Podczas wakacyjnej podróży stosunkowo łatwiej jest zgubić paszport lub inny dokument tożsamości. Na wakacjach także, często udostępniamy dokumenty osobom trzecim, np. rejestrując się w hotelu czy wypożyczając samochód. Należy pamiętać, że jeśli nasze dane osobowe trafią w niepowołane ręce, konsekwencje mogą być bardzo dotkliwe. Jednym ze skutków takiej sytuacji może być wyłudzenie kredytu na nasze nazwisko. Dlatego, zanim wyjedziemy na urlop, warto skorzystać z usługi Alert Strażnik Kredytu dostępnego na portalu Biura Informacji Kredytowej. Dzięki Alertom, wysyłanym do nas w formie SMS-u, możemy być pewni, że nikt nie wyłudzi kredytu na nasze dane w żadnym banku oraz SKOK-u. Aktualnie, z tego typu ochrony można korzystać przez 60 dni za darmo w ramach dostępnego na stronie BIK Konta Próbnego.
Jak wynika z raportu InfoDok przygotowanego przez Związek Banków Polskich, w I kwartale 2014 r. na fałszywą tożsamość próbowano wyłudzić kredyty o rekordowej wartości aż 134,9 mln zł. Zdaniem dr. Mariusza Cholewy, Prezesa Zarządu Biura Informacji Kredytowej, każdy z nas może stać się ofiarą tego typu przestępstwa. – „Pośpiech towarzyszący nam podczas wakacyjnego wyjazdu oraz zwykła niefrasobliwość, mogą skutkować zgubieniem dokumentów” – mówi. – „W podróży jesteśmy również w większym stopniu narażeni na kradzież” – dodaje.
Raport InfoDok pokazuje również, że od półtora roku regularnie rośnie liczba prób wyłudzeń kredytów: od 1402 w IV kwartale 2012 r. do 2088 w I kwartale 2014 r. – oznacza to wzrost na poziomie 49%, jednocześnie jest to i najwyższy wynik od połowy
2009 r. – czyli od 18 kwartałów.
– „Częstą praktyką hoteli, wypożyczalni samochodów, rowerów czy sprzętu do nurkowania, jest kopiowanie naszego dokumentu tożsamości” – zauważa dr Cholewa. – „Należy jednak pamiętać, że tego typu działanie jest ryzykowne, ponieważ udostępniamy w ten sposób nasze dane osobom zupełnie obcym, które przecież mogą wykorzystać je w dowolnym celu, np. wyłudzając kredyt w banku” – przestrzega. – „A o tym, że nasze dane zostały użyte w nielegalny sposób dowiadujemy się najczęściej dopiero po kilku miesiącach, kiedy otrzymujemy z banku pismo, wzywające do uregulowania rat kredytu, o którym nie mieliśmy pojęcia” – mówi.
Biuro Informacji Kredytowej od wielu lat przestrzega przed skutkami niefrasobliwości związanej z utratą dokumentów. Równocześnie, od pewnego czasu BIK udostępnia też specjalny produkt – Alert Strażnik Kredytu, który pozwala kontrolować na bieżąco wszelkie potencjalne niebezpieczeństwa związane z utratą dokumentów tożsamości, lub posłużeniem się nimi przez osoby trzecie w celach przestępczych. System działa w taki sposób, że jeśli tylko w bazie BIK pojawiają się informacje nas dotyczące, co dzieje się w już w momencie wnioskowania o kredyt w banku lub SKOK-u lub we współpracującej z BIK firmie pożyczkowej, Biuro wysyła do takiej osoby wiadomość SMS lub e-mail. Jeśli to nie my składaliśmy wniosek o kredyt, to taka informacja jest sygnałem, że ktoś może próbować go wyłudzić na nasze nazwisko. Weryfikacja dokonana przez BIK, pozwala na zgłoszenie się do właściwego, wskazanego w Alercie banku i podjęcie prewencyjnych kroków.
– „Standardowo Alerty SMS są dostępne przez 12 miesięcy wraz z innymi usługami w ramach Konta Premium, które możemy wykupić poprzez portal internetowy BIK, a także za dodatkową opłatą w Koncie Podstawowym” – mówi dr Mariusz Cholewa. – „Wychodząc jednak naprzeciw oczekiwaniom naszych klientów oraz chcąc ich edukować w kwestii budowania swojej dobrej historii bezpieczeństwa finansowego, postanowiliśmy udostępnić pełen pakiet naszych produktów, w tym Alertów przez 60 dni za darmo, w ramach bezpłatnego Konta Próbnego” – dodaje. – „Warto więc jeszcze przed wakacjami zarejestrować się na www.bik.pl
i skorzystać z darmowej ochrony, jaką daje BIK”.
Jak postępować w przypadku zagubienia lub kradzieży dokumentu tożsamości? Przede wszystkim należy niezwłocznie powiadomić o tym odpowiednie instytucje, tj. policję, organ gminy i najbliższy bank. Kontakt z bankiem jest niezwykle ważny, nawet jeśli nie posiadamy konta bankowego. Wbrew pozorom taka sytuacja stwarza nawet większe szanse powodzenia oszustwa, ponieważ jego wykrycie jest dla banku znacznie trudniejsze ze względu na brak posiadania jakichkolwiek wcześniejszych danych na temat osoby poszkodowanej.
Zgłoszona w banku informacja o utracie dokumentu zostaje przekazana do Systemu Dokumenty Zastrzeżone, a następnie natychmiast rozesłana dalej do wszystkich polskich banków, operatorów telefonii komórkowych, Poczty Polskiej i szeregu innych instytucji, w tym do Biura Informacji Kredytowej, które jest jednym z filarów tego systemu.