Według GUS, w tym roku nowe inwestycje planuje rozpocząć ponad 50 proc. przedsiębiorstw z sektora przemysłowego i 32 proc. z branży budowlanej. Część firm sfinansuje je zapewne z środków własnych. Przedsiębiorcy mogą jednak korzystać z wielu produktów kredytowych dostępnych na rynku, które pomagają utrzymać płynność finansową i umożliwiają dalszy rozwój. Eksperci Związku Firm Doradztwa Finansowego (ZFDF) radzą, na które z nich szczególnie warto zwrócić uwagę.
Już w III kwartale 2016 r. banki zapowiedziały złagodzenie warunków przyznawania kredytów dla większości biznesów. Jest to pozytywna wiadomość, szczególnie dla tych przedsiębiorców, dla których pożyczka jest jedyną możliwością, aby sfinansować bieżącą działalność i rozwinąć skrzydła. Choć sektor MSP chętnie korzysta z kredytów obrotowych i inwestycyjnych, nie jest to jednak jedyna możliwość, aby pozyskać dodatkowe środki. Podstawowym produktem bankowym, o który mogą starać się nawet start-upy, jest kredyt w rachunku bieżącym. – Jest to konto z debetem, którego limit ustala się indywidualnie na podstawie obrotów oraz posiadanej zdolności kredytowej – tłumaczy Leszek Zięba, ekspert Związku Firm Doradztwa Finansowego, mFinanse. – Jeśli firma dopiero startuje, może liczyć na niewielką kwotę, którą należy traktować jako czynnik raczej wspomagający jej płynność, niż umożliwiający duże inwestycje. Razem ze wzrostem zdolności kredytowej, można starać się o zwiększenie dopuszczalnego debetu. Najlepiej więc, aby wszystkie transakcje wpływały na rachunek firmowy, bo najczęściej to jego historia determinuje wysokość późniejszej pożyczki – tłumaczy ekspert ZFDF.
Elastycznie i wygodnie
Dużą zaletą wspomnianego rozwiązania, jest szybkość pozyskania środków, są one przyznawane już po 3 miesiącach od otwarcia konta, oraz możliwość wydania ich na dowolny cel. Odsetki zostają naliczone od momentu korzystania z limitu i są liczone od faktycznego zadłużenia. Okres rozliczeniowy wynosi najczęściej 30 dni, odsetki pobierane są automatycznie z rachunku i są wliczone w ciężar limitu kredytowego. Debet zostaje automatycznie spłacany po każdym wpływie środków na rachunek. – Wielkość zadłużenia można regulować w każdym miesiącu, w zależności od kondycji finansowej przedsiębiorstwa, co jest znacznym ułatwieniem, szczególnie na starcie. Nie ma też ryzyka obciążenia stałymi ratami, bo z limitu korzystamy wtedy, gdy jest on potrzebny. Jego koszt wylicza się w oparciu o zmienną stopę procentową, stawkę WIBOR i marżę banku. Warto więc porównywać oferty, bo różnice w opłatach mogą być znaczne – radzi Leszek Zięba, ekspert ZFDF.
Szansa na utrzymanie płynności
W formie odnawialnej linii może zostać również udzielony kredyt obrotowy, który swoją formą przypomina popularną pożyczkę gotówkową, zaciąganą przez klientów indywidualnych. W przypadku firmy jego wartość może wynieść nawet milion złotych, ale potrzebną kwotę maksymalną zwykle można negocjować. Możliwe jest również udzielenie pożyczki w obcej walucie. Okres spłaty najczęściej rozkładany jest na 90, 180 lub 360 dni. – Najczęściej z tej formy finansowania korzystają zakłady handlowe, które przy jego pomocy pokrywają bieżące należności, wynagrodzenia dla pracowników czy kupują towar – tłumaczy Monika Mojzesowicz, ekspert ZFDF, Expander Advisors. – Najważniejszą różnicą w porównaniu do kredytu na rachunku bieżącym, jest stałe oprocentowanie, wchodzące w skład rat, które należy spłacać niezależnie od tego czy w danym momencie środki są wykorzystywane, czy też nie. Istnieje także możliwość uzyskania odnawialnej pożyczki, która umożliwia wielokrotną spłatę i odnowienie limitu. Co ważne, o taką formę finansowania mogą starać się też nowe przedsiębiorstwa, ale muszą liczyć się z wyższymi kosztami, bo z punktu widzenia banku, jest to bardziej ryzykowna transakcja – mówi ekspert ZFDF.
Kapitał na rozwój
Ostatnim z często zaciąganych przez przedsiębiorstwa zobowiązań finansowych, jest kredyt inwestycyjny. Mogą starać się o niego właściciele działalności gospodarczych, które mają już pewien staż i potrzebują większych środków, aby realizować swoje cele biznesowe. W tym wypadku często wymagane jest zabezpieczenie, np. w postaci nieruchomości. Wiele instytucji oferuje finansowanie na korzystnych warunkach, co jest związane ze wsparciem rządowym, które ma podnieść innowacyjność i zwiększyć liczbę inwestycji. Warto jednak pamiętać, że środki pozyskane w ten sposób można przeznaczyć tylko na ściśle określony cel, który potencjalnie zwiększy obroty. – Do takich należy np. o wybudowanie, modernizację lub zakup nieruchomości, np. hal produkcyjnych lub maszyn. Bank będzie bowiem badał nie tylko zdolność kredytową firmy, ale też potencjał, który uzyska dzięki nowej inwestycji. Jeśli przedsiębiorca nie wywiązałby się z umowy i środki przeznaczył na coś innego, np. wynagrodzenia dla pracowników, to wtedy nie zwiększyłby swoich zysków i mógłby nie być wstanie spłacać rat. Dlatego też pieniądze rzadko wypłacane są bezpośrednio na konto, a częściej na rachunek sprzedawcy, od którego firma kupuje np. nowy sprzęt – tłumaczy Monika Mojzesowicz, ZFDF.
Uwaga na duże koszty
Kredyty inwestycyjne zwykle mają też długi okres spłaty, który może wynieść nawet 20 lat, a możliwe do pozyskania kwoty sięgają nawet kilku milionów złotych. Oferty banków różnią się od siebie pod względem parametrów, takich jak: oprocentowanie nominalne czy prowizja, a o pozyskaniu środków często decyduje ocena scoringowa. Nierzadko razem z kredytem trzeba zakupić także dodatkowy produkt, np. ubezpieczenie. Zanim przedsiębiorca wybierze konkretną propozycję, powinien dokładnie przeanalizować koszty. W tym pomóc również może doradca finansowy, który porówna ze sobą wszystkie dostępne oferty na rynku i pomoże przebrnąć przez proces zebrania potrzebnej dokumentacji i udzielenia pożyczki.
Źródło: Związek Firm Doradztwa Finansowego (ZFDF)