Jednym z głównych tematów tegorocznego Światowego Forum Gospodarczego w Davos była perspektywa zastąpienia ludzi przez roboty w niektórych procesach produkcyjnych. Czwarta rewolucja przemysłowa wyraźnie ku temu zmierza, a takie firmy jak ABB widzą w niej nie zagrożenie, ale szansę na rozwój społeczeństw nowej generacji.
Czwarta rewolucja przemysłowa, o której dyskutowano w doborowym gronie polityków, biznesmenów, naukowców i ludzi kultury, wprowadza nas w nową rzeczywistość. Rozwój cywilizacji cyfrowej warunkuje zmiany w wielu obszarach życia. To ogromne wyzwanie, ale jednocześnie coraz większe możliwości.
Filary czwartej rewolucji przemysłowej to niemal nieograniczony dostęp do danych w procesach produkcji, nieskrępowana łączność cyfrowa oraz wzrost mocy przetwarzania. Dzięki temu zyskać można znacznie większą kontrolę nad działaniem maszyn i urządzeń, a co za tym idzie – większą wydajność i produktywność. Eksperci szacują, że wzrośnie ona co najmniej o 30 proc. I choć wiele firm doskonale widzi potencjał tkwiący w digitalizacji, wciąż nie jest to standard.
Właśnie m.in. o konieczności podnoszenia świadomości na temat możliwości, jakie niesie digitalizacja dyskutowano w Davos. Zwracał na to uwagę dr Ulrich Spiesshofer, prezes zarządu Grupy ABB, jeden z prelegentów podczas Forum:
–W wielu firmach czwarta rewolucja przemysłowa nie jest jeszcze tematem dyskusji. Dlatego najwyższy czas zwiększyć świadomość jej potencjału. A możliwości są ogromne – przekonuje Spiesshofer. – Ci, którzy wychodzą naprzeciw zmianom, wyposażają swoje urządzenia na przykład w niedrogie czujniki, które umożliwiają zbieranie danych na każdym etapie cyklu życia sprzętu. Dostęp do tych informacji zwiększa produktywność i wydajność, chociażby poprzez zapobieganie przerwom w pracy. Maszyny komunikują się z innymi maszynami i poszczególnymi produktami, dzięki czemu linie produkcyjne stają się jeszcze bardziej elastyczne.
Dyskusję prowadzoną przez prezesa ABB, w której udział wzięli eksperci z branży i naukowcy, urozmaiciła prezentacja najnowszego robota firmy – YuMi. Z jego pomocą uczestnicy spotkania mogli bliżej przyjrzeć się zagadnieniom związanym z internetem rzeczy, usług i ludzi: jak wpływa on na rozwój przemysłu oraz jak osiągnięcia cyfrowe kształtują współpracę ludzi i maszyn.
– Maszyny zaczynają wykorzystywać gromadzone dane do uczenia się, wykonując tym samym pierwsze kroki w kierunku rozwoju sztucznych form inteligencji. Rezultatem będą nowe modele biznesowe, a w ostatecznym rozrachunku nowy krajobraz przemysłowy – mówił Spiesshofer
Rzeczywistość kształtowana przez czwartą rewolucję przemysłową wymaga zmian idących dalej niż tylko wytwarzanie nowych, coraz bardziej zaawansowanych urządzeń. Zmianie ulegają bowiem także relacje, sytuacja społeczna i środowisko naturalne. Działalność przemysłowa zatem musi uwzględniać wszystkie te obszary. ABB jako lider rozwiązań automatycznych, elektrotechnicznych i robotycznych dla przemysłu dostarcza na rynek urządzenia, produkty programistyczne, ale także usługi i wsparcie eksperckie. Podczas swojego wystąpienia w Davos prezes ABB mówił:
– Zainicjowana przez innowacyjne firmy technologiczne takie jak ABB czwarta rewolucja przemysłowa przynosi jednak możliwości wykraczające daleko poza przemysł. Pomagając bardziej wydajnie wykorzystywać energię i inne surowce, rewolucja ta może stworzyć niskoemisyjną gospodarkę, o którą apelowano podczas niedawnej konferencji klimatycznej COP21 w Paryżu. Natomiast ogromne korzyści w dziedzinie produktywności mogą pomóc sprostać innym ważnym wyzwaniom stojącym przed społeczeństwami. Czwarta rewolucja przemysłowa przynosi zmiany społeczeństwu jako całości. Aby wykorzystać jej ogromny potencjał, potrzebny jest dialog między liderami świata polityki, biznesu, nauki i społeczeństwa – dodał Ulrich Spiesshofer.
Jak podkreślił, rewolucja przemysłowa sprawi, że niektóre stanowiska, na których teraz pracują ludzie, staną się zbędne. Z drugiej strony powstaną nowe miejsca pracy, o innej specyfice, wykreowane przez tę samą rewolucję. Zmian nie należy się więc obawiać, przeciwnie – z wielu powodów należy do nich dążyć.
Światowe Forum Ekonomiczne w Davos to jedno z największych corocznych wydarzeń, poświęconych tematyce globalnej ekonomii i spraw społecznych. Tegoroczne Forum skoncentrowane było wokół kilku kluczowych zagadnień. Oprócz rozwoju nowych technologii omawiano m.in. temat sytuacji i przyszłości Unii Europejskiej, wpływu Wielkiej Brytanii na politykę światową, zagrożenia współczesnym terroryzmem, problemy głodu i migracji, dostęp do edukacji oraz zagadnienia zmian klimatycznych.
Wykłady i dyskusje podczas Forum gromadzą co roku ok. 2 500 ekspertów, polityków, ludzi nauki i sztuki oraz przedstawicieli mediów. W tegorocznym Forum udział wzięło wiele ważnych osobowości współczesnego świata. Wśród reprezentantów sceny politycznej byli m.in. Sekretarz Stanu USA John Kerry, Premier Kanady Justin Trudeau, prezydenci Cypru, Argentyny i Republiki Rwandy, a także Martin Schulz, szef Parlamentu Europejskiego. Licznie przybyli przedstawiciele biznesu to m.in. szef Microsoft Satya Nadella, Christine Lagarde, dyrektor zarządzający IMF, Erik Brynjolfsson, dyrektor MIT Initiative for the Digital Economy, Sharyl Sandberg, dyrektor operacyjny Facebooka. Nie zabrakło także ludzi kultury i show-biznesu, jak choćby Kevina Spacey, Leonarda DiCaprio oraz Bono.