Sprawa emocjonującego transferu Ronaldo do Juventusu trwa. Pracownicy potwierdzili, że z protestu przechodzą do strajku, potwierdzili termin: od 15 lipca do 17 lipca.
Przypomnijmy, że pracownikom Fiata w zakładzie Pomigliano nie spodobał się zakup najpopularniejszego piłkarza z numerem 7. za 112 mln euro. Za każdy rok gry Ronaldo dostanie 30 mln euro. Część środków na pozyskanie i utrzymanie piłkarza pochodzić będzie z należącego do rodziny Agnellich konsorcjum Exor, które jest też współwłaścicielem Juventusu, a dokładnie od Fiat Chrysler Automobiles. Według pracowników fabryki, taka rozrzutność jest niedopuszczalna. „To niedopuszczalne, że podczas gdy pracownicy podejmują się ogromnych ekonomicznych poświęceń, firma wydaje setki milionów euro na transfer piłkarza. (…) Podczas gdy pracownicy i ich rodziny coraz mocniej zaciskają pasa, firma podejmuje decyzję o zainwestowaniu mnóstwa pieniędzy w jednego człowieka. Czy to sprawiedliwe? Czy to normalne, że jedna osoba zarabia miliony, a tysiące z rodzin nie mogą dotrwać do połowy miesiąca?” – pytają firmę w oświadczeniu.