Rynek nieruchomości premium jest odporny na kryzys. Luksus wciąż jest w cenie. To, że epidemia COVID-19 wystawi światową gospodarkę na ciężką próbę, jest już pewne. Widmo recesji nie jest dobrą wiadomością ani dla konsumentów, ani dla przedsiębiorstw. Są jednak segmenty rynku, które mogą z niej wyjść obronną ręką i stać się bezpieczną przystanią dla ochrony kapitału.
Wpływ koronawirusa na rynek nieruchomości premium jest nieunikniony, jednak poszczególne gałęzie dotknie on w różnym stopniu. W przypadku mieszkaniówki najbardziej odporny jest segment luksusowych apartamentów. Rządzi się on innymi prawami i jest mniej podatny na wahania koniunktury – zarówno pod kątem cen, jak i popytu.
Luksus ma wzięcie
Ci deweloperzy, którzy mają w swojej ofercie lokale z segmentu premium, nie mogą narzekać na brak zainteresowania klientów nawet teraz.
– W ciągu ostatnich tygodni odnotowaliśmy ponad 20% wzrost wejść na stronę. Ponadto odbieramy ponad 30% telefonów więcej niż zwykle – mówi Iwona Nosowska, Sales Manager w Ghelamco.
– Klienci są zainteresowani zakupem zarówno apartamentów, jak i lokali usługowych w dwóch naszych warszawskich inwestycjach: Flisac na Powiślu oraz w kamienicach Foksal 13/15 tuż przy Trakcie Królewskim.
Skąd takie zainteresowanie?
– W przeciwieństwie do sektora mieszkań popularnych, podaż nieruchomości luksusowych jest bardzo ograniczona. O wiele trudniej dostarczyć taki produkt na rynek – niezbędna jest atrakcyjna i prestiżowa lokalizacja, oraz dbałość o wyższy standard wykończenia. Deweloper musi zapewnić również niespotykane w tradycyjnym segmencie rozwiązania, których wdrożenie znacznie wydłuża realizację. Wszystkie te elementy podnoszą, ale jednocześnie chronią wartość nieruchomości. To sprawia, że w oczach wielu inwestorów jawią się one jako bezpieczna lokata kapitału na trudne czasy – zwraca uwagę Jeroen van der Toolen, dyrektor zarządzający Ghelamco na Europę Środkowo-Wschodnią.
Ceny apartamentów niezagrożone spadkami
Przewagą rynku nieruchomości luksusowych nad innymi formami inwestowania jest jego większa stabilność i odporność na kryzysy gospodarcze. Pokazał to już kryzys z 2008 roku, który wyjątkowo szorstko obszedł się z rynkiem nieruchomości. Choć wtedy tradycyjne mieszkania nawet w kilkuletniej perspektywie odczuwalnie straciły na swojej wartości, to apartamenty klasy premium wyszły z niego obronną ręką.
– Na ten moment jeszcze za wcześnie, aby wyrokować, jak prognozowany kryzys po pandemii COVID-19 obejdzie się z rynkiem mieszkaniowym. Jednak doświadczenie podpowiada mi, że nieruchomości luksusowych on nie dotknie, a wręcz przeciwnie – długoterminowo zyskają na wartości – mówi Jeroen van der Toolen.
Na korzyść nieruchomości luksusowych w Polsce przemawia również to, że są wciąż stosunkowo niedrogie w porównaniu do analogicznej oferty w Paryżu, Londynie czy Mediolanie. Nawet w znajdującej się w naszym regionie czeskiej Pradze za 1 mkw. w trzeba zapłacić do 16 tys. euro.
– Dla porównania ceny w naszej flagowej inwestycji z rynku premium, która oferuje najwyższe standardy i lokalizację w ścisłym centrum Warszawy – Foksal 13/15 – wahają się od 25 do 40 tys. zł, czyli około 5,5 – 8,8 tys. euro – mówi Piotr Łukasik,dyrektor departamentu Residential w Ghelamco.
Pewna inwestycja w niepewnych czasach
W czasach zawirowań gospodarczych, gdy inwestowanie na giełdzie wiąże się z jeszcze większym ryzykiem, zakup nieruchomości luksusowej może się okazać najlepszym zabezpieczeniem dla kapitału. Przed utratą wartości pieniądza nie są w stanie już ochronić lokaty bankowe. Od czasu wprowadzenia stanu epidemii w Polsce, RPP już dwukrotnie obniżyła stopy procentowe. Wobec wysokiej inflacji (w marcu 4,6% rdr wg danych GUS) sprawia, że oszczędności Polaków w bankach topnieją.
– Tymczasem dobry apartament potrafi nie tylko utrzymać swoją wartość, ale można na nim również dobrze zarobić. Nie jest to produkt podatny na spekulacyjne wzrosty. Ich ceny rosną powoli, ale dzięki temu w czasach kryzysowych nie ma również zagrożenia szybkich spadków. W długiej perspektywie takie nieruchomości praktycznie zawsze zyskują na wartości. A niezależnie od tego można je również wynajmować i czerpać stały zysk – przekonuje Jeroen van der Toolen.
Rynek nieruchomości premium – definicja luksusu
Eksperci z zespołu mieszkaniowego JLL twierdzą, że w Polsce zaledwie kilka projektów oferuje standard najwyższy z możliwych. Taki, który obejmuje wykorzystanie wszystkich lub niemal wszystkich najnowocześniejszych technologii i najbardziej prestiżowych praktyk sektora deweloperskiego.
– Spośród zrealizowanych w latach 2010-2019 jedenastu tysięcy lokali w segmencie apartamentów, zaledwie ok. 800 stanowiły apartamenty luksusowe. Obecnie jest ich w realizacji 240. Cała dostępna na polskim rynku oferta w tym segmencie wynosiła na koniec 2019 r. 243 lokale – komentuje Katarzyna Kuniewicz, Dyrektor Działu Badań Rynku Mieszkaniowego, JLL.
Dostępność inwestycji z segmentu premium jest tak niewielka ze względu na wyśrubowane kryteria oceny, jakie musi przejść projek. Zgodnie z danymi JLL jest to zaledwie 1% oferty dostępnej na 6 największych rynkach w Polsce.
Aby o apartamencie można było powiedzieć, że jest luksusowy, musi również oferować zdecydowanie więcej niż tradycyjne mieszkanie, choćby najlepiej położone.
– Naszą inwestycję Foksal 13/15 wyposażyliśmy m.in. w strefę SPA z saunami i jacuzzi. Ponadto dedykowane pokoje dla gości lokatorów, dostępny dla wszystkich mieszkańców taras na dachu z widokiem na centrum Warszawy. Dodatkowo zadaszone patio ze strefą spotkań – wylicza Piotr Łukasik.
Luksus w nieruchomościach, niezależnie od tego, czy mieści się w wiekowych murach kamienicy, czy w nowoczesnym drapaczu chmur, ma solidny wspólny fundament. Jego składniki to wykorzystanie unikalnych i kosztownych materiałów, często sprowadzanych z odległych stron świata. Najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne, wyższe i bardziej przestronne pomieszczenia. Ponadto wysmakowany design oraz dodatkowe udogodnienia dla mieszkańców, takie jak zapewnienie im obsługi concierge na najwyższym poziomie.
Źródło:ghelamco.com