Służby skarbowe uparcie każą rozdzielać dochód wynikający z należności podstawowej od wpływów wynikających z odsetek czy kar umownych. Z kolei sądy administracyjne zazwyczaj odrzucają takie stanowisko fiskusa i każą traktować odsetki czy należności karne jak płatność podstawową.
Standardem jest, że w razie opóźnień w płatnościach naliczane są płatności. Podobnie standardowym rozwiązaniem jest uiszczanie kar lub odszkodowań na przykład w razie wcześniejszego rozwiązania umowy. Ale fiskus do tych zwyczajnych rozwiązań nie chce podchodzić standardowo.
Odsetki karne bez związku z należnością główną?
Przykładów jest wiele. W wypadku samochodowym zginął mąż podatniczki. Otrzymała ona odszkodowanie w dwóch transzach – jedną firma ubezpieczeniowa wypłaciła szybko, o drugą trzeba było walczyć w sądzie, ale w rezultacie poza wypłatą drugiej części sędzia nakazał także uiszczenie na rzecz podatniczki odsetek karnych za opóźnioną płatność.
Podatnika uznała, że nie musi płacić podatku od odszkodowania. Ale fiskus miał inne zdanie – urzędnicy uznali, że należność główna to rzeczywiście odszkodowanie, lecz odsetki to już przychód podlegający opodatkowaniu. Ich zdaniem, odsetki od odszkodowania nie są odszkodowaniem, bo nie wynikają z umowy ubezpieczeniowej, a ich źródło jest inne. Jako przychody z innego źródła podlegają opodatkowaniu na zasadach ogólnych.
To stanowisko fiskus uparcie powtarza przy każdej podobnej sprawie. Osoba fizyczna dostała część płatności z opóźnieniem, za co otrzymał odsetki karne? Należy odsetki oddzielić od głównej płatności i opodatkować na zasadach ogólnych. Firma rozwiązała umowę najmu przed czasem, za co wypłaciła wynajmującemu odszkodowanie? Kwota odszkodowania nie może być objęta podatkiem zryczałtowanym jak od najmu, bo to przychody z innych źródeł.
Sądy przeciw fiskusowi
Nie wszystkie te spraw trafiły do sądów administracyjnych. Ale jeśli podatnik wnosi sprawę przeciw rozdzieleniu płatności głównej od odsetek czy kar, zazwyczaj wygrywa. Przykładem może być sprawa z Poznania. Tamtejszy sąd administracyjny rozpatrywał skargę na decyzję urzędu skarbowego, który odmówił stwierdzenia nadpłaty. Podatnik dostał zapłatę za akcje pracownicze z opóźnieniem, za które zostały naliczone odsetki. Podatnik odprowadził podatek, rozliczając odsetku za spóźnienie jak dochody z innych źródeł, a następnie, po zapoznaniu się z wyrokiem sądu, złożył korektę, w której naliczył od całej kwoty podatek taki, jak od dochodów ze zbycia akcji.
Sąd Administracyjny w Poznaniu w wyroku 4 lutego 2016 r. (sygnatura I SA/Po 1203/15) uznał decyzję urzędu skarbowego za błędną. Rozumowanie sądu było proste – uznał on, że skoro nie ma jasnych i precyzyjnych zapisów, które decydują jak należy rozliczać odsetki karne, należy je potraktować jak należność główną. W przypadku zapłaty za akcję odsetki „są bezpośrednio i ściśle związane z przychodem z tytułu odpłatnego zbycia akcji, a odsetki te nie mogłyby powstać, gdyby nie obowiązek zapłaty ceny za akcje, to nie ma uzasadnionych podstaw do przyjęcia, że należność główna oraz odsetki za nieterminowe uiszczenie ceny za zbyte akcje powinny być przypisane do dwóch odrębnych źródeł przychodów”.
Urzędnicy skarbowi się nie poddają
To kolejna podobna decyzja sądu administracyjnego. Zresztą, w uzasadnieniu przytoczył on dwa wyroki NSA, wg których odsetki należy traktować identycznie jak należność główną. Tyle że jak do tej pory taka linia orzecznictwa nie robi wrażenia na fiskusie, który regularnie rozdziela należność główną od odsetek czy kar. I czyni to mimo rosnącej liczby orzeczeń sądowych.