• Według GUS sprzedaż usług w transporcie w maju wzrosła o 7,7 proc. w ujęciu rocznym.
  • Największy wzrost odnotowano w transporcie samochodowym – 12,5 proc.
  • Dobra koniunktura sprzyja branży, jednak przewoźnicy borykają się z coraz większymi zatorami płatniczymi, brakami kadrowymi, rosnącymi wymaganiami płacowymi oraz drożejącą ropą, na której opiera się transport w 94 proc[1].

Dane[2] mówią, że przeciętny okres obiegu należności w transporcie wzrósł z 59 dni w I kwartale 2018 roku do 92 dni w I kwartale br, z kolei średni udział należności przeterminowanych z 16,5 proc. do 46,1 proc. Przybyło aż czterokrotnie więcej trudnych długów (nieściągalnych, przedawnionych, gdy dłużnik ukrywa się), powodując największą, procentową zmianę liczby niewypłacalnych firm w branży transportowej. Po I półroczu było ich 29, podczas gdy w analogicznym okresie ubiegłego roku o 10 mniej[3]. To wzrost o 53 proc.

Zobacz też:

Z wyliczeń wynika, iż transport doświadcza najdłuższych opóźnień w należnościach od swoich kontrahentów – sięgają prawie 140 dni w porównaniu do średniej 60 dni dla wszystkich branż w Polsce.[4] Według danych liczba upadłości wzrosła w ciągu dwóch ostatnich lat o 177 proc.4 z kolei Centralny Ośrodek Informacji Gospodarczej obliczył, że w tym roku postępowaniem restrukturyzacyjnym objętych było 6,7 proc. firm a postępowaniem. upadłościowym 6,95 proc.[5] [6]

Wśród przyczyn problemów firm transportowych wymienia się ciągłą walkę o rynek kosztem dbania o wzrost rentowności oraz rosnące koszty pracy, energii i paliw. Według danych zebranych przez GUS przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze transportu lądowego w 2018 roku wzrosło o 4,2 proc., z kolei ropa podrożała o 31 proc., a koszty paliw w dużej mierze znalazły swoje odzwierciedlenie w wyższych stawkach przewozowych.[7]

Dobra koniunktura nie wystarcza

Popyt na usługi transportowe według prognoz EH[8] ma wciąż się utrzymywać. Pozytywny wpływ koniunktury widać także poprzez spadek syntetycznych wskaźników gospodarczych przygotowanych przez GUS oraz wzrost rejestracji samochodów ciężarowych. Dane Związku Przemysłu Motoryzacyjnego mówią o zwiększeniu się ich liczby o 8 proc.[9]

Firmy zajmujące się transportem międzynarodowy pozytywnie wypowiadają się na temat wstrzymania prac nad Pakietem Mobilności w czerwcu. Niestety projekt jest tylko zawieszony, a więc problem powróci – to jednak daje czas przedsiębiorcom na przygotowanie.

Największy wpływ na negatywną sytuację w branży ma niedobór pracowników oraz rosnące koszty wynagrodzenia. W badaniu GUS przewoźnicy obok nakładów na płace wymieniają braki w sile roboczej jako największą barierą w prowadzeniu firm – aktualne szacunki mówią o 100 tys. nieobsadzonych etatów. Dotychczas alternatywnym wyjściem, dla przewoźników, byli imigranci zza wschodniej granicy, jednak ich też zaczyna brakować. W badaniach już połowa firm przewozowych skarży się na braki kadrowe, rok temu było ich zaledwie 28 proc.9

  • O pogorszeniu się sytuacji przewoźników świadczy obniżenie się wskaźnika FIT (opartego m.in. na informacji o zadłużeniu firm transportowych, skali zatorów płatniczych w branży, przewidywanych upadłościach oraz planowanych inwestycjach), który ma teraz wartość 48,51. To prawie o 5 pkt. mniej niż w ubiegłym roku.[10] Jest to efekt zmagania się przewoźników z rosnącymi kosztami prowadzonej działalności oraz szybkiego wdrażania polityki eliminowania szarej strefy. Na niską wartość wskaźnika wpływ mają również prognozy firm transportowych, które dotyczą problemów z utrzymaniem płynności finansowej w nadchodzących miesiącach, dodaje Alexander Beresford.

Problematyczna przyszłość branży

Przedsiębiorcy są świadomi rosnącej liczby upadłości w branży – aż 38 proc. z nich twierdzi, że liczba upadłości już jest wyższa niż rok temu (w 2018 to samo zdanie miało tylko 18,3 proc. respondentów). Przewoźnicy mało optymistycznie oceniają przyszłość branży – aż 46,7 proc. przedsiębiorców jest zdania, że wycofujących się z rynku transportowego firm w całym 2019 roku będzie jeszcze więcej. Nieterminowi kontrahenci, coraz wyższe koszty prowadzenia firmy ograniczają ich płynność finansową, dlatego szukają lepszych, nowocześniejszych i mniej problematycznych rozwiązań. FlexKapitał od Finiata.pl stanowi konkurencję dla innych produktów finansowych, jest o 40-60 proc. tańszy, z 60 proc. wyższymi limitami finansowania w porównaniu do faktoringu. Od przedsiębiorcy nie wymaga się żadnych zbędnych dokumentów, a cały proces można sfinalizować w 15 minut.

Poza rosnącymi kosztami, brakami w kadrze oraz zatorami płatniczymi firmy będą zmuszone do zwiększenia nakładów na ograniczenie emisji CO2 – zgodnie z wymogami unijnymi w transporcie emisja dwutlenku węgla ma spaść do 2025 roku o 20 proc. a do 2030 roku o 30 proc. w porównaniu do poziomu emisji z 2019 roku.


[1] State of the Art on Alternative Fuels Transport Systems in the European Union, July 2015

[2] Euler Hermes, Rozliczenia na rynku, analiza branż po I kwartale 2019 r.

[3] Euler Hermes, Niewypłacalności firm w Polsce po I połowie 2019 roku

[4] Raport Coface: Upadłości i restrukturyzacje firm w Polsce w I półroczu 2019 roku

[5] COIG, Postępowania restrukturyzacyjne w połowie 2019 r.

[6] COIG, Upadłości firm na koniec czerwca 2019 r.

[7] Santander Bank Polska, Konsolidacja w branży transportowej raczej nieunikniona, 23 maja 2019

[8] Euler Hermes, Rozliczenia na rynku, analiza branż po I kwartale 2019 r.

[9] Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, Rejestracje – samochody ciężarowe, czerwiec 2019

[10] Keralla Research, Finanse, inwestycje, trendy branży transportowej w 2019 roku