SmartLunch – smaczny benefit dla pracowników. Wywiad z Mateuszem Tałpasz, CEO i pomysłodawcą firmy SmartLunch, którą kieruje od momentu powstania w 2014 roku. Dzięki swojej działalności ułatwia dużym firmom organizację posiłków dla pracowników oraz tworzy produkty w oparciu o metodykę Customer Development. Jego ideą jest to, aby wszyscy pracownicy mogli mieć dostęp do posiłków SmartLunch.
BiznesTuba: Na czym polega koncept SmartLunch?
Mateusz Tałpasz: Firma SmartLunch dostarcza przedsiębiorstwom aplikację, dzięki której pracownicy mogą zamawiać posiłki dofinansowywane przez pracodawcę. To jest benefit żywieniowy. Na rynku jesteśmy od siedmiu lat, zatrudniamy blisko 60 osób i wciąż dynamicznie się rozwijamy. Nasz model biznesowy oparty jest na żywieniu pracowników w miejscu pracy, promujemy w ten sposób kulturę jedzenia w organizacji, bo jesteśmy przekonani, że niesie za sobą wiele korzyści.
BT: Jaka jest skala działania SmartLunch?
MT: W chwili obecnej obsługujemy 355 firmy na terenie całej Polski, z naszej aplikacji korzysta ponad 62 tysiące pracowników. Dostarczyliśmy do tej pory ponad 10 milionów posiłków, a żadnego nie ugotowaliśmy 😊.
BT: Co jest najmocniejszą stroną koncepcji SmartLunch?
MT: Dzięki naszej platformie pracownicy mają zapewniony posiłek w pracy. Szereg badań dostępnych na rynku, choćby np. WHO pokazują, że regularne odżywianie podnosi efektywność o 20 proc., a tych korzyści jest znacznie więcej. Pracownicy nie tracą czasu na zamawianie i przyrządzanie posiłków. Jedzą zdrowo i różnorodnie.
Poza tym zapewnienie pracownikom posiłków w naturalny sposób wpływa na kształtowanie się kultury jedzenia w pracy, a co za tym idzie, w bezpośredni sposób wpływa na budowanie i wzmacnianie relacji pracowniczych oraz atmosferę pracy.
Trend sharing economy spowodował, że dzisiaj na organizację procesu stać niemal każdą firmę, bo nie trzeba inwestować w budowę kantyny i zatrudnienie zespołu do jej obsługi – dziś wystarczy nasza aplikacja.
Jedną z głównych wartości naszego biznesu jest transparentność, gdyż rozliczamy się wyłącznie za posiłki zamówione przez pracowników. To benefit, który nieużywany, nie generuje kosztu. Byliśmy pierwszym dostawcą takiej usługi, jesteśmy największą firmą w tym sektorze i to my byliśmy prekursorami takiego rozwiązania dla firm.
Pracownik może wybierać z oferty różnych restauracji i dań zróżnicowanych pod względem menu. Pracodawca dofinansowuje posiłek pracownika w całości lub częściowo, ewentualną różnicę reguluje pracownik, najczęściej w formie potrącenia od wynagrodzenia.
To model oparty na wspólnych korzyściach. Pracodawca, oferując benefit, chce, aby pracownicy z niego korzystali. Pracownicy korzystają, gdy benefit realnie odpowiada na ich potrzeby, czyli w naszym przypadku – po prostu im smakuje. Restaurator stara się o jak najwyższą jakość i smak, bo zależy mu, by jak najwięcej pracowników zamawiało właśnie w jego restauracji. Nam też na tym zależy, bo zarabiamy na prowizji od restauratora. Zatem to model wspólnych korzyści.
BT: A jak era pracy zdalnej zmieniła Państwa model biznesowy?
MT: Z rozwiązania SmartLunch korzystają głównie firmy produkcyjne. Dużo mówimy o pracy zdalnej, ale w rzeczywistości, zgodnie z danymi GUS zaledwie 14 proc. pracowników z grupy zawodowo czynnych Polaków ma możliwość świadczenia pracy zdalnej, inne badania mówią o ok. 20 proc. Zatem proszę zwrócić uwagę, jak wielu z nas pracuje w zawodach, gdzie praca zdalna nie jest możliwa. Właśnie te branże w większości są naszymi klientami. Oczywiście, jak wielu przedsiębiorców odczuliśmy negatywne skutki pandemii Covid-19 oraz pewne spowolnienie. Jednak bardzo szybko okazało się, że nasza aplikacja to doskonałe narzędzie do organizacji zbiorowego żywienia w czasie wszelkiego rodzaju obostrzeń. Dzięki naszemu modelowi można w bezpieczny sposób zorganizować cały proces uwzględniając wszelkiego rodzaju ograniczenia związane z rozprzestrzenianiem się wirusa. Firmy bardzo szybko to zauważyły, a przecież bezpieczeństwo pracowników i zapewnienie ciągłości produkcji są kluczowe.
BT: Czy w takim razie SmartLunch jest tylko dla dużych organizacji?
MT: SmartLunch jest dla wszystkich. Obsługujemy duże zespoły produkcyjne, ale także pracowników biurowych z małych i średnich przedsiębiorstw. Wielu naszych klientów docenia zmianę kultury organizacyjnej, nie tylko w ramach działu produkcji, ale właśnie wśród pracowników biurowych. Wspólny posiłek, o ustalonej porze sprzyja budowaniu relacji i wzmacnianiu zespołowych więzi.
BT: Na początku naszej rozmowy wspomniała Pani, że żadnego posiłku Państwo nie ugotowaliście. Jak przebiega proces pozyskiwania restauratorów do współpracy?
MT: Przede wszystkim słuchamy opinii naszych klientów. Rozpoczynając współpracę często podpisujemy umowę z restauracją lokalną, którą rekomendują pracownicy. Ponadto sami wyszukujemy i prowadzimy skrupulatną weryfikację restauracji, ich standardów oraz jakości oferowanych posiłków i zapraszamy do współpracy tylko sprawdzonych, wiarygodnych dostawców.
BT: Co posiłki w pracy mają wspólnego z zarządzaniem zespołem i modelami HR?
MT: Wspólna pora posiłków dla pracowników jest bezcenna w budowaniu relacji osobistych i służbowych. Dodatkowo regularny i ciepły posiłek jest kluczowy dla zdrowia, odporności i kreatywności pracownika. Nawet krótka przerwa na wspólny obiad i regeneracja przy pełnowartościowym daniu mają kolosalny wpływ na dobrostan, energię i siłę do pracy. Trudno mówić o efektywności i kreatywności, gdy nie są zaspokojone podstawowe potrzeby socjalne, jak ciepły posiłek w miejscu pracy.
Zresztą proszę zwrócić uwagę, że zawsze integracji zespołów, zarówno formalnej, jak i spontanicznej, towarzyszy wspólne jedzenie. Warto pamiętać, że w przypadku HR często mówimy o budowaniu relacji. To jest zawsze ważne, ale w przypadku zakładów produkcyjnych, gdzie najważniejsza jest optymalizacja procesów, strategię Lean i wszystko jest podporządkowane tym wartościom – SmartLunch wpisuje się świetnie, bo tu pracownik nie może opuścić swojego stanowiska pracy o dowolnej porze i musi dostosować się do przerw wyznaczonych przez rytm pracy zakładu. W przypadku dużych zakładów produkcyjnych, dowozimy posiłki nawet w kilka różnych miejsc, tak aby dostęp do posiłku był jak najwygodniejszy dla pracowników poszczególnych działów czy linii.
BT: Czy możemy traktować SmartLunch jako benefit pracowniczy?
MT: Oczywiście. W ostatnim czasie, szczególnie po pandemii Covid-19, w zakresie benefitów pracowniczych na znaczeniu zyskują te rozwiązania, które wspierają domowy budżet i jednocześnie pozwalają zaoszczędzić czas. W tym kontekście nasze rozwiązanie doskonale spełnia oba podstawowe wymogi. Poza tym w sposób bezpośredni wspiera dobrostan pracowniczy poprzez zaspokojenie podstawowych potrzeb człowieka.
Pragnę podkreślić, że nadal jesteśmy młodą firmą, więc nie wykluczam, że w przyszłości będziemy rozwijać dodatkowe usługi, należące do kategorii benefitów pracowniczych.
BT: Czy SmartLunch to koncept polski?
MT: Tak, firma powstała zaledwie siedem lat temu we Wrocławiu. Koncepcję aplikacji do zorganizowanego zarządzania zamówieniami posiłków dla pracowników stworzyłem jeszcze będąc studentem. Firma jest w całości polska, finansowana polskim kapitałem. Jako firma i zespół lubimy zmiany, więc jesteśmy otwarci na nowości i rozwój. Wszystkim nowym klientom oferujemy możliwość bezpłatnego okresu próbnego lub pulę próbnych zamówień.
BT: A jaką kuchnię wybierają najczęściej pracownicy polskich przedsiębiorstw, korzystający z aplikacji SmartLunch?
MT: Bezapelacyjnie dominuje tradycyjna polska kuchnia i pierogi ruskie. Zauważalnie rośnie również spożycie dań wegetariańskich. Oferta restauracji serwujących kuchnię wegetariańską, dania bezglutenowe czy dania kuchni międzynarodowej jest bardzo szeroka. Jednocześnie odczarowaliśmy w ostatnich latach posiłki regeneracyjne. Udowodniliśmy, że można spełniać wartość kaloryczną, przewidzianą przez prawo i jednocześnie przygotować posiłek smaczny, estetyczny i w pełni zaspokajający potrzeby pracowników, którzy z niego korzystają.