracujących pracuje w oparciu o umowę o prace na czas nieokreślony (84,5%, tj. 11293 tys.). W porównaniu do I kwartału wartość tego wskaźnika zwiększyła się o 0,7 pp..
Na rynku pracy nie widać skutków pandemii
Systematycznie spadające bezrobocie i towarzyszący mu wzrost przeciętnej płacy oznacza, że największym wyznaniem dla pracodawców jest obecnie ograniczenie rotacji. Ponadto pozyskanie nowych pracowników. Koszty związane z uzupełnieniem istniejącego wakatu będą coraz wyższe. Bez skutecznych programów aktywizacji osób obecnie pozostających poza rynkiem pracy i adekwatnej do obecnej sytuacji polityki migracji zarobkowych, polski rynek pracy będzie musiał zmierzyć się z negatywnymi skutkami braku rąk do pracy. Jednym z rozwiązań jest automatyzacja procesów produkcji. Jednak nie zawsze jest to jednak rozwiązanie dostępne dla wszystkich przedsiębiorców i w większości wypadków kosztowne.
Komentarz Moniki Fedorczuk, ekspertki Konfederacji Lewiatan