Wiele osób planujących zagraniczny wyjazd, wnioskuje o wydanie Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ). Wspomniana karta na pewno może być przydatna. Turysta nie powinien jednak traktować EKUZ jako bezpłatnego zamiennika polisy. Osoba posiadająca Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego może liczyć na preferencje tylko w wybranych krajach Starego Kontynentu. Nawet państwa akceptujące EKUZ nie gwarantują bezpłatnych usług medycznych dla polskiego turysty.
Karta wydana przez NFZ ma dwa bardzo ważne ograniczenia …
Dane Narodowego Funduszu Zdrowia wskazują, że karta EKUZ cieszy się coraz większą popularnością. Od stycznia do grudnia 2014 roku, NFZ wydał 2 322 882 Europejskie Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego. To oznacza roczny wzrost o:
- 15,73% (w relacji do 2013 r.)
- 49,51% (w stosunku do 2012 r.)
- 59,52% (w relacji do 2011 r.)
Tak znaczące zmiany można wiązać z ogólnym wzrostem liczby polskich turystów, którzy wyjeżdżają za granicę. Niestety tylko część takich osób zdaje sobie sprawę z dwóch poważnych wad karty EKUZ. Pierwsza wada jest związana z ograniczonym zasięgiem działania Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego. Prócz Polski, wspomnianą kartę akceptuje 27 krajów członkowskich UE. Z karty EKUZ można również korzystać w czterech państwach należących do Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (Islandia, Liechtenstein, Norwegia i Szwajcaria). „Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego będzie zupełnie bezużyteczna na terenie wielu krajów, do których chętnie wyjeżdżają Polacy (przykłady to: Turcja, Tunezja, Maroko, Egipt i Serbia)” – mówi Nina Kuczyńska z porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Nina Kuczyńska przypomina, że nawet w państwie akceptującym EKUZ, polski turysta nie zawsze może liczyć na darmowe leczenie. Taka zasada dotyczy również publicznego systemu opieki zdrowotnej. Dobrym przykładem są opłaty stosowane u naszych zachodnich sąsiadów (zobacz poniższa tabela). Turysta z Polski za każdy dzień leczenia w niemieckim szpitalu zapłaci 10 euro (maksymalny limit opłat to 280 euro/rok). Podobna opłata dzienna (8,00 euro – 16,80 euro) obowiązuje również w Austrii. Na terenie tego kraju polski turysta poniesie np. całość kosztów związanych z akcją pogotowia górskiego (patrz poniższe zestawienie).
Dopłat za usługi publicznej służby zdrowia nie można uniknąć również w państwach, które ustaliły mniej restrykcyjne zasady niż Austria i Niemcy. „Na szczególną uwagę zasługują koszty transportu chorego do Polski. Karta EKUZ najczęściej nie zapewnia ich zwrotu. To oznacza, że poszkodowana osoba lub jej rodzina będzie musiała opłacić spory rachunek za transport medyczny” – podkreśla Nina Kuczyńska z porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.
Kraje akceptujące kartę EKUZ: przykładowe zabiegi i usługi medyczne, za które musi zapłacić polski turysta | |
Nazwa kraju | Przykładowe zabiegi oraz usługi medyczne w ramach publicznego systemu opieki zdrowotnej, które wymagają finansowania przez polskiego turystę |
Austria | – Polski turysta zapłaci za każdy dzień pobytu w szpitalu (dzienna opłata wynosi od 8,00 euro do 16,80 euro). Pacjent płaci za okres nieprzekraczający 28 dni w roku.
– W przypadku akcji pogotowia górskiego obowiązuje pełna odpłatność. – Poszkodowana osoba zwykle musi samodzielnie pokryć koszty transportu medycznego do Polski. |
Bułgaria | – Polski turysta zapłaci za każdy dzień pobytu w szpitalu (dzienna opłata wynosi 2,00% minimalnej pensji). Pacjent płaci za okres nieprzekraczający 10 dni w roku.
– Poszkodowana osoba zwykle musi samodzielnie pokryć koszty transportu medycznego do Polski. |
Chorwacja | – Turysta z Polski pokryje 20% kosztów związanych z zabiegami i badaniami.
– Poszkodowana osoba musi samodzielnie pokryć koszty transportu medycznego do Polski. |
Francja | – Polski turysta po zapłaceniu za wizytę u lekarza może starać się o częściowy zwrot w lokalnej kasie chorych (wynosi on około 70%)
– Bezpośrednia refundacja z kasy chorych dotyczy leczenia szpitalnego. Państwo pokrywa 80% lub 100% kosztów hospitalizacji. – Poszkodowana osoba zwykle musi samodzielnie pokryć koszty transportu medycznego do Polski. |
Grecja | – Polski obywatel zapłaci za niektóre badania dodatkowe (np. prześwietlenia).
– Poszkodowana osoba zwykle musi samodzielnie pokryć koszty transportu medycznego do Polski. |
Hiszpania | – Turysta z Polski poniesie pełny koszt leczenia stomatologicznego.
– Poszkodowana osoba zwykle musi samodzielnie pokryć koszty transportu medycznego do Polski. |
Niemcy | – Polski turysta zapłaci za każdy dzień pobytu w szpitalu (dzienna opłata wynosi 10,00 euro). Pacjent płaci za okres nieprzekraczający 28 dni w roku.
– Poszkodowana osoba musi samodzielnie pokryć koszty transportu medycznego do Polski. |
Włochy | – Turysta z Polski poniesie opłatę za wizytę u lekarza i leczenie stomatologiczne (opłata do 36,15 euro)
– Poszkodowana osoba zwykle musi samodzielnie pokryć koszty transportu medycznego do Polski. |
Wielka Brytania | – Polski turysta zapłaci ryczałt za leczenie stomatologiczne.
– Poszkodowana osoba zwykle musi samodzielnie pokryć koszty transportu medycznego do Polski. |
Źródło: opracowanie własne na podstawie danych NFZ
Dwutygodniowa ochrona dla rodziny nie jest dużym wydatkiem
Nina Kuczyńska podkreśla, że Narodowy Fundusz Zdrowia wielokrotnie zachęcał turystów do zakupu nieobowiązkowego ubezpieczenia. Polisa turystyczna zapewni zwrot kosztów leczenia oraz transportu medycznego, a także odszkodowanie po nieszczęśliwych wypadkach. Dodatkowa ochrona może obejmować bagaż podróżny oraz szkody wyrządzone innym osobom (pakiet OC w życiu prywatnym). Niektóre polisy przewidują też wypłatę odszkodowania, gdy wyjazd nie dojdzie do skutku.
Wbrew pozorom, ubezpieczenia turystyczne nie są drogie. Ich koszt zależy m.in. od celu podróży, liczby ubezpieczonych osób i długości wakacyjnego urlopu. „Wyższe składki zapłacą m.in. turyści cierpiący na przewlekłe choroby. Plany związane z uprawianiem ryzykownych sportów również podnoszą koszt polisy” – przestrzega Nina Kuczyńska z porównywarki Ubea.pl.
Większość rodzin wyjeżdżających na dwutygodniowe wakacje zagraniczne, nie zapłaci więcej niż 200 zł – 400 zł za dobrą ochronę ubezpieczeniową. „Ta kwota nie jest duża w porównaniu z łącznym kosztem urlopu. Po jej zapłaceniu, bez przeszkód i obaw można cieszyć się urokami zagranicznych wojaży” – podsumowuje Nina Kuczyńska z porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.