Według badań każdy z nas podejmuje dziennie ponad 70 decyzji. Znaczna część z nich dotyczy sfery zawodowej. W przypadku wielu, w tym tych, związanych ze strategią marketingową istnieje sporo zmiennych, które mogą mieć wpływ na długość procesu decyzyjnego. Szybko zmieniające się trendy na rynku, zbyt dużo/mało informacji, sezonowość, a czasem… nawet niezbyt przemyślana wypowiedź znanej osoby. Każde z nich może wpłynąć na ostateczne skutki realizowanej strategii marketingowej. Jakie kroki i narzędzia zatem wykorzystać, by strategia marketingowa przyniosła zamierzone efekty? Przedstawiamy wielką piątkę decyzji, które zwiększą skuteczność działań.
Wykorzystuj możliwości swojego Ferrari
Badania serwisu Statista wykazały, że w 2018 roku aż 1,79 miliarda osób dokonywało zakupów przez Internet, a prognoza na najbliższe lata zakłada nawet 20% wzrost tej liczby. Stwarza to szansę, która przy wykorzystaniu odpowiednich narzędzi wsparcia sprzedaży online może okazać się trampoliną do znaczącego wzrostu całej organizacji. Oczywiście możemy korzystać z pozytywnej sytuacji na rynku i „płynąć z prądem”, nie robiąc nic. Jest to jednak jak jazda Ferrari 60 km/h po autostradzie. Jedziemy, lecz moglibyśmy robić to szybciej. Efektywniej.
Faktem jest, że rozwój nowoczesnych technologii wpłynął na dostępną liczbę narzędzi. Podczas wyboru najkorzystniejszego narzędzia wsparcia sprzedaży, należy pamiętać, że pierwszym krokiem do zawarcia transakcji jest optymalnie zaprojektowany lejek sprzedażowy – zaznacza Bartosz Zieliński, Dyrektor Zarządzający w agencji PR Commplace.
– Efektywność lejka sprzedażowego będzie mieć swoje odzwierciedlenie w wyniku finansowym przedsiębiorstwa. W okresie wyprzedaży umiejętne wykorzystanie zasobów i zaplanowanie działań może podnieść sprzedaż nawet o 40% jednego dnia. To sporo. Dlatego tak istotne jest, by używać rozwiązań, które mogą pomóc w pełni wykorzystać aktualną sytuację na rynku – dodaje ekspert z Commplace.
Skład? 100% treści w treści
Podczas paru minut, które poświęcasz na przeczytanie tego artykułu, w Internecie powstało już kilka tysięcy nowych wpisów. W ciągu 24 godzin opublikowanych ich będzie łącznie kilka milionów. Do tego należy dodać, że przeciętny internauta nie czyta, a skanuje treści, i tylko 1 na 10 odbiorców zadaje sobie trud, by zagłębić się w materiały. Generowanych jest zatem mnóstwo mało istotnych treści, które nie trafiają do ostatecznego odbiorcy. Nie oznacza to, że trzeba zrezygnować z content marketingu. Wręcz przeciwnie – działać, ale mądrze. Wielu marketingowców ma już tego świadomość. Jak podaje raport Ascend2 „Marketing Technology Trends”, osoby odpowiedzialne za marketing w firmach, za najbardziej efektywną technologię uznają obecnie właśnie content marketing (51%). Eksperci wysnuwają nawet hipotezy mówiące, że „content is the new SEO”, gdyż dostarczając wartościowe treści, możemy zwiększyć świadomość marki w Internecie, jednocześnie uzyskując wysoką pozycję w wyszukiwarkach. Tu jednak też czeka na nas pułapka – cykl życia informacji w Internecie jest na tyle krótki, że już po paru godzinach wiadomość spada na kolejną stronę, będąc zastąpiona następnym newsem. Na szczęście i na to można znaleźć rozwiązanie.
Dzień dobry, a z kim właściwie rozmawiam?
Czy w ten sam sposób poprowadzimy komunikację z wieloletnim klientem, który działa w branży od 20 lat, oraz z tym, który stawia w niej pierwsze kroki? Zdecydowanie nie. Dobra znajomość potrzeb, wartości, czy nawyków potencjalnych odbiorców jest kluczowym elementem charakteryzującą skuteczną strategię komunikacji marketingowej. Uwzględniając ww. zmienne, stworzymy komunikat, który ma szansę przebić się przez szum informacyjny i celnie trafić do odbiorcy. Podczas projektowania strategii komunikacji marketingowej zwracajmy także uwagę na tak popularne w ostatnim czasie wyróżnione generacje. Strategia komunikacji marketingowej skierowana do pokolenia „X” powinna opierać się na hasłach takich jak „jakość”, „tradycja”, „Igreki” oczekują uczciwości i troski o środowisko, z kolei najmłodsi – osoby reprezentujące pokolenie „Z” stawiają na nowe technologie i „kolekcjonowanie” unikatowych doświadczeń.
Przeczytaj także:
Wybór, nie loteria
Skuteczny marketingowiec ma świadomość, że uniwersalne rozwiązania i wskaźniki nie istnieją. Ich dobór powinien zależeć od dwóch zmiennych – celów biznesowych oraz sektora, w którym działamy. W branży e-commerce oczekiwanym działaniem będzie dokonanie zakupu, lecz w przypadku portalu informacyjnego, efektem kampanii może być zapisanie się na newsletter.
Wskaźnik konwersji nie musi być stały – zdarza się, że w miarę rozwoju firmy lub cyklu życia produktu ewoluuje – tłumaczy Bartosz Zieliński z Commplace, dodając, że trzeba pamiętać, by narzędzia, które wykorzystywane zostaną do generowania konwersji, nie były zawieszone w próżni. Każdy z elementów marketingowej maszyny powinien być scalony z innym, by dzięki synergii tworzyć dobrze działający mechanizm.
Strategia marketingowa – Ja sam! Ja sam! Na pewno?
Ponad 50% polskich przedsiębiorstw ma sformułowaną strategię marketingową. Nie oznacza to jednak, że jest ona systematycznie realizowana. Co jest tego przyczyną? Brak czasu, precyzyjnych wytycznych, czy po prostu niewystarczające umiejętności przełożenia pomysłów na działania. Według danych CEIDG każdego dnia w Polsce powstaje około 1000 firm. Długotrwałe zwlekanie ze wdrożeniem strategii marketingowej grozi powstaniem sytuacji, w której TWÓJ potencjalny klient uda się nie do ciebie, ale właśnie do jednej z nich. Nie wymaga to outsourcingu marketingu. Często wystarczy samo doradztwo marketingowe.
– Doradztwo marketingowe może przybierać różnorodne formy, w zależności od potrzeb i celów przedsiębiorstwa. Od przeprowadzenia audytu potencjału sieciowego organizacji, przez zweryfikowanie efektów działań e-PRowych, aż po zdefiniowanie KPI i przygotowanie strategii marketingowej. Najważniejsze by jego efektem było sprawne i skuteczne osiąganie celów marketingowych przez organizacje – podsumowuje Bartosz Zieliński z Commplace.
mat. prasowy