Nowy spożywczy gigant na rynku. Od pomysłu do realizacji minęło raptem kilka miesięcy by powoływanie do życia gigantycznej, państwowej spółki, stało się faktem. Pod koniec marca nastąpiła konsolidacja sektora, pozwalając finalizować proces powołania holdingu spożywczego, a 20 kwietnia rząd „przyklepał” tę decyzję.
Autor publikacji: Marek Chrzanowski
Mowa o Krajowej Grupie Spożywczej (KGS), której powołanie ogłoszono pod podczas wspólnej konferencji Ministra Aktywów Państwowych Jacka Sasina i Rolnictwa Henryk Kowalczyk.
Zadaniem powstałego holding jest skupienie wokół Krajowej Spółki Cukrowej najważniejsze spółki z branży przetwórstwa spożywczego. Według zamysłu tworzyć go będzie 15 spółek, które zostaną skonsolidowane w Krajową Grupę Spożywczą. Ta zaś podzielona zostanie na sześć segmentów zajmujących się: produkcją nasienną, produkcją cukru, skrobi, sektorem zbożowo – młynarskim, rolny oraz przetwórstwem spożywczym.
Wojna w Ukrainie spowodowała wzrost kosztów produkcji, transportu oraz przerwanie łańcuchów dostaw. Co bez wątpienia stało się powodem przyspieszenie prac nad rządowym projektem. W efekcie tego, prace nad projektem dla obu ministerstw stały się priorytetem.
Jak wiadomo Polska jest dużym producentem żywności w Europie. Znaczącym jej eksporterem (siódme miejsce w eksporcie artykułów rolno – spożywczych) i trzecim w Europie producentem zbóż, ale i nas nie ominęły trudności. Co prawda od lat mamy duże nadwyżki zbóż i nie powinniśmy obawiać się o niedoborów ziarna. Jednak światowy wzrost cen spowodowany „wojenną za miedzą” musiał zintensyfikować działania.
Silna spółka gwarantem
Pomysł powołania Krajowej Grupy Spożywczej sprowadza się do stworzenia mocnej spółki w segmencie rolno – spożywczym, która będzie w stanie konkurować na rynku polskim i zagranicznym. Umożliwi ona trwałą i bezpieczną budowę łańcucha powiązania pomiędzy istniejącymi już 15 spółkami. Ponadto kontrolę nad każdym etapem produkcji w segmentach cukru, skrobi, zbożowo-młynarskim i przetwórstwa spożywczego.
Dzięki temu, że KGS wykluczy cześć pośredników, będzie w stanie zapewnić niewielką różnicę cenową między ceną produktów rolnych a ceną finalną w sklepie. Jednym z jej celów jest ochrona polskich rolników przed zmowami cenowymi. Powstały podmiot ma pełnić funkcję stabilizującą rynek przetwórstwa spożywczego i chronić rolników przed narzucaniem im nieuczciwych cen skupu płodów rolnych. Służyć ma wzmocnieniu bezpieczeństwa Polski na rynkach rolno – spożywczych. Przede wszystkim poprzez ochronę przed niewłaściwymi praktykami dużych podmiotów spoza obszaru Skarbu Państwa, zapewniając wsparcie polskiego rolnictwa.
Na naszych oczach rodzi się nowy wielki gracz na rynku spożywczym. I szybko może stać się istotnym podmiotem w walce o stabilizację tego rynku, wesprze politykę państwa dając szanse na rozwój. Być może powołanie holdingu przyczyni się do repolonizacji całej branży, co byłoby dodatkowym sukcesem.
Jak zapewniają rządzący, stworzenie państwowego holdingu spożywczego „nie generuje kosztów”, a na rozwiązaniu skorzystają rolnicy, plantatorzy, grupy producenckie i konsumenci. Słowem, wszyscy skorzystamy, o czym się być może kiedyś przekonamy.