W sierpniu wartość kredytów państwowych firm była aż o 30 proc. wyższa niż rok wcześniej. To najszybsze od 20 lat tempo zadłużania się tego typu podmiotów. Przedsiębiorstwa prywatne są w tym względzie znacznie bardziej powściągliwe. Ich zadłużenie zwiększyło się o zaledwie 5,3 proc.
Przedsiębiorstwa niezbyt chętnie zwiększają swoje zadłużenie w bankach. Łączna wartość ich kredytów na koniec sierpnia wynosiła 312 mld zł i od sierpnia 2016 r. wzrosła o 18 mld zł, czyli o 6 proc. Od kilku miesięcy ta dynamika nieznacznie się zwiększa, jednak generalnie, z niewielkimi krótkotrwałymi odchyleniami, pozostaje na niskim poziomie od pięciu lat (w tym czasie rosła do ponad 10 proc. w pierwszych czterech miesiącach ubiegłego roku). W długookresowym horyzoncie można dostrzec dość oczywistą prawidłowość, zgodnie z którą dynamika wzrostu wartości kredytów zwiększa się mocno w okresach przyspieszonego wzrostu gospodarczego i maleje w czasie pogarszania się koniunktury. Od września 2011 do sierpnia 2012 r. zadłużenie firm rosło o 11-15 proc., w latach 2007-2009 zwiększało się w skali roku o 13-28 proc., a w ostatnich latach ubiegłego stulecia o 20-30 proc. Z tego punktu widzenia widoczny jest wyraźny kontrast między wzrostem wartości kredytów dla firm a dynamiką PKB, która od prawie czterech lat, z krótką przerwą, utrzymuje się powyżej 3 proc., a ostatnio zdecydowanie przyspieszyła. Szukając analogii, choćby z okresem 2011-2012, wartość firmowych kredytów powinna zwiększać się dwukrotnie mocniej, niż ma to miejsce obecnie. Prawdopodobnie wkrótce tak się stanie, zakładając utrzymywanie się korzystnych tendencji w gospodarce oraz nadejście długo oczekiwanego ożywienia inwestycji.
Przyglądając się uważniej danym publikowanym przez NBP, nietrudno dostrzec, że z takim przyspieszeniem wzrostu zadłużenia mamy do czynienia w przypadku przedsiębiorstw i spółek państwowych. Do jesieni 2015 r. dynamika wartości kredytów była zbliżona zarówno dla firm prywatnych, jak i państwowych. Jeszcze w październiku 2015 r. wynosiła ona odpowiednio 8,2 i 5,2 proc. W listopadzie w grupie firm państwowych skoczyła do ponad 10 proc., a w grudniu do 21 proc. Od czerwca obecnego roku przekracza 30 proc., przy zaledwie 5 proc. wzroście w firmach prywatnych. Jeszcze większa, bo sięgająca aż 46 proc. (w czerwcu przekroczyła ona nawet 53 proc.), jest dynamika wzrostu zadłużenia firm państwowych z tytułu kredytów w złotych, bowiem od sierpnia ubiegłego roku wartość ich kredytów walutowych zmniejszyła się o prawie 600 mln zł, czyli o ponad 13 proc.
Można przypuszczać, że mocno zwiększona aktywność w zadłużaniu się państwowych firm przynajmniej częściowo wiąże się z projektami inwestycyjnymi (choć można mieć wątpliwości, czy w tej kategorii mieści się na przykład 800 mln zł kredytu dla TVP, o którym głośno było w ostatnich tygodniach). Łączna wartość zadłużenia państwowych przedsiębiorstw i spółek z tytułu kredytów udzielonych przez działające w Polsce banki wynosiła na koniec sierpnia niecałe 22 mld zł (rok wcześniej było to prawie 17 mld zł), co stanowiło 7 proc. wartości kredytów dla wszystkich firm. Z Krajowego Rejestru Sądowego wynika, że mamy 41 firm posiadających status przedsiębiorstwa państwowego, z tego działalność prowadzi jedynie 19, zaś Ministerstwo Rozwoju sprawuje nadzór nad 216 spółkami, z czego 125 to spółki działające, a w 87 udział skarbu państwa wynosi 100 proc. Liczebność tej kategorii i jej potencjał nie są więc z punku widzenia gospodarki znaczące, choć w jej skład wchodzą też duże podmioty, mogące pełnić istotną rolę w wybranych dziedzinach.
Autor: Roman Przasnyski, Główny Analityk GERDA BROKER