Wyliczane przez Główny Urząd Statystyczny wskaźniki nastrojów konsumentów osiągają poziom najwyższy w historii tego typu badań. To oczywisty skutek bardzo dobrej sytuacji na rynku pracy i rosnących wynagrodzeń, przekładający się na konsumpcję, a w efekcie na wysokie tempo wzrostu gospodarczego.
Bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej, obrazujący tendencje w konsumpcji indywidualnej, utrzymał się w lutym na rekordowo wysokim poziomie 6,2 punktu, osiągniętym już miesiąc wcześniej. Gotowość do dokonywania ważnych zakupów, jedna z jego głównych składowych, także znajduje się blisko wartości najwyższej w historii, nieco wyższa była jedynie w czerwcu i we wrześniu ubiegłego roku. Bardzo wysoko oceniane są także przez konsumentów zmiany ogólnej sytuacji w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy, jak również optymistycznie widziana jest jej perspektywa na kolejne dwanaście miesięcy. Jednak co ciekawe, pierwsze miesiące roku przyniosły niewielkie pogorszenie się ocen dotyczących zmian sytuacji finansowej gospodarstw domowych oraz perspektyw jej poprawy. Oceny te znajdują także potwierdzenie w odczytach wyprzedzającego wskaźnika koniunktury konsumenckiej. Jego ogólna wartość minimalnie obniżyła się w lutym do 4,2 punktu ze styczniowych 4,3 punktu, ale wciąż wskazuje na rekordowo wysoki optymizm. Jednak spodziewane zmiany sytuacji finansowej są oceniane nieco gorzej niż miesiąc wcześniej, mimo rosnącej wiary w poprawę ogólnej sytuacji w gospodarce, a w szczególności przekonania o dalszym spadku bezrobocia. Konsumenci wciąż niezbyt optymistycznie zapatrują się na możliwości oszczędzania pieniędzy w przyszłości, choć w tym zakresie widać pewną poprawę w porównaniu do poprzednich miesięcy.
Wzrostowa tendencja wskaźników optymizmu konsumentów utrzymuje się nieprzerwanie już od początku 2013 r., czyli od pięciu lat, a więc znacznie dłużej niż w poprzedniej fazie gospodarczej prosperity z lat 2004-2008. Oczywisty jest też jej związek z poprawą sytuacji na rynku pracy, a więc spadkiem stopy bezrobocia i wzrostem wynagrodzeń. Co ciekawe, pozytywny wpływ na optymizm konsumentów wywiera nie tyle bezwzględny poziom parametrów związanych z rynkiem pracy, co dostrzegalne wyraźnie zmiany ich tendencji. Dla przykładu, wskaźniki optymizmu poprawiały się zdecydowanie nawet w czasach, gdy stopa bezrobocia była bliska 20 proc., ale ciągle się zmniejszała Najmocniejszy wzrost wskaźnika optymizmu zanotowano w latach 2004-2006, gdy stopa bezrobocia obniżyła się z ponad 20 do około 15 proc., a więc obiektywnie była i tak nieporównywalnie wyższa niż obecnie. Trochę podobnie jest w przypadku wynagrodzeń. Do poprawy wskaźników optymizmu do rekordowo wysokich poziomów w ostatnich latach wystarczyła niewielka dynamika średniej płacy, sięgająca w latach 2012-2016 od 2 do 5 proc., mocniej przyspieszając dopiero w ostatnich miesiącach, podczas gdy w latach 2006-2008 wynagrodzenia rosły w tempie od 8 do 13 proc.
Autor: Roman Przasnyski, Główny Analityk GERDA BROKER