Cudzoziemiec po godzinach. Dlaczego PIP dyskryminuje Ukraińców?

Cudzoziemiec po godzinach. Dlaczego PIP dyskryminuje Ukraińców? Państwowa Inspekcja Pracy zajmuje stanowisko, że cudzoziemcom świadczącym pracę na podstawie zezwolenia lub oświadczania zasadniczo nie wolno powierzać pracy w nadgodzinach. Pogląd ten nie znajduje oparcia w przepisach i prowadzi do dyskryminacji pracowników ze względu na ich narodowość.

Autor: ROCH PAŁUBICKI / Radca prawny w kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak.

Zezwolenie na pracę oraz oświadczenie o powierzeniu wykonywana pracy określa wymiar czasu pracy albo liczbę godzin pracy w tygodniu lub miesiącu. Wynika to z art. 88f ust. 1 oraz art. 88z ust. 1 pkt 3 lit. g) ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz.U. 2022 poz. 690, dalej „Ustawa”). W przypadku osób zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych określa się liczbę godzin, zaś w odniesieniu do pracowników – wymiar czasu pracy.

Przepis art. 120 ust. 1 ustawy penalizuje sankcją wykroczeniową (grzywna do 30 tys. zł) powierza-nie cudzoziemcowi nielegalnego wykonywania pracy, przez co zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt 22a ustawy należy rozumieć powierzenie pracy na innych warunkach niż określone w zezwoleniu na pracę. W artykule skupiam się na sytuacji pracowników, pomijając osoby zatrudnione na podstawie kontraktów cywilnoprawnych.

Zmienne interpretacje

Około 2018 r. organy PIP zaczęły wątpić, czy powierzanie cudzoziemcom pracy w wymiarze przekraczającym określony w zezwoleniu lub oświadczeniu nie wypełnia znamion omawianego wykroczenia. W piśmie z 21 lutego 2019 r. (GNL-439-4560-377/18) Główny Inspektor Pracy zwrócił się do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o udzielenie wyjaśnień w tym zakresie. GIP wyraził pogląd, że kierując się literalnym brzmieniem przepisów ustawy, należałoby uznać wszelkie przekroczenia określonego w oświadczeniu limitu za – co do zasady – niedopuszczalne. Zdaniem GIP ma to na celu ochronę polskiego rynku pracy i przeciwdziałanie nadużyciom. Z drugiej jednak strony wskazano, że – w odbiorze pracodawców – jest to podejście zbyt restrykcyjne i zasugerowano podjęcie działań legislacyjnych zmierzających do złagodzenia tych zasad.

W odpowiedzi na powyższe zapytanie minister rodziny, pracy i polityki społecznej pismem z 3 kwietnia 2019 r. (DRP.VIII.40321.85.2019.AD) zajął bardzo rygorystyczne stanowisko, stwierdzając wprost generalny zakaz pracy omawianych osób w godzinach nadliczbowych („istotnym mankamentem powyższych regulacji prawnych jest faktyczne pozbawienie cudzoziemca i pracodawcy prawa do powierzania i wykonywania pracy w godzinach nadliczbowych […], nawet jeżeli powierzenie takiej pracy nie powodowałoby przekroczenia limitów pracy w godzinach nadliczbowych ani naruszenia innych przepisów Kodeksu pracy dotyczących czasu pracy”). Faktu tego nie zmienia wyrażona w tymże piśmie wytyczna mitygująca, że w trakcie kontroli warunków powierzenia pracy cudzoziemcowi należy uwzględnić całokształt okoliczności: „w sytuacji, kiedy powierzenie pracy w wyższym wymiarze czasu pracy niż określony w oświadczeniu lub zezwoleniu jest jednorazowe, krótkotrwałe, nie budzi wątpliwości, iż nie służy ono obchodzeniu przepisów dotyczących czasu pracy, nie powinno wiązać się z ukaraniem na podstawie art. 120 ust. 1 ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy”. Jednocześnie zapewniono, że przy pracach legislacyjnych ministerstwo rozważy kwestię doprecyzowania przepisów w tym zakresie (zapowiedź ta do dziś nie przełożyła się na zmianę ustawy).

Cudzoziemiec po godzinach. Dlaczego PIP dyskryminuje Ukraińców? - okładka magazynu HR Personel i Zarządzanie
Cudzoziemiec po godzinach. Dlaczego PIP dyskryminuje Ukraińców?

Powyższe stanowisko ministerstwa zostało następnie in extenso powtórzone w piśmie GIP z 25 marca 2020 r. (UNP:GIP-20-21336, GIP-GBI.0701.45.2020.3), w którym jednocześnie podkreślono, że „określenie czasu pracy cudzoziemca w zezwoleniu na pracę lub oświadczeniu przez podanie wymiaru etatu – np. pełny etat (a nie liczby godzin pracy w tygodniu lub miesiącu) nie umożliwi pracodawcy legalnego powierzania pracy cudzoziemcowi w godzinach nadliczbowych”.

Po dwóch latach minister rodziny i polityki społecznej zaprezentował odmienne stanowisko w – będącym odpowiedzią na interpelację poselską – piśmie z 24 marca 2022 r. (DRP-XI.058.3.2022. MEP). Wskazał, że w zakresie godzin nadliczbowych „do cudzoziemca tak jak do obywatela polskiego, zatrudnionego na podstawie umowy o pracę, zastosowanie mają przepisy Kodeksu pracy. Wykonywanie pracy w godzinach nadliczbowych na zasadach określonych w Kodeksie pracy z reguły ma charakter incydentalny, w związku z tym godziny te nie są wliczane do podstawowego czasu pracy określonego w zezwoleniu na pracę lub oświadczeniu o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi.

Oznacza to, że praca w godzinach nadliczbowych nie wymaga uzyskania nowego zezwolenia na pracę lub wpisu oświadczenia do ewidencji oświadczeń”. W dalszej części pisma znajdują się zastrzeżenia dotyczące zakazu planowania pracy w godzinach nadliczbowych, a także wynikającego z Kodeksu pracy rocznego limitu takich godzin (który może być zwiększony) oraz maksymalnej średniotygodniowej normy czasu pracy. Dywagacje te mają jednak ewidentnie charakter ogólnego przypomnienia powszechnie obowiązujących norm, których naruszenie – jak należy rozumieć – spotkać się powinno z sankcjami przewidzianymi w Kodeksie pracy, nie zaś w przepisach imigracyjnych.

Niestety pomimo tego, według informacji uzyskanych na infolinii PIP oraz bezpośrednio w okręgowych inspektoratach pracy, inspekcja do dziś zajmuje stanowisko generalnego zakazu powierzania nadgodzin osobom wykonującym w Polsce pracę na podstawie zezwolenia lub oświadczenia, powołując się przy tym na nieaktualne stanowisko ministerstwa z 2019 r. oraz pismo GIP z 2020 r. W ramach pocieszenia PIP oferuje każdorazową wszechstronną analizę okoliczności, obiecując, że sankcja wykroczeniowa nie będzie stosowana automatycznie.

PIP jest w błędzie

Stanowisko PIP dotyczące pracy cudzoziemców w nadgodzinach jest błędne. Użycie pojęcia „wymiar czasu pracy” istotnie może sugerować, że praca w większej liczbie godzin niż wynikałaby z wymiaru wskazanego w zezwoleniu lub oświadczeniu jest na gruncie wykładni literalnej niedopuszczalna. Nie da się jednak tego pogodzić z wynikami zastosowania innych rodzajów interpretacji.

Zacznijmy od wykładni funkcjonalnej. Czemu rzeczywiście służą przepisy o zezwoleniach na pracę i oświadczeniach? Czy obecnie ich głównym celem jest istotnie ochrona polskiego rynku pracy? Przed czym? W sytuacji szybkiego wzrostu płac w gospodarce, ponad stu tysięcy wakatów i bezrobocia, które w skali kraju jest na poziomie „technicznym” (wynikającym z faktu, że w danej chwili pewna część pracowników akurat zmienia pracę)? Wydaje się, że dziś funkcja tych przepisów jest dokładnie przeciwna – mają umożliwić, przy zachowaniu odpowiedniego porządku (prowadzenie ewidencji), zatrudnienie jak największej liczby cudzoziemców z państw uznanych za pożądane kraje pochodzenia. Jak inaczej można tłumaczyć ideę oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy? W jaki sposób miałoby ono chronić polski rynek pracy?

Właściwe zrozumienie funkcji przepisów, o których mowa, pozwala uznać za dopuszczalne zatrudnianie cudzoziemców w nadgodzinach (oczywiście z zachowaniem wszystkich ograniczeń wynikających z Kodeksu pracy).

Istotne znaczenie ma także wykładnia systemowa. Zgodnie z art. 32. ust. 2 Konstytucji RP nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny. Co więcej, przepisy imigracyjne nie funkcjonują w oderwaniu od innych tej samej rangi. Już sam tytuł ustawy wskazuje na jej bliski związek z prawem pracy, którego jedną z kilku centralnych zasad jest zakaz dyskryminacji, także ze względu na narodowość.

Pomysł, by obywatele polscy mieli prawo (i obowiązek) wykonywać pracę w godzinach nadliczbowych, a obywatele np. Ukrainy czy Gruzji – nie, jest absurdalny. Mamy tu do czynienia z dyskryminacją obustronną: Polaków i cudzoziemców. Pracownicy często nie mają ochoty na pracę w nadgodzinach, na przykład kiedy przy pięknej pogodzie milej jest spędzać czas przy grillu niż w pracy. Jednak zgodnie ze stanowiskiem PIP obywatele polscy – w przeciwieństwie do cudzoziemców – muszą w razie potrzeby taką pracę wykonywać. Z drugiej strony, nie jest tajemnicą, że np. Ukraińcy czy Białorusini przybywają do Polski właśnie w celach zarobkowych. Zależy im na dodatkowo płatnej pracy nadliczbowej, a często i tak nie mają tu ze sobą rodzin, z którymi mogliby spędzać czas wolny. Pracodawcy zgłaszają, że gdyby nie zlecali cudzoziemcom nadgodzin, ci rozwiązaliby umowy o pracę i poszli do innych firm. Jednak – zgodnie ze stanowiskiem PIP – właśnie oni nie mogą pracować w godzinach nadliczbowych.

Zapraszamy do bezpłatnego pobrania całego artykułu – kliknij TUTAJ