Koronawirus zainfekował polski biznes. Ruszyła fala zwolnień, gdyż przedsiębiorcy nie widzą w tak zwanej Tarczy Antykryzysowej realnej pomocy. W związku z tym sytuacja zmusza wielu z nich do drastycznych posunięć. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej wśród firm skupionych w Pracodawcach RP w dniach 30 i 31 marca br. (zakończonej przed wtorkowym głosowaniem w Sejmie). W ciągu najbliższych 3 miesięcy redukcję zatrudnienia przewiduje aż trzy czwarte zapytanych przedsiębiorstw. Już dziś ponad 90 proc. z nich odczuło spadek przychodów – z powodu koronawirusa.
Ankieta została rozpoczęta w poniedziałek i zakończona we wtorek o 13.00. Wśród przedsiębiorstw, które na nią odpowiedziały najliczniejsze były te zatrudniające do 9 pracowników oraz od 10 do 49 pracowników. Każda z tych kategorii stanowiła po 30 proc. całości. Pozostałe to firmy zatrudniające od 50 do 249 pracowników oraz duże, z 250 lub więcej pracownikami. Koronawirus niszczy polski biznes, niezależnie od wielkości firmy. Na pytanie, czy pandemia spowodowała spadek przychodów twierdząco odpowiedziało aż 93 proc. przedsiębiorstw! Przy czym jedna trzecia z nich już straciła od 26 do aż 50 proc. przychodów. Od 51 do 75 proc. przychodów straciła niemal jedna czwarta firm.
Dziurawa tarcza antykryzysowa
– Nie mamy złudzeń. Koronawirus zainfekował polski biznes na dobre – z dnia na dzień firmy dosłownie stanęły. Perspektywy są słabe, a hucznie zapowiadana tak zwana tarcza antykryzysowa okazuje się dziurawa jak sito. Firmy nie wierzą w jej skuteczność – mówi dr Sławomir Dudek, główny ekonomista Pracodawców RP.
Niemal 54 proc. zapytanych przedsiębiorców oceniło rozwiązania „Tarczy” jako bardzo złe, a niemal 24 proc. jako złe. Tylko 7 proc. oceniło dobrze lub bardzo dobrze jej pierwotny sejmowy projekt (nie różniący się istotnie od pakietu ostatecznie przyjętego we wtorek). Na pytanie, jaka propozycja „Tarczy” ma największe znaczenie, częstymi odpowiedziami opisowymi były: różnie ujęta kwestia zwolnień z ZUS oraz… krótkie stwierdzenie „żadna”. Pracodawcy RP zapytali przedsiębiorców także o plany dotyczące redukcji zatrudnienia. Rokowania są złe. W marcu br. zwolnienia z powodu pandemii przeprowadziło niewiele ponad 30 proc. zapytanych firm. Jednak pytanie o plany na kolejne trzy miesiące przyniosło niepokojące odpowiedzi – redukcję zatrudnienia planuje aż 66,5 proc.! Skala redukcji jest różna, ale np. jedna piąta pytanych zamierza zwolnić od 11 do 20 proc. pracowników, a co dziesiąta – od 21 do 30 proc. załogi.
Wirus wyhamował gospodarkę
– Przedsiębiorców zagoniono w ślepy zaułek. Jeśli firma stoi, to nie zarabia. Jeśli firma postoi długo przez pandemię, to nie ma ani sensu, ani możliwości zatrudniania takiej załogi jak jeszcze niedawno, kiedy firma działała na pełnych obrotach.– mówi dr Sławomir Dudek.
Koszty pracy stanowią istotny element kosztów całkowitych, szczególnie w branżach usługowych, które najbardziej cierpią przy hamowaniu gospodarki. Między innymi z tego powodu biznes tak bardzo liczył na zdjęcie z niego składkowych obciążeń wynagrodzeń. A terminy kolejnych wypłat i podatków już nadchodzą. Niestety, przedsiębiorcy zawiedli się. Podejmują więc jedyną decyzję, jaka przedłuży żywot ich firm – tną koszty, a to oznacza również redukcję zatrudnienia.
Źródło: pracodawcyrp.pl