Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w marcu 2017 r. o 2,0 proc. r/r, ale w stosunku do lutego br. spady o 0,1 proc. – podał GUS prezentując szybki szacunek wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych.
Po silnym, jak na ostatnie ponad dwuletnie doświadczenia, wzroście cen towarów i usług konsumpcyjnych w lutym 2017 r. (o 2,2 proc. r/r), w marcu inflacja była nieco niższa (2,0 proc. r/r).
Na informacje o źródłach inflacji w marcu br. musimy poczekać na pełną publikację GUS. Można jednak zakładać, że w tym miesiącu nieznacznie wyhamował wzrost cen żywności, który był bardzo silny miesiąc wcześniej (4,3 proc. r/r). Producenci i sprzedający produkty żywnościowe podnieśli w styczniu i lutym 2017 r. ceny żywności (średnio w ciągu 2 miesięcy o 3,9 proc.) do poziomu, który jest już odczuwalny przez konsumentów i prawdopodobnie są ostrożni. Ale przed nami sezon nowalijek (maj-czerwiec) i wtedy zapewne zobaczymy kolejne silniejsze wzrosty cen żywności.
Prawdopodobnie nieznacznie spadła także dynamika wzrostu cen paliwa. W lutym podniosły one ogólny wskaźnik cen o 0,93 pp. Należy zatem uważnie przyglądać się nie tylko zmianom cen żywności, ale także cen paliwa.
Najważniejsza informacja, która płynie ze wzrostu cen w 1. kwartale 2017 r. jest jednak taka, że nominalny wzrost wynagrodzeń na poziomie 4 proc. (po 2. miesiącach br.), realnie wyniósł nieco ponad 2 proc. Gospodarstwa domowe nie mają się zatem z czego cieszyć. Przedsiębiorcy mogą się cieszyć umiarkowanie, a w pełni cieszyć się może budżet państwa, który znacząco zasilony zostanie wpływami z VAT i akcyzy.
Autor: dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan