Podniesienie poziomu cyberbezpieczeństwa stanowi kluczowe wyzwanie, zarówno dla sektora publicznego, jak i prywatnych przedsiębiorców. Niestety, zaproponowany model realizacji zadań państwa w tym obszarze może okazać się nie do końca efektywny i zbytnio ingerujący w działalność przedsiębiorstw – napisała Konfederacja Lewiatan w stanowisku dotyczącym projektu ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa.
– Podmiot pełniący funkcję zespołu ds. bezpieczeństwa komputerowego i reagowania na incydenty (CSIRT), powinien realizować wyłącznie zadania o charakterze publicznym i niekomercyjnym. Jego funkcjonowanie na rynku konkurencyjnym, budzi istotne wątpliwości, szczególnie w sytuacji, gdy możliwość pozyskiwania (z mocy prawa) informacji od innych podmiotów stawia go w uprzywilejowanej pozycji – mówi dr Aleksandra Musielak, ekspertka Konfederacji Lewiatan.
Niepokoi przyznanie szerokich uprawnień CSIRT-om w zakresie możliwości żądania od operatorów telekomunikacyjnych udostępnienia informacji dotyczących ich działalności oraz przyjętych rozwiązań organizacyjno-technicznych. Wprowadzenie takich regulacji, w szczególności z pominięciem analizy ryzyka i bez uwzględnienia zasady adekwatności stosowanych zabezpieczeń do zidentyfikowanych ryzyk, może ograniczać swobodę działalności gospodarczej, a jednocześnie obniżać efektywność działań w obszarze cyberbezpieczeństwa.
– Wątpliwości budzi fakt, że do konsultacji z opóźnieniem skierowane zostały projekty obligatoryjnych rozporządzeń, których postanowienia będą bardzo istotne dla całego systemu ochrony cyberprzestrzeni, a tym samym mają kluczowy wpływ na ocenę całości proponowanych rozwiązań. Ustawa powinna być konsultowana i procedowana w pakiecie wraz ze wszystkimi (przynajmniej obligatoryjnymi) aktami wykonawczymi – dodaje dr Aleksandra Musielak.
Projekt ustawy nie przewiduje też jednego punktu zgłoszeń incydentów na poziomie krajowym, do którego można byłoby je zgłaszać, a do którego należałoby odpowiednie przekierowanie incydentu według właściwości. Takie rozwiązanie wydaje się efektywniejsze, niż zaproponowany, dość skomplikowany model zgłaszania poszczególnych kategorii incydentów.
W nowych przepisach nie ma również jednoznacznego określenia odpowiedzialności za obsługę incydentu poważnego. Z jednej strony spoczywa ona na operatorze, z drugiej zaś projekt ustawy przewiduje wprost uprawnienia CSIRT w zakresie obsługi incydentów poważnych, nie wskazując przy tym zasad ich przejmowania przez CSIRT oraz przyznając CSIRT pewne uprawnienia „władcze” wobec operatora (np. wezwanie za pośrednictwem organu właściwego do usunięcia podatności, żądanie informacji itd.). Tym samym, CSIRT miałby możliwość ingerencji w działalność jednostkowego operatora z pominięciem jakiejkolwiek odpowiedzialności za podejmowane wobec niego działania.
Autor: dr Aleksandra Musielak – Konfederacja Lewiatan