Po emocjonującym pierwszym tygodniu września, kiedy to niespodziewana decyzja EBC o cięciu stóp procentowych zelektryzowała inwestorów, drugi tydzień miesiąca nie przyniósł właściwie żadnych znaczących danych makro. Nie był też zbyt korzystny dla rynku akcji, ale patrząc na główne indeksy globalne z perspektywy kilku ostatnich tygodni to żadnych znamion paniki nie obserwowaliśmy, a jedynie techniczną korektę. S&P500 wrócił lekko poniżej 2000 pkt, kończąc tydzień z przeceną rzędu 1,1%, jednak poprzednie 5 tygodni kończył na plusie. Korekty nie uniknęły też europejskie parkiety. DAX, FTSE i CAC40 traciły nieco ponad 1%. Niepewność na rynku globalnym można tłumaczyć zbliżającym się posiedzeniem FOMC. Na pewno stopy nie zostaną zmienione, natomiast QE3 zredukowane, a w październiku wygaszone. Kluczowe natomiast jest, czy z komunikatu po posiedzeniu zniknie kluczowy zwrot o utrzymywaniu niskich stóp przez „znaczący okres czasu”. Z jednej strony świetne dane z amerykańskiej gospodarki sprzyjają zaostrzeniu retoryki, z drugiej mocny dolar i możliwe obawy Fed przed zbyt szybkim wycofaniem tego zwrotu raczej skłaniają ku temu, że co najmniej do października fraza ta pozostanie w komunikacie. Przy tym założeniu, posiedzenie FOMC zdejmie niepewność z rynku i będzie katalizatorem dalszych wzrostów.
GPW zeszły tydzień też skończyła pod kreską. Można szukać wytłumaczenia w postaci wciąż płynącego zagrożenia z Ukrainy, gdzie walki ciągle się toczą. Ewidentnie wychodził kapitał zagraniczny, zarówno z akcji, jak i obligacji, gdyż traciły głównie duże spółki. WIG20 spadł o 1,73%, natomiast WIG50 i WIG250 wzrosły, i to całkiem znacząco, bo o 0,7% i 2,2%. Obroty na wyprzedaży nie były jednak jakoś znaczące. Jeżeli nastroje globalne nie skomplikują sytuacji, to popyt powinien powrócić także na duże spółki. WIG20 znalazł się przy ważnym wsparciu na 2500 pkt. W tym tygodniu GUS opublikuje sierpniowe odczyty dynamiki produkcji przemysłowej i inflacji CPI. Deflacja raczej jest przesądzona, a dynamika produkcji przemysłowej to też raczej będzie argument dla RPP za obniżką stóp w październiku. Takie działanie jest oczywiście sprzyjające wzrostom cen akcji. Dlatego tym razem można powiedzieć, że im słabsze dane z polskiej gospodarki, tym lepiej dla wycen spółek.
Dosyć uważnie należy podchodzić natomiast do spółek surowcowych na GPW. O ile jednak PKN i Lotos zostały już mocno przecenione, o tyle KGHM dopiero taką korektę rozpoczął. Problemem jest przede wszystkim rynek miedzi. W zeszłym tygodniu była ona pod presją sprzedających, w weekend słabsze dane z Chin o produkcji przemysłowej mogę tę presję powiększać. Ratunkiem mogłyby być mocne odczyty z rynku nieruchomości w USA. Niemniej, przebicie w dół 130 PLN przez KGHM należy traktować jako pierwsze ostrzeżenie dla trendu wzrostowego na tej spółce.
Analiza techniczna
Wykres 1. WIG20 w interwale dziennym. Źródło: Stooq
Indeks WIG20 wygenerował sygnał kupna, ale na początku tygodnia został on zanegowany. Póki co jednak nie świadczy to jeszcze o zakończeniu fali wzrostowej, a możliwe, że atak na rejon 2600 pkt tylko został odłożony w czasie. Korekta zatrzymała się póki co na poziomie 2500 pkt. Jako ważną strefę wsparcia można traktować 2480-2500 pkt. Dopiero przebicie tego poziomu w dół pogorszy sytuację techniczną WIG20, otwierając drogę do większej przeceny do 2400 pkt. Póki jednak nie ma klarownych sygnałów sprzedaży, można pozostać umiarkowanym optymistą co do wyniku WIG20 w tym tygodniu.
Wykres 2. Forte w interwale dziennym. Źródło: Stooq
Spółka Forte znajduje się w długoterminowym, stabilnym trendzie wzrostowym, a w zeszłym tygodniu potwierdziła go w sposób imponujący, zyskując ponad 10% na jednej z sesji. Potwierdza to wcześniejsze wybicie z wielomiesięcznej konsolidacji i uwiarygadnia sygnał kupna, zwłaszcza, że na wybiciu mieliśmy do czynienia ze wzrostem obrotów. Spółka jest wzrostowa, ale należy zwrócić uwagę jednak na skale wzrostów (+17,8% w tydzień), przez co oscylator RSI jest bardzo silnie wykupiony. Dlatego ryzyko kilkuprocentowej korekty rośnie, ale sugerując się siłą trendu, można takową traktować jako okazję do zakupów. Dopiero zejście poniżej okrągłej bariery 50 PLN byłoby sygnałem, że sytuacja techniczna spółki ulega pogorszeniu.