Utworzenie Pracowniczych Planów Kapitałowych zwiększy koszty pracodawców i może spowolnić wzrost wynagrodzeń pracowników. – Decyzja o dodatkowym oszczędzaniu na emeryturę będzie pewnego rodzaju luksusem, na który wielu pracowników nie będzie mogło sobie pozwolić – ocenił na antenie TVN24 BiS Główny Ekonomista Pracodawców RP Łukasz Kozłowski.
– Stawia to pod znakiem zapytania prawdopodobieństwo realizacji scenariusza zakładanego przez rząd, czyli że około 70 proc. objętych tym programem nie wypisze się z niego. To jest bardzo duży poziom partycypacji i obawiam się, że niekoniecznie uda się go osiągnąć – powiedział.
– Wprowadzenie tego programu zbiega się z korzystną sytuacją na rynku pracy i ogólnie ze wzrostem funduszy wynagrodzeń. Część przyrostu funduszu wynagrodzeń w firmach będzie teraz przeznaczone na składkę dla pracowników. Oczekiwania pracowników są kształtowane przez wynagrodzenie netto, które będą otrzymywać. Może to również stanowić zagrożenie dla tego programu. Pracownicy automatycznie zapisani będą decydowali się na wycofanie z niego – stwierdził Kozłowski.
Ekspert Pracodawców RP przypomniał też, że w 2019 roku może zniknąć limit składek na ZUS (ustawą zajmuje się teraz Trybunał Konstytucyjny), co podniesie koszty pracodawców.
– Kumulowanie tych kosztów może stanowić poważne zagrożenie. Poza tym program ma wejść w życie od 1 stycznia 2019 roku. To jest bardzo krótki okres. Kiedy Brytyjczycy wprowadzali taki system to dali sobie 4-letnią przerwę od uchwalenia do wejścia w życie. I ten początkowy poziom składek był naprawdę niski. Wynosił około 1 proc. i rósł stopniowo, co nie wywołało efektu szoku – dodał.
Źródło: pracodawcyrp.pl