Klienci galerii handlowych wydają w nich średnio 714 zł miesięcznie*, najwięcej na żywność oraz ubrania. Sięgamy po portfel częściej, gdy w sklepach pojawiają się wyprzedaże, a jak wskazują eksperci, zamiast gotówki, coraz chętniej wyciągamy z niego karty płatnicze. Niestety taka forma regulowania rachunków utrudnia kontrolowanie wydatków, zwłaszcza, jeśli posługujemy się kartami kredytowymi. Eksperci Związku Firm Doradztwa Finansowego radzą, jak ustrzec się przed nadmiernymi wydatkami, gdy na sklepowych witrynach pojawia się napis „sale” oraz jak wykorzystać produkty bankowe by stały na straży domowego budżetu.
Promocje nie zawsze atrakcyjne |
Co roku UOKiK bada rzetelność i prawidłowość działań promocyjnych prowadzonych przez duże sieci handlowe. W 2013 r. stwierdzono nieprawidłowości w aż 79% przypadków. Zwykle dotyczyły one zawyżania cen tuż przed rozpoczęciem promocji oraz darmowych produktów dołączanych do oferty. |
Niebawem sklepy zaczną wabić nas jesiennymi wyprzedażami i świątecznymi promocjami. Tymczasem na półkach już pojawiły się pierwsze czekoladowe mikołaje i bałwanki. To czas kiedy chętniej poddajemy się „zakupowemu szaleństwu”. Badania przeprowadzone przez Silesia City Center ujawniają, że blisko połowa z nas wyda na wyprzedażach znacznie więcej, niż w czasie zwykłych zakupów – przeciętnie o 250–350 zł. – Jesień to okres zwiększonych wydatków w prawie każdym gospodarstwie domowym – mówi Ewa Kozłowska, ekspert Gold Finance i Związku Firm Doradztwa Finansowego (ZFDF). – Najważniejsze jest to, żeby w czasie zakupów zachować rozsądek i nie wydawać pieniędzy na rzeczy, które jedynie kuszą atrakcyjną ceną, a są nam niepotrzebne. Warto odpowiednio przygotować się przed wyjściem na zakupy – sporządzić listę rzeczy, które potrzebujemy oraz ustanowić limit transakcji na karcie lub zabrać tylko wyliczoną sumę w gotówce. W ten sposób zabezpieczymy się przed wpływem sklepowych promocji.
Karta pomoże zapanować nad budżetem
Za pomocą karty płaci się szybciej i bezpieczniej. Taka forma płatności sprawia jednocześnie, że trudniej jest nam kontrolować wydatki. Problem ten dotyczy zwłaszcza posiadaczy kart kredytowych, którzy w czasie zakupów zadłużają się ponad miarę. Eksperci wskazują jednak, że mądrze wykorzystując płatności kartowe, możemy skuteczniej zarządzać budżetem. – Po każdej transakcji bezgotówkowej zostaje ślad w postaci bilingu – przypomina Leszek Zięba, ekspert Aspiro, ZFDF. – Ten wykaz płatności może być bardzo przydatny przy planowaniu budżetu, bowiem jasno pokazuje gdzie, ile oraz na co wydaliśmy pieniądze. Wyciągając wnioski z takiej analizy, możemy znacznie lepiej zarządzać naszym portfelem. Odpowiednio niski limit transakcji nie pozwoli nam natomiast na pochopne zakupy, które są najczęstszym powodem finansowych problemów.
Rozwiązania na czarną godzinę
Karta kredytowa lub limit na rachunku to bardzo wygodne produkty, dzięki którym szybko możemy poprawić naszą płynność finansową. Niestety, w czasie wyprzedaży jesteśmy kuszeni niższymi cenami i często decydujemy się na wydatki przekraczające nasze możliwości. To jednak bardzo ryzykowne zachowanie. – Posługując się kartami kredytowymi powinniśmy zachować szczególną ostrożność i rozwagę. Musimy pamiętać, że pieniądze, które pożyczamy, należy oddać – przypomina Ewa Kozłowska, Gold Finance, ZFDF. – Najlepiej, jeśli zrobimy to przy okazji najbliższej wypłaty. Po okresie bezodsetkowym musimy liczyć się z wysokim oprocentowaniem, które sprawi, że rzeczywisty koszt nabytych w promocji rzeczy przestanie być okazyjny. Dlatego też karty kredytowe i limity na rachunku warto traktować jako rezerwę finansową, po którą sięgamy w ostateczności, a nie źródło łatwo dostępnych środków.
Zachowaj czujność
W czasie jesiennych wyprzedaży naszymi pieniędzmi zainteresowani są nie tylko sprzedawcy, ale także oszuści i złodzieje, dlatego wybierając się do centrum handlowego powinniśmy pamiętać również o tym zagrożeniu. Czasem wystarczy tylko chwila nieuwagi, by portfel czy torebka pozostawione bez opieki stały się łupem przestępców. – Jeśli staniemy się ofiarą kradzieży, a w naszym portfelu oprócz gotówki znajdywały się również karty i dokumenty, powinniśmy niezwłocznie powiadomić nie tylko policję, ale również bank, który zablokuje skradzione karty – radzi Leszek Zięba, Aspiro, ZFDF. – Dzięki temu możemy liczyć na zwrot środków, które wykorzystałby złodziej korzystając z transakcji zbliżeniowych lub łamiąc zabezpieczenia. Nie dotyczy to niestety gotówki.
Eksperci ZFDF radzą: |
|
*badania ARC Rynek i Opinia. |