Rynek kryptowalut traci – co powinni zrobić inwestujący? Akcje, obligacje, rynki towarowe i wreszcie – kryptowaluty – w każdym z tych obszarów dochodzi do czegoś, co można nazwać krachem rynkowym albo „rynkiem niedźwiedzia”. Jak zawsze, nie ma jednej przyczyny takiego stanu rzeczy, bo sprawa jest wielowymiarowa i złożona.
5 głównych powodów, dlaczego rynek kryptowalut traci
Po pierwsze, makroekonomiczna niepewność na świecie. Jedna z przyczyn niepewnej globalnej sytuacji gospodarczej to wysoka inflacja, spowodowana przez pandemię. Zanim rynek zdołał się „otrząsnąć”, doszło do agresji Rosji na Ukrainę – wojna również bardzo negatywnie odbiła się na wszystkich rynkach.
Po drugie, zaostrzenie polityki monetarnej. Amerykański FED i inne banki centralne zaostrzają politykę monetarną. Co może w końcu doprowadzić do stagflacji, w której inwestorzy uciekają od tego, co wciąż jest postrzegane jako aktywa wysokiego ryzyka.
Po trzecie, wysoka korelacja bitcoina z aktywami technologicznymi. Inwestorzy instytucjonalni z branży technologicznej mają coraz większe udziały w bitcoinie. Kiedy zaś spada BTC, na wartości tracą inne altcoiny.
Po czwarte, gwałtowne wyprzedaże. Napływ kryptowalut na giełdy wynika z ich wyprzedaży przez dużych inwestorów i tzw. wieloryby. To zwykle sygnał, że opuszczają oni rynek i może to oznaczać przygotowanie do dłuższych spadków.
Po piąte – FUD. Odpływ dużych inwestorów sprawia, że na rynku zostają i pojawiają się nowi, mniejsi, bardziej podatni na tzw. FUD, czyli strategię konkurentów opartej na tworzeniu wątpliwości i pesymistycznego klimatu, które sprzyjają pozbywaniu się aktywów i dalszemu pogłębianiu spadków. FUD pokazuje również tzw. indeks strachu i chciwości, który śledzi nastroje panujące na rynkach kryptowalut. Innymi słowy określa, czy inwestorzy są bardziej pozytywnie czy negatywnie nastawieni do rozwoju cen. Wartość tego indeksu znajduje się obecnie na poziomie liczb wskazujących na skrajny strach. A w tym tygodniu osiągnęła nawet 10, co jest najniższą wartością od dłuższego czasu.
Rynek kryptowalut traci – bez paniki i emocji, za to z planem
Można pokusić się o pytanie – „co mogę teraz zrobić?”, ale lepiej je odwrócić i spytać „czego nie mogę teraz zrobić?”. Przede wszystkim nie można dać się wciągnąć w spiralę strachu, wątpliwości i niepewności ani podejmować błyskawicznych, instynktownych decyzji. Rynek ciągle się zmienia, ale to nie znaczy, że powinniśmy podążać za każdą kolejną zmianą. Możemy stracić na tym jeszcze więcej. Kluczowy jest plan i trzymanie się go. Warto ustalić w nim swoje cele i priorytety. Na przykład to, czy plan zakłada ochronę pieniędzy przed inflacją w długim okresie dzięki kryptowalutom, a może nawet wzrost ich wartości?
Warto rozważyć również odejście od konwencjonalnego systemu bankowego – na przykład poprzez długoterminowy staking i aktywne korzystanie z walut cyfrowych (a więc wszędzie tam, gdzie jest to możliwe). Wymaga to jednak odpowiedniej wiedzy i zorientowania się, gdzie i jak można wykorzystywać kryptowaluty.
Nie można stawiać na jeden token
To dosyć oczywiste, ale w obliczu kryzysu i tak warto przypomnieć złotą zasadę – nie należy stawiać wszystkiego na jeden token i więcej, niż możemy sobie na to pozwolić. Są tacy, którzy wzbogacili się na kupowaniu kryptowalut „all in”, ale są i tacy, którzy wszystko przez to stracili. Dywersyfikacja i ostrożność są kluczowe. Weterani rynku kryptowalut radzą, aby w tym czasie zachować spokój. Nie dać się porwać krzywej spadkowej i trzymać się przyjętej strategii.
Buy the dip!
Są oczywiście tacy, którzy spadki na rynku wykorzystują do kupowania aktywów po okazyjnych cenach, bo spadek cen traktują nie jako „kryzys” czy „załamanie”, a jako wyprzedaż i szansę na kupno aktywów w dobrych cenach.
Kluczowe przestrzeganie zasad
Sytuacja na rynku jest trudna, ale do opanowania. Kryptowaluty nadal mogą być cennym aktywem. Pod warunkiem, że inwestujemy ostrożnie, z rozmysłem, konsekwentnie trzymają się planu. Ponadto traktując spadek cen jako wyprzedaż, a nie załamanie czy krach.
Autor: Glauco Molnari, ekspert rynku kryptowalut, Platon Life