Zmiany wokół pochówku. W tym dziale gospodarki trudno doszukiwać się pełnych statystyk, analiz czy długoletnich prognoz. Trudno dotrzeć do materiałów źródłowych i badań rynku. Łatwo natomiast ustalić, że rynek funeralny, bo o nim mowa wart jest od 1,5 do 2,5 mld zł i wciąż się rozwija. Czasem bez jakiejkolwiek kontroli i dlatego ochoczo chce zająć się nim państwo. Na zmiany czekają wszyscy, ale czy aby na pewno te, zaproponowane przez rząd.
Autor publikacji: Marek Chrzanowski
To tajemniczy biznes skupiający w sobie: zakłady pogrzebowe, krematoria czy potężny przemysł trumniarski. W jego skład wchodzą także balsamiści, zarządcy cmentarzy, mistrzowie ceremonii oraz firmy handlujące karawanami. Skutecznie uzupełniają go organizatorzy targów, branżowe firmy szkoleniowe, a nawet wydawcy prasy. Wszystko daje obraz potężnej gałęzi gospodarki, która wciąż pozostaje nie do końca poznaną.
Tak naprawdę trudno znaleźć informację w ilu obszarach funkcjonuje. Kłopot sprawia ustalenie np. ile w kraju jest funkcjonujących cmentarzy. Przyjmuje się, iż około 15,5 tys., z czego 1800 z nich stanowią komunalne. Podobny problem jawi się w przypadku ilości firm pogrzebowych. Zakłada się, iż funkcjonuje ich na rynku od 1,5 do 2,5 tys. Większość z nich prowadzona na zasadzie wpisu do rejestru działalności gospodarczej (zazwyczaj są jednoosobowe, z których znaczną część nie ma nawet własnego lokalu).
Ciekawe jest to, że firmę pogrzebową może założyć każdy. Wystarczy wpis do działalności gospodarczej, bo grzebaniem zwłok może zajmować się, ten, który uzyskał właściwy kod PKD w rejestrze działalności. To przeraża, bo nie trzeba żadnych dodatkowych dokumentów, choćby książeczki zdrowia jak w przypadku sprzedawcy w sklepie.
Prawo pochówku – prawo pogrzebowe
Jednak problemów jest znacznie więcej i wciąż narastają. Sytuacja ciągnie się latami, branża słabo walczy o swoje prawa i zasady, w ramach których ma funkcjonować. Prawo, na podstawie którego działa sięga 1959 roku (a nawet 1932). W późniejszym czasie dokonywano jedynie drobnych korekt i okazjonalnych nowelizacji. W latach 90. – tych ustawa przeszła kosmetyczne zmiany wynikające z potrzeby chwili, nie uwzględniając żadnych postulatów branży pogrzebowej.
Nad rządowym projektem ustawy o cmentarzach pochylono się w październiku ubiegłego roku. Projekt skupił się wokół kilku kluczowych tematów, ale najmocniej forsowanym była likwidacja tzw. garażowych zakładów pogrzebowych. Ponadto dokładne opisanie definicji zakładu pogrzebowego. Od chwili wprowadzenia ustawy w życie będzie nim firma posiadająca m.in. własny karawan, salę pożegnań oraz chłodnię. Korzystanie z tej wynajmowanej (najczęściej od szpitala) nawet teraz jest łamaniem prawa, (nie mogą one prowadzić na swoim terenie usług pogrzebowych ani ich reklamować).
Pogrzebowe nowinki
Według założeń Prawa pogrzebowego powstanie kilka całkowicie nowych, rozwiązań jak np. instytucja koronera. Jest to osoba mogąca prawnie stwierdzać zgon poza szpitalem. Jakość usług pogrzebowych ma poprawić wprowadzenie elektronicznej karty zgonu. Dzięki niej rodzina zmarłego nie będzie musiała kontaktować się ze szpitalem i urzędem stanu cywilnego. W nowelizacji zaproponowano powstanie kilku ogólnopolskich rejestrów: osób zmarłych-firma pogrzebowa wystawi i wydrukuje akt zgonu w swoim biurze). Centralny rejestr osób skremowanych, rejestr cmentarzy i zakładów pogrzebowych. Własny projekt zmian szykuje strona społeczna. Zakłada on m.in. możliwość rozrzucania prochów na tzw. polach pamięci (ogrodzony, wyznaczony teren bez grobów, katakumb, kolumbariów, gdzie rozrzucane są prochy, a miejsce rozrzucenia nie jest oznaczone). Ponadto „ekologiczne pochówki” (wyłącznie grób ziemny, do którego wkładana będzie tylko trumna wykonana z materiałów biodegradowalnych) bez możliwości stawiania płyt i tablic. Nowe przepisy mają też uregulować kwestie przechowywania zwłok czy ich kremacji.
Za ważną pozycję wspomnianego projektu jest dookreślenie definicji zakładu pogrzebowego. To ten posiadający przynajmniej cztery miejsca chłodnicze, pomieszczenia do ubierania osoby zmarłej i zatrudniający, co najmniej czterech pracowników.
Projekt ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych przygotowany przez pełnomocnika Prezesa Rady Ministrów przeszedł właśnie proces konsultacji społecznych. Jeszcze w tym roku trafić pod obrady Sejmu.
Zyski i straty
Mówi się, że firmy pogrzebowe nie dorobiły się na pandemii. O ile odnotowują olbrzymie zwiększenie ilości pochówków, o tyle przychody wcale nie są znaczące wyższe, rosną wolniej niż koszty.
Sam pogrzeb to niewielka część zadnia przynoszącego dochód, znacznie większą jego składową stanowi tzw. otoczka: kwiaty, stypa, msza czy transport. Obecne pochówki to zazwyczaj tanie ceremonie, pozwalające minimalizować koszty ponoszone przez rodziny, bo wartość zasiłku z ZUS, wynosi tylko 4 tys. zł.
Wydaje się, że monopol na pochówki, od lat mają spółki komunalne i kościoły, wobec tego, inwestorzy prywatni coraz chętniej zerkają na krematoria (obecnie działają 73 krematoria) w nich upatrując, większy zysk.
Nasz kraj pozostaje liderem na rynku trumiennym, jedna z kluczowych firm wykonuje miesięcznie ponad 17 tys. sztuk, a co drugi Niemiec chowany jest w wyrobie Made in Poland.