W związku z zapowiadanymi przez Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego zmianami w strukturach i działaniu uczelni wyższych przed każdą z placówek stają duże wyzwania. Dla uczelni publicznych będą one jeszcze większe, ponieważ istotnym elementem ich finansowania są środki państwowe. Uczelnie prywatne w większości – a na pewno w całej dydaktyce – finansują się same. Dotyczy ich jednak problem konieczności zmiany struktury. Zmiana w systemie uczelni wyższych przygotowywanych przez Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego – oprócz trudności – rodzi także pewne szanse. Polegają one na możliwości stworzenia struktury od nowa, zmianie dyscyplin badań naukowych i innego ujęcia dziedzin niż obecnie. To także szansa dla tych działów, które w badaniach są wysoko notowane.

– Uczelnie wyższe mają stracić wydziały, czyli będą funkcjonować w zupełnie nowych, instytutowych strukturach – prawdopodobnie oddzielnych dla badań naukowych i dydaktyki – powiedziała serwisowi eNewsroom prof. Teresa Gardocka, Dziekan Wydziału Prawa Uniwersytetu SWPS – Placówki nie do końca mogą to sobie wyobrazić, tym bardziej jeśli są instytucjami kilkukampusowymi z wydziałami w różnych miastach. Na Uniwersytecie SWPS większość wydziałów należy do najwyższej kategorii A lub A+, która daje pełne możliwości działania we wszystkich sferach aktywności akademickiej. Stale zgłaszane są obawy, że zapowiadane zmiany to próba poddania uczelni naciskom politycznym przez przyznanie ogromnej władzy rektorowi i dołączenie do rad osób z zewnątrz, powołanych na różne sposoby. Zbyt duża władza skupiona w rękach jednego człowieka może rodzić pokusę, aby na stanowisku pojawiła się konkretna, wybrana osoba. To jednak tylko jedna z możliwości i należy mieć nadzieję, że tak się nie stanie. Autonomia uczelni w sferze badawczej może zostać zachowana. Czy poprawi to szanse polskich uczelni na znalezienie się wyżej w rankingu niż obecnie? Zapewne nie, ponieważ proces ten wymaga pracy wielu ludzi i dużo czasu. Nie jest to kwestia wyłącznie odpowiednich środków – chociaż one też ogrywają ważną rolę. Kluczowa jest aktywność badawcza polskich uczonych, która pozostaje niestety na niskim poziomie. Nie ma pewności, czy zapowiadane zmiany w szkolnictwie wyższym mogą tę sytuację poprawić – podsumowała Gardocka.