Na przykładach wyjaśniamy, jaka może być łączna suma państwowej pomocy dla 1 beneficjenta programu Bezpieczny Kredyt 2%. Mowa o kwocie większej niż 100 000 zł.
Jeszcze przed ostatecznym ustaleniem zasad programu Bezpieczny Kredyt 2% (BK 2%) eksperci portalu RynekPierwotny.pl zwracali uwagę, że będzie on kosztowny dla podatnika. Chodzi nie tylko o rekordowo wysoką kwotę (ok. 13 mld zł – 14 mld zł), którą państwo łącznie zamierza wydać na dziesięcioletnie dopłaty. Ze względu na wysoki obecny poziom stóp procentowych, sprowadzenie poprzez dopłaty oprocentowania kredytu dla klienta do poziomu 2,00% oznacza konieczność zrekompensowania bankowi dużej comiesięcznej sumy utraconych odsetek. Eksperci RynekPierwotny.pl postanowili pokazać, ile państwo będzie przez lata dopłacać do obecnie udzielanych „Bezpiecznych Kredytów 2%”. Suma dopłat przekraczająca zwykle 100 000 zł w przeliczeniu na jeden kredyt robi wrażenie. Sugeruje ona również, że państwu uda się dotować mniej kredytów niż początkowo zakładano.
Uwaga: po 5 latach raty niekoniecznie muszą zmaleć
Jeszcze przed zaprezentowaniem wyników przykładowych obliczeń dla ośmiu różnych „Bezpiecznych Kredytów 2%” warto wyjaśnić, dlaczego w poniższej tabeli po 5 latach spłaty efektywne oprocentowanie dla klienta banku zmienia się z 2,00% na 4,00%. Taka sytuacja jest spowodowana specyficzną polityką kredytową banków, które już na dziesięć lat do przodu ustaliły oprocentowanie umowne jako 7,14%. Przy obecnym poziomie średniej kwartalnej stopy procentowej (też 7,14%) oznacza to dwuprocentowe efektywne oprocentowanie kredytu z punktu widzenia klienta (już po uwzględnieniu dopłat). Innymi słowy, bank rezygnuje ze swoistej marży na pięć lat.
Jednakże po upływie pięciu lat, średnie oprocentowanie nowych kredytów mieszkaniowych powinno być niższe od obecnego. Wraz z tym oprocentowaniem spadnie poziom kolejnej kwartalnej stopy procentowej na pięć lat. W rezultacie, faktyczne oprocentowanie zaciąganego obecnie „Bezpiecznego Kredytu 2%” będzie wyższe przez drugi pięcioletni okres dopłat. Eksperci RynekPierwotny.pl założyli wzrost oprocentowania dla klienta po pięciu latach właśnie do 4,00%. To teoretyczne założenie, bo faktycznej stawki nie można obecnie przewidzieć – tak samo jak oprocentowania po zakończeniu dziesięcioletniego okresu dopłat. Niemniej jednak, prawdopodobny wydaje się scenariusz, w którym mimo spłaty malejących rat wzrosną one po pięciu latach (zobacz poniższa tabela).
Do typowego kredytu państwo dopłaci ponad 100 000 zł
Obliczenia bazujące na powyższych założeniach wskazują, że do jednego zaciąganego obecnie, typowego kredytu z dopłatami państwo przez dziesięć kolejnych lat dopłaci ponad 100 000 zł. Pierwsze doniesienia z rynku sugerują, że przeciętna wartość „Bezpiecznego Kredytu 2%” waha się w przedziale od 400 000 zł do 500 000 zł. Szacunkowa łączna suma dopłat do „hipotek” z tego przedziału wartości wynosi około 140 000 zł – 180 000 zł. Warto zwrócić uwagę, że do preferencyjnych kredytów o wartości odpowiadającej limitowi dla rodzin (600 000 zł), państwo przez 10 lat dopłaci około 200 000 zł. Podobnie jak w innych przypadkach, suma dopłat od państwa jest zbliżona do oszczędności kredytobiorcy względem tradycyjnej „hipoteki”.
Udzielenie 150 000 kredytów z dopłatą będzie niemożliwe?
W nawiązaniu do przedstawionych obliczeń, wydaje się dość wątpliwe, że państwo w ramach założonego budżetu programu Bezpieczny Kredyt 2% (13 mld zł – 14 mld zł) zdoła dotować założone 150 000 kredytów mieszkaniowych. Taka perspektywa wzbudza uzasadnione wątpliwości nawet jeśli założymy, że z czasem oprocentowanie rynkowe nowych kredytów mieszkaniowych będzie spadać, a wraz z nim koszt dotowania „hipotek”. Warto w tym kontekście pamiętać, że z uwagi na brak limitu liczby wniosków w 2023 r. duża część puli środków na program BK 2% zostanie wyczerpana do końca grudnia – na niekorzystnych dla budżetu państwa warunkach.
Autor: Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl