Jak będzie wyglądał handel w 2021 roku? Nie ma wątpliwości, że 2020 rok zmienił rynek handlu detalicznego. Zachowanie konsumentów zmieniło się z dnia na dzień, a motorem zakupów stały się obawy dotyczące zdrowia i bezpieczeństwa. W ciągu zaledwie kilku miesięcy byliśmy świadkami postępu technologicznego, który normalnie trwałby lata. W dodatku wiadomo już, że niektóre zmiany, które spowodował COVID-19, będą trwałe. Jak będzie wyglądał handel w 2021 roku?
Oto główne wnioski z raportu „2021 retail industry outlook”:
- 30 proc. szefów sprzedaży jest zadowolonych z dojrzałości technologicznej swojej organizacji
- 25 proc. firm rozważa przeniesienie produkcji bliżej
- 80 proc. planuje inwestycje w łańcuchy dostaw
- 75 proc. planuje wdrożenie zabezpieczeń związanych z COVID-19.
Handel detaliczny w trybie zmiany
Deloitte przeprowadził wywiady z 50 dyrektorami spółek zajmujących się handlem detalicznym oraz z 15 własnymi ekspertami. Celem było podsumowanie poprzedniego roku i próba odpowiedzenia na pytanie, czego możemy się spodziewać w roku 2021. Przede wszystkim badani byli zgodni, że powrót do ożywienia gospodarczego do poziomu sprzed pandemii zajmie trochę czasu. Sześciu na dziesięciu spodziewa się ożywienia w ciągu najbliższych dwóch lat. Ponadto aż jedna czwarta twierdzi, że stanie się to później, nawet za 5 lat.
Badanie pozwoliło wyodrębnić 4 główne obszary zmian: nowe technologie, łańcuchy dostaw, bezpieczeństwo oraz elastyczność kosztowa.
Zróżnicowanie cyfrowe
Jednym z najczęściej podnoszonych tematów związanych z pandemią jest przyspieszenie cyfryzacji. Pandemia spowodowała wzrost liczby interakcji cyfrowych do niespotykanego wcześniej poziomu. co ciekawe, większość sprzedawców detalicznych spodziewa się w 2021 roku dalszego wzrostu wdrożeń nowych rozwiązań. Ponadto tylko trzech na dziesięciu ankietowanych dyrektorów oceniło swoje organizacje jako dojrzałe pod względem zastosowanych rozwiązań cyfrowych.
Odporność łańcuchów dostaw
Powszechne zakłócenia dostaw towarów w drugiej połowie 2020 roku obnażyły brak efektywnych procedur. Detaliści mogli zobaczyć, jak problematyczne może być zaspokajanie potrzeb konsumentów w warunkach dynamicznie zmieniającego się popytu. Połowa z badanych stwierdziła, że globalizacji w handlu nie da się dziś cofnąć. Jedna czwarta z nich chce przenieść do kraju część produkcji swoich dostawców, aby uniknąć ryzyka braku zapasów i opóźnień w dostawach.
Detaliści rozumieją potrzebę szybszego reagowania na potrzeby konsumentów i zdają sobie sprawę ze znaczenia większej odporności i elastyczności. Nic więc dziwnego, że ośmiu z dziesięciu planuje umiarkowane lub duże inwestycje w łańcuchy dostaw w 2021 roku.
Zdrowie i bezpieczeństwo
Jesień i zima przyniosły wzrost liczby przypadków COVID-19, a wraz z nim wzrost niepokoju. W ankiecie przeprowadzonej przez Deloitte jesienią, 56% konsumentów obawiało się zakupów w sklepach. Dla handlowców oznacza to nic innego, jak potrzebę zapewnienia kupującym bezpieczeństwa w sklepach. Z badania wynika, że zarówno zdrowie i bezpieczeństwo, jak i zaufanie, będą jednymi z głównych czynników stymulujących zakupy w 2021 roku.
Większość przebadanych kierowników planuje dokonać umiarkowanych lub dużych inwestycji w ulepszenia związane z bezpieczeństwem. Trzy czwarte z nich planuje nakłady na urządzenia sanitarne i rozwiązania ograniczające bezpośrednie kontakty, a jedna trzecia planuje zainwestować w testowanie pracowników.
Elastyczność kosztów
Jeszcze przed 2020 rokiem branża detaliczna znajdowała się w trudnej sytuacji, z długami, powolną rotacją aktywów, rosnącymi kosztami sprzedaży i administracji, kurczącymi się marżami i zwiększoną konkurencją. COVID-19 spotęgował wiele z tych problemów, a przechodzenie konsumentów do internetu powodowało jeszcze większe ograniczenia marży.
Źródło: sagra.pl