Po wyraźnej poprawie nastrojów MŚP w ubiegłym kwartale, optymizm sektora się pogorszył. W III kwartale br. Barometr EFL[1], wskaźnik monitorujący nastroje w mikro, małych i średnich firmach, osiągnął wartość 52,2 pkt. (-2,3 pkt. kw./kw.) i jest to najsłabszy wynik dla III kwartału od 2015 roku. Wszystko za sprawą pesymistycznych prognoz dotyczących inwestycji – ich wzrost planuje tylko 21 proc. przedsiębiorców. Inwestycyjny pesymizm utrzymuje się już od początku 2019 roku, co może wskazywać, że MŚP obawiają się spowolnienia w Polsce.
Wynik Barometru EFL na III kwartał 2019 roku wyniósł 52,2 pkt., czyli był o 2,3 pkt. proc. niższy niż w II kwartale br. i o 0,7 pkt. niższy niż w analogicznym okresie 2018 roku. Jednocześnie, osiągnięty poziom jest jednym z trzech najniższych od początku realizacji pomiaru Barometr EFL (od stycznia 2015 roku) – niższy był tylko w I kwartale tego roku (49,9 pkt.) oraz IV kwartale 2018 roku (51,1 pkt.).
– Kondycję sektora mikro, małych i średnich firm w EFL monitorujemy już piąty rok i śmiało możemy wskazać na cykliczną powtarzalność wyników. Zgodnie z nią, między II a III kwartałem następuje obniżenie głównego wskaźnika, co zaobserwowaliśmy również w tym roku. Optymistycznym jest fakt, że odczyt wciąż znajduje się ponad progiem OR[2], co oznacza, że pomimo gorszych prognoz, mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa wciąż widzą szanse na rozwój w najbliższych miesiącach. Jednak biorąc pod uwagę pomiary z poprzednich lat, zgodnie z którymi nastroje słabną również pomiędzy III i IV kwartałem, spodziewamy się około 2-punktowego spadku w kolejnym pomiarze. W związku z tym istnieje duże ryzyko osiągnięcia wyniku poniżej granicy 50 pkt. już drugi raz w tym roku – mówi Radosław Woźniak, wiceprezes EFL.
W inwestycyjnym dołku
Za niską wartość głównego wskaźnika odpowiadają przede wszystkim oceny planowanych inwestycji. Tylko 21,1 proc. przedsiębiorców spodziewa się ich wzrostu, podobnie jak kwartał wcześniej (21,2 proc.) i tylko nieco więcej niż na początku roku (18,3 proc.). Więcej zarządzających firmami obawia się spadku inwestycji (28,2 proc.), co również miało miejsce w dwóch poprzednich kwartałach. Eksperci EFL zwracają uwagę, że tak słabych prognoz i długo trwającego inwestycyjnego pesymizmu nie było od początku realizacji badania.
Największymi pesymistami są najmniejsze firmy zatrudniające do 9 osób, wśród których ponad 31 proc. obawia się spadku inwestycji, a tylko niecałe 18 proc. liczy na ich wzrost. W przypadku małych firm liczących od 10 do 49 pracowników, niecałe 31 proc. zapytanych wskazało na spadek inwestycji, a 19 proc. na ich wzrost. Największymi optymistami są średnie firmy, wśród których więcej przedsiębiorców planuje zwiększenie inwestycji niż ich zmniejszenie (28 proc. vs. 21 proc.).
Warto dodać, że największa część MŚP nie spodziewa się żadnych zmian w obszarze inwestycji (42,7 proc.).
Sprzedaż nakręca przedsiębiorców
W przypadku oceny poziomu sprzedaży odsetek optymistów spadł, jednak wciąż jest jednym z lepszych wyników w historii pomiarów od roku 2015. Na większe zamówienia liczy 33,4 proc. zapytanych przedsiębiorców, o 6,6 pkt. proc. mniej niż w II kwartale br. Co więcej, wciąż utrzymuje się dosyć duża przewaga optymistów nad pesymistami wynosząca blisko 15 pkt. proc.
Optymizm w kontekście sprzedaży rośnie wraz z wielkością firmy. Największy wykazują firmy średnie – prawie 36 proc. z nich liczy na większe zamówienia, podczas gdy wśród małych ten odsetek wynosi 35 proc., a wśród mikro 30 proc.
W przypadku oceny płynności finansowej odsetek optymistów spadł o ponad 6 pkt. proc. i wyniósł 19 proc. Tym samym zbliżył się do poziomu z trzech pomiarów pomiędzy III kwartałem 2018 roku a I kwartałem tego roku, czyli do przedziału 18-20 proc.
Zmiany w prognozach dotyczących finansowania zewnętrznego pozostają niewielkie od przynajmniej 5 pomiarów , w których odsetek optymistów zawiera się w przedziale 9-12 proc.