Według badań aż 55 proc. Polaków deklaruje, otwartość na nowinki technologiczne w zakresie płatności i aktywnie z nich korzysta. Potwierdzaniem tego jest duża popularność płatności zbliżeniowych w naszym kraju. Zawsze byliśmy w tym zakresie pionierem, a dziś już 64,4 proc. transakcji kartami to płatności zbliżeniowe. Nie byłoby to możliwe, gdyby Polacy nie uznawali płatności bezgotówkowych nie tylko za wygodniejsze, ale i za bezpieczniejsze niż gotówkowe – uważają eksperci akcji „Warto bezgotówkowo”.
Karty zbliżeniowe pojawiły się w Polsce, jako w jednym z pierwszych krajów na świecie, w 2008 roku. Dziś mamy ich już 29,4 mln., a płatności nimi stanowią aż 64,4 proc. wszystkich transakcji kartami. W tym zakresie wyprzedziliśmy inne nacje – również te z większymi niż nasz sektorami bankowymi – które dopiero teraz nadrabiają do nas dystans. Na przykład w Wielkiej Brytanii która stanowi jeden z najważniejszych rynków kartowych w Europie płatności zbliżeniowe w czerwcu br. stanowiły tylko 34 proc. wszystkich płatności kartami, choć karty takie zadebiutowały tam rok wcześniej niż w Polsce.
– 46 proc. Polaków uważa, że gdyby od jutra nie było możliwości płacenia gotówką, a jedynie kartą zbliżeniową, to byłoby to dla nich wygodne. Karty zbliżeniowe osiągnęły w naszym kraju ogromny sukces, co przyczyniło się do zmiany przyzwyczajeń i szybkiego wzrostu segmentu płatności bezgotówkowych. A to jeszcze nie koniec wzrostu, bo wciąż spora liczba Polaków nie ma konta w banku lub karty z funkcja zbliżeniową – mówi Włodzimierz Kiciński, Przewodniczący Koalicji na Rzecz Obrotu Bezgotówkowego i Mikropłatności.
Jesteśmy gotowi na nowoczesność
W badaniu przeprowadzonym przez ING, aż 40 proc. Polaków zadeklarowało, że gdyby to zależało od nich, to już dziś płaciliby tylko bezgotówkowo. Okazuje się, że w Europie jesteśmy na trzecim miejscu, a więc w czołówce jeśli chodzi o rezygnację z gotówki. Jeszcze bardziej nastawieni na bezgotówkowe płatności są tylko Włosi i Turcy. Mniejszą od nas chęć na zmiany w tym kierunku przejawiają Brytyjczycy, Niemcy, Czesi, Hiszpanie, a nawet mieszkańcy Stanów Zjednoczonych.
– Na razie tylko 8 proc. Polaków stwierdza, że chciałoby, aby już dziś z gotówka została wycofana z obrotu. Dla wielu z nas jest to jeszcze trudne do wyobrażenia. Jednak kolejne lata przyniosą ekspansje płatności bezgotówkowych w obszarach, gdzie wcześniej był z tym problem. Szerokie wprowadzenie takich płatności, na przykład w urzędach i administracji spowoduje, że scenariusz rezygnacji z gotówki stanie się bardziej realny – mówi Dariusz Marcjasz, Wiceprezes Zarządu KIR.
Po bezgotówkowej stronie mocy
Ostatnie lata upłynęły pod znakiem popularyzacji wszystkich bezgotówkowych form rozliczeń. Jeszcze w 2009 roku aż 64 proc. Polaków jako ulubiony sposób płatności wskazywało gotówkę, płatność kartą wybierało 36 proc. 7 lat później tendencja się odwróciła i płatność kartą preferuje 61 proc. badanych, a gotówką już tylko 39 proc. Podobne zmiany dotknęły sposobu płacenia za rachunki. W roku 2009 opłacało je gotówką 72 proc. badanych, podczas gdy bezgotówkowo robiło to 28 proc. Obecnie 57 proc. wybiera formy bezgotówkowe, a 43 proc. gotówkę.
Jednym z elementów który wpłynęły na te zmiany, jest mocne poczucie Polaków, że rozliczenia bezgotówkowe są bardziej bezpiecznie – za takie uważa je 65 proc. z nas, podczas gdy płatności gotówkowe 55 proc. W Europie trend jest odwrotny i większym zaufaniem cieszy się gotówka (59 proc. vs 55 proc.).
– Ogromnym sukcesem banków i instytucji finansowych jest to, że odsetek Polaków określających płatności bezgotówkowe jako bezpieczne jest wyższy niż w przypadku gotówki. Dowodzi to, że bezgotówkową gospodarkę budujemy na bardzo mocnym fundamencie jakim jest zaufanie. W Europie tylko Hiszpanie mają większe zaufanie do płatności bezgotówkowych – podkreśla dr Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich, ekspert akcji „Warto Bezgotówkowo”.