W Sejmie odbyło się dziś trzecie czytanie i pierwsze głosowanie nad ustawą o odwróconym kredycie hipotecznym. Teraz czeka ją wizyta w Senacie, a potem u Prezydenta. Nadal nieuregulowana pozostaje jednak sprawa tzw. renty hipotecznej, czyli podobnego produktu wprowadzonego w 2008 r. przez fundusze hipoteczne.
Po kilku latach oczekiwań, w końcu ustawa o odwróconym kredycie hipotecznym została przyjęta. Odwrócona hipoteka to produktowa nowość na polskim rynku, ma ona umożliwić osobom posiadającym mieszkanie uwolnienie kapitału w nim zamrożonego. Właściciel nieruchomości otrzyma pieniądze w zamian za to, że po jego śmierci bank przejmie mieszkanie, chyba że spadkobiercy zdecydują się je wykupić.
W trakcie prac, założenia ustawy wielokrotnie ulegały modyfikacjom, w międzyczasie był m.in. pomysł aby połączyć to z uregulowaniem renty hipotecznej, czyli podobnego rozwiązania produktowego przygotowanego przez firmy zwane funduszami hipotecznymi, ostatecznie mają one zostać objęte osobą ustawą. Z przyjętej przez Sejm ustawy wynika, że wypłata pieniędzy w ramach odwróconego kredytu hipotecznego może być jednorazowa lub w ratach, przy czym liczba rat i ich wysokość będą określone w umowie. To oznacza, że – w przeciwieństwie do renty hipotecznej – wypłata rat odwróconego kredytu hipotecznego może ustać przed śmiercią kredytobiorcy, co postawi go w nieciekawej sytuacji finansowej.
Odwrócona hipoteka także dla młodych
Umowa odwróconego kredytu hipotecznego może być zawarta zarówno przez osobę samotną, jak i małżeństwo. W tej drugiej sytuacji, po śmierci jednego z małżonków, pieniądze będą wypłacane dalej. W trakcie trwania umowy kredytobiorca musi utrzymywać mieszkanie w stanie niepogorszonym oraz (jeśli bank sobei tego zażyczy, a raczej tak będzie) ubezpieczać ją od zdarzeń losowych. Należy też pamiętać o terminowości płacenia podatków.
Ciekawostką jest, że choć odwrócona hipoteka ma być produktem przeznaczonym dla seniorów, to ustawa nie precyzuje minimalnego wieku osób, które mogą z niej skorzystać. Mówi jedynie, że kredytobiorcą może zostać osoba fizyczna, która jest właścicielem nieruchomości lub przysługuje jej spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu lub prawo użytkowania wieczystego. Zatem to banki, konstruując ofertę, będą mogły zdecydować, jakich o klientów chcą zabiegać. Należy jednak zadać pytanie, czy banki będą w ogóle zainteresowane oferowaniem tego rodzaju produktu. Ustawa nakłada na nie sporo obowiązków i ograniczeń i może okazać się, że nie ma wielu chętnych.
12 miesięcy na spłatę mieszkania
Rok po śmierci ostatniego kredytobiorcy kwota do zapłaty staje się wymagalna, więc albo spadkobiercy będą musieli spłacić kredyt, albo bank może przejąć mieszkanie, którym zabezpieczono kredyt. Warto wiedzieć, że jeśli właściciel nieruchomości (lub jego spadkobiercy) sprzeda ją lub jej wartość istotnie spadnie z winy kredytobiorcy, bank będzie miał prawo zaspokoić swoje roszczenia także z innych składników majątku, a nie tylko nieruchomości będącej zabezpieczeniem kredytu.
Nie ma obawy, że jeśli dojdzie do śmierci kredytobiorcy relatywnie szybko, to bank przejmie mieszkanie za bezcen. Po śmierci klienta bank będzie miał obowiązek wycenić nieruchomość i ewentualną różnicę oddać spadkobiercom. Banki mają tu zarabiać na odsetkach, a nie przejmowaniu nieruchomości za ułamek wartości rynkowej.
Ustawa o odwróconym kredycie hipotecznym trafi teraz do Senatu, który ma 30 dni na podjęcie stosownej uchwały. Potem dokument ląduje na biurku Prezydenta, który na jej podpisanie lub odrzucenie ma 21 dni. Następnie dokument zostanie opublikowany w Dzienniku Ustaw i po 30 dniach od tego zdarzenia, wejdzie w życie. Należy też pamiętać, że banki będą zapewne potrzebowały trochę czasu na przygotowanie ofert (odwrócona hipoteka to dla nich nowość), zatem trudno oczekiwać, by klienci mogli skorzystać z odwróconej hipoteki wcześniej niż na przełomie roku.