Firmy z Lubelszczyzny mają duży potencjał i wszelkie narzędzia, aby z sukcesem sprzedawać swoją produkcję za granicą, nawet na bardzo dalekich rynkach – twierdzą eksperci Programu Rozwoju Eksportu (PRE). Co je powstrzymuje? W ankiecie przeprowadzonej podczas konferencji PRE w Lublinie przedsiębiorcy przyznali, że największe problemy sprawiają im: analiza zagranicznego rynku i popytu na własny produkt oraz skomplikowane przepisy i procedury prawne.
Jak podaje GUS, Lubelskie jest trzecim największym powierzchniowo województwem i ósmym pod względem liczby ludności.[1] Niestety, jeśli chodzi o eksport zajmuje bardzo dalekie, 13. miejsce. Wg danych Izby Celnej w Warszawie, w 2014 r. eksport Lubelszczyzny miał wartość jedynie 2,6 mld EUR, czyli aż 10 razy mniejszą niż eksport Mazowsza.[2] – Ekspansja zagraniczna jest coraz bardziej powszechną ścieżką rozwoju polskich firm. Jestem przekonany, że w najbliższych latach będziemy mogli obserwować również rosnące zainteresowanie eksportem firm z województwa lubelskiego – podkreśla Ireneusz Sulenta, dyrektor Centrum Bankowości Korporacyjnej Banku Zachodniego WBK i ekspert PRE.
Gdzie Zachód łączy się ze Wschodem
Województwo lubelskie jest predystynowane do eksportu zarówno ze względu na swoje położenie na granicy z Ukrainą i Białorusią, jak i z racji przebiegającej przez region jednej z najważniejszych europejskich tras, słynnej E-30, łączącej kraje Europy Zachodniej i Wschodniej. Dzięki chińskiej inwestycji w tzw. Nowy Jedwabny Szlak i obsługującemu go terminalowi w Małaszewiczach, Lubelszczyzna ma także szansę stać się centrum logistycznym dla wymiany o zasięgu europejsko-azjatyckim. – Biorąc pod uwagę, że Nowy Jedwabny Szlak ma mieć kilka odnóg, sięgających m.in. na Bałkany, Lubelskie może zyskać dostęp do wielu różnorodnych zagranicznych rynków i ogromnej liczby potencjalnych odbiorców swoich produktów – dodaje Ireneusz Sulenta.
Lubelskie specjalności
Województwo lubelskie słynie z produkcji rolnej i spożywczej oraz przetwórstwa, które rozwinęły się na bazie dostępności bardzo żyznych w tej części Polski ziem. Region wysyła za granicę owoce, warzywa, nabiał, mięso i wyroby mięsne, miody pitne oraz przetwory zbożowe, np. makarony, mąkę czy płatki śniadaniowe. Lubelszczyzna to także zagłębie malinowe, porzeczkowe i agrestowe. Część owocowo-warzywnej produkcji jest eksportowana w formie przetworów lub mrożonek. Marta Skrzypczyk, koordynatorka zespołu analityków sektora rolno-spożywczego w Banku Zachodnim WBK, podkreśla, że w branża produkcji żywności nie powinna „odpuszczać” rynków wschodnich, z którymi Lubelszczyznę tradycyjnie łączyły ścisłe związki handlowe. – Krótkoterminowo producenci musieli wykazać się elastycznością i umiejętnością znalezienia nowych rynków zbytu. W dłuższym terminie warto jednak trzymać rękę na pulsie, bo nie ma drugiego takiego rynku – stosunkowo bliskiego i nadal bardzo chłonnego – podkreśla Marta Skrzypczyk. Agro-specjalizację województwa uzupełnia oferta maszyn rolniczych, nawozów i florystyki.
Jednocześnie jednak wachlarz eksportowych specjalności województwa wykracza poza sektor rolno-spożywczy. W regionie bardzo silna jest też branża chemiczna oraz usługi dla branży lotniczej. Warto wspomnieć również o eksportowym udziale branży drzewno-meblarskiej, produkcji maszyn i urządzeń oraz rozwiązań informatycznych.
Co hamuje a co zachęca lubelskich eksporterów?
Z ankiety przeprowadzonej podczas konferencji PRE wśród lubelskich przedsiębiorców wynika, że największej pomocy eksporterzy potrzebują przy wyborze docelowego rynku i analizie popytu na swój produkt (22% wskazań). Dużym kłopotem są dla nich także skomplikowane przepisy prawne i procedury (20%). Za czynniki, które najmocniej przyczyniają się do sukcesu w innych krajach, przedsiębiorcy uznali dostęp do dobrych produktów finansowych minimalizujących różne ryzyka (28%) oraz do kompleksowej informacji o potencjalnych rynkach (28%). – Wsparcie dla eksporterów jest dostępne i to często bezpłatnie. Są programy rządowe i lokalne COIE, również wiele podmiotów komercyjnych stara się pomagać swoim klientom w eksporcie. W naszym przypadku, oprócz specjalnie skrojonych pod potrzeby eksporterów produktów finansowych, oferujemy przedsiębiorcom także dostęp do wiedzy i informacji o zagranicznych rynkach. Organizujemy m.in. wirtualne misje, konferencje. Dzięki przynależności do Grupy Santander klienci mogą też korzystać wiedzy i bazy kontaktów portalu SantanderTrade.com oraz znaleźć rzetelnego i sprawdzonego zagranicznego partnera przy pomocy sieci Santander Trade Network – mówi Ireneusz Sulenta.
Nie tylko Wschód
Eksperci PRE podkreślają, że choć wiele lubelskich firm ucierpiało na skutek ograniczenia handlu ze Wschodem, to równocześnie wiele potraktowało to jako lekcję na przyszłość. – Wschód to naturalny kierunek dla przedsiębiorstw z Lubelszczyzny, która poniekąd wyspecjalizowała się w dostawach na ten rynek, szczególnie w branży rolno-spożywczej. Kryzys pokazał jednak, że zbytnia zależność od jednego kierunku jest ryzykowna. Podczas naszej konferencji PRE w Lublinie rozmawialiśmy o znaczeniu dywersyfikacji rynków zbytu i strategicznego myślenia o ryzyku działalności – mówi Ireneusz Sulenta. Ekspert PRE dodaje też, że produkcja województwa lubelskiego jest na tyle uniwersalna, że mogłaby znaleźć nabywców na całym świecie. W samej sferze produkcji rolno-spożywczej coraz większe zapotrzebowanie zgłaszają kraje Europy, ale i dużo dalsze regiony, jak Azja czy Bliski Wschód, które coraz bardziej otwierają się na eksport naszej żywności, np. jabłek. – To właśnie na dalekich rynkach rodzą się teraz nowe szanse i możliwości, zarówno jeśli chodzi o popyt i nisze, jak też o wysokość marż. Trzeba jednak trzymać rękę na pulsie i jak najszybciej wykorzystać okazję, bo jeśli nie my, to zrobią to inni – dodaje ekspert PRE.
Pieniądze unijne podkręcą lubelski eksport
Do podjęcia eksportowej ekspansji lubelskich przedsiębiorców mogą skłonić nie tylko zapytania ofertowe czy ich własne ambicje, ale także wsparcie, które mogą otrzymać w ramach nowej perspektywy unijnej. Bazą jest tu Program Polska Wschodnia, w ramach którego pomoc otrzymają działania związane z przygotowaniem do wdrożeniowego modelu biznesowego w MŚP w oparciu o internacjonalizację. Do wykorzystania są też fundusze z krajowego Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój, m.in. na promocję polskich marek na zagranicznych rynkach czy na komercjalizację wyników badań naukowych i prac rozwojowych oraz wypracowanie strategii wejścia na rynki światowe.
[1] Dane Głównego Urzędu Statystycznego, http://stat.gov.pl/statystyka-regionalna/rankingi-statystyczne/.
[2] Dane Izby Celnej w Warszawie za http://www.gospodarka.obserwatoria.malopolska.pl/Files.mvc/986/Handel_zagraniczny_w_Polsce_i_Ma%C5%82opolsce_2014_-_raport.pdf (Rys.4, str.11).