Przychody przedsiębiorstw średnich i dużych były po 6. miesiącach 2017 r. wyższe o 9,7 proc. r/r. Wynik finansowy netto wyniósł na koniec czerwca 66,9 mld zł i był wyższy o 8.8 proc. – podał GUS.
Wyniki finansowe przedsiębiorstw średnich i dużych (50+) po 6. miesiącach 2017 r. są słabsze niż po 1. kwartale br. Przychody wzrosły solidnie, bo o 9,7 proc. r/r, ale po 1. kwartale ich wzrost wynosił prawie 12 proc. Wynik finansowy netto (czyli po opodatkowaniu) był wyższy o 8,8 proc., a po okresie styczeń-marzec br. o ponad 14 proc.
Kondycja finansowa przedsiębiorstw 50+ jest dobra, ale ten pozytywny trend jest słabszy niż w pierwszych 3. miesiącach 2017 r. Tym bardziej, że prawie 11 proc. zysku brutto pochodzi z wyniku na operacjach finansowych (8,4 mld zł). Po 3 miesiącach br. było to jedynie 1,1 proc. Gdyby nie otrzymane dywidendy i dodatnie różnice kursowe, to zysk brutto na koniec czerwca 2017 r. byłby nawet nieznacznie niższy niż w czerwcu 2016 r., a zysk netto zauważalnie niższy.
Gotówkowa płynność finansowa (zdolność do natychmiastowej realizacji zobowiązań krótkoterminowych) jest ciągle wysoka, ale … niższa niż w czerwcu 2016 r. i marcu 2017 r. Wzrosła liczba przedsiębiorstw sprzedających na eksport, ale … dodatni wynik finansowy netto wykazało mniej eksporterów niż rok wcześniej (77,4 proc. wobec 80,5 proc. w końcu czerwca 2016 r.). I parametry finansowe eksporterów uległy nieznacznemu pogorszeniu. Na szczęście eksporterzy mają się ciągle lepiej niż firmy 50+ sprzedające wyłącznie na rynek polski, więc może wytrzymają jeszcze trochę spadek rentowności.
Jak widać ogólny obraz firm średnich i dużych po 6. miesiącach 2017 r. jest całkiem niezły, jednak przyglądanie się szczegółom ten obraz już zmienia.
Najważniejsze w tym oglądaniu szczegółów są nakłady inwestycyjne firm. Po 1. kwartale 2017 r. były one niższe o 0,4 proc. (r/r; w cenach stałych). Niestety po kolejnych 3 miesiącach, czyli na koniec czerwca 2017 r., były już o 1,1 proc. niższe niż rok wcześniej. Ciągle spadają nakłady na budynki i budowle (ponad 9 proc. r/r). Na szczęście rosną, ale zdecydowanie zbyt wolno jak na potrzeby wspierania zdolności do konkurowania, nakłady inwestycyjne na maszyny, urządzenia techniczne i narzędzia (o 1,3 proc.). W zdecydowanie większym stopniu rosną nakłady na środki transportu (o 10,7 proc.), ale akurat te inwestycje nie przekładają się na budowanie zdolności do konkurowania polskiej gospodarki i przedsiębiorstw (może w sektorze transportowym).
Mamy zatem rosnący problem. Tym bardziej, że generowany on jest przede wszystkim przez przedsiębiorstwa, w których dominującym właścicielem jest skarb państwa. Nakłady inwestycyjne w górnictwie i wydobywaniu spadły w okresie styczeń-czerwiec 2017 r. o prawie 25 proc. w stosunku do pierwszych 6. miesięcy 2016 r. Spadły one także w sektorze energetycznym (wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz, wodę) – o 17,6 proc. W przypadku obu tych sektorów spadki inwestycji były znacznie większe niż w 1. połowie 2016 r. Ich skala w górnictwie i energetyce zaczyna być już naprawdę duża i generuje ryzyka nie tylko dla rozwoju przedsiębiorstw energetycznych czy górniczych, ale dla całej gospodarki. Cała gospodarka korzysta bowiem z ich produktów i usług. Oby jak najszybciej firmy energetyczne oraz górnicze odwróciły ten niekorzystny trend.
Autor: Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek