Wyobraź sobie, że z komputerowym asystentem, sprzedającym bilety lotnicze, gawędzisz jak ze starym przyjacielem, który w lot łapie twoje czarne poczucie humoru. Na ręku masz zegarek, dzięki któremu zarządzasz poszczególnymi etapami produkcji w fabryce po drugiej stronie świata, a nad zawiłymi procesami dyskretnie czuwają wszechwiedzące algorytmy kwantowe. Wraz z ekspertami z największej polskiej szkoły IT Coders Lab wybraliśmy 6 gorących, najbardziej obiecujących technologicznych trendów, o których będzie głośno w 2019 roku. Gotowi?
1. Rozwój NLP. Czas pogadać z komputerem
Każdy z nas miał prawdopodobnie okazję do internetowej pogawędki z Anną Kowalską lub innym chatbotem, dochodząc w jej trakcie do wniosku, że wirtualni konsultanci długo jeszcze nie pozbawią pracy prawdziwych ludzi z działu obsługi klienta. Chatboty są coraz bardziej zaawansowane, a NLP (ang. natural language processing), czyli przetwarzanie języka naturalnego, to obszerna dyscyplina nie ograniczająca się do programowania, ale bazująca na osiągnięciach językoznawstwa, Big Data i sztucznej inteligencji. Głównym zadaniem NLP jest jak najwierniejsze przełożenie pełnego wieloznaczności ludzkiego języka, którym posługujemy się każdego dnia, na taki który jest w pełni zrozumiany przez komputery. I na odwrót.
W roku 2019 zapowiada się prawdziwa rewolucja w tej dziedzinie. W grudniu Facebook udostępnił swój framework PyText, który od teraz działa na zasadzie open-source’owej. Wciąż jednak istnieją zagadnienia, które trudno komputerom wytłumaczyć – takie jak ironia albo akcentowanie. Łatwo wyobrazić sobie sfrustrowanego klienta linii lotniczych, telekomu lub firmy kurierskiej, który po bezskutecznej konwersacji na czacie pyta wreszcie wirtualnego konsultanta: – Nie uważacie, że to jest wasz problem? A ten, na podstawie milionów suchych danych i braku ludzkiej empatii odpowiada, mając skądinąd rację: – Nie. To Twój problem.
2. UX i UI produktu coraz ważniejsze
Bardzo mało jest na rynku takich aplikacji czy stron internetowych, które jako jedyne oferują daną usługę. Wybieramy te, z których korzysta się intuicyjnie i przyjemnie. Firmy dbające o doświadczenia użytkownika (UX) osiągają sukces, bo precyzyjnie definiują oczekiwania klientów i tworzą funkcjonalne rozwiązania. – Dobry UX-owiec potrafi wywołać szczery uśmiech na twarzy ludzi korzystających z paczkomatu, biletomatu czy aplikacji taxi. A wszystko dzięki stylowi komunikacji, avatarowi czy wspieraniu wspólnych wartości – mówi Jarosław Rzepecki, specjalista UX w szkole IT Coders Lab, i przywołuje przykłady sukcesów z lokalnego podwórka: Paczuchę od InPost czy Serce i Rozum autorstwa Orange.
Jak zapowiadają się UX-owe trendy w 2019 roku? Skupmy się na mobile’u, bo ten będzie bardziej znaczący, niż duże ekrany (na nich kontynuowane będą trendy z poprzedniego roku):
- Nawigacja 2.0: doświadczyli jej już użytkownicy Twittera, wkrótce zobaczymy ją pewnie w Google Maps i innych aplikacjach. Menu trafi na dół aplikacji (Bottom Sheets) dostosowując się do zasięgu kciuka, którym będziemy mogli je rozwinąć (Swipe Up gestures).
- Lokalizacja: dane, gdzie znajduje się użytkownik, będą wykorzystywane w sposób znacznie bardziej zaawansowany, niż pokazywanie najbliższej restauracji. Inteligentne systemy pokażą treści w odpowiednim języku, dostosowane do lokalnego świata (kolory, treść, metafory) i w sposób odpowiadający na lokalne potrzeby.
- VUI (ang. Voice User Interface): spodziewajmy się rozwoju systemów odczytujących i coraz lepiej interpretujących mowę użytkownika.
3. AR tak, VR jeszcze nie
Mimo dobrej prasy i passy wirtualna rzeczywistość wciąż czeka na swój najlepszy czas. Na razie oprócz gamingu i wyspecjalizowanych usług nie znajduje jeszcze szerokiego zastosowania w biznesie, marketingu, a nawet rozrywce. Za to ten rok przebojem zdobędzie jej młodsza siostra, czyli rzeczywistość rozszerzona – AR (ang. augmented reality). Póki co największe marki częściej eksperymentowały właśnie z AR niż z VR: Timberland pozwalał wirtualnie przymierzyć ubrania, L’Oreal i Sephora pokazywały twarz potencjalnych klientek z nałożonym make-upem, IKEA prezentowała w czasie rzeczywistym, przez ruch smartfona, mieszkanie umeblowane jej produktami.
4. Masz je na sobie. Wearables kolejną falą komputeryzacji
Według New York Times’a, twórcy smartfonów zdają sobie sprawę, że pierwszy szczyt ich możliwości został już osiągnięty. Po pierwsze, rynek bardzo się nasycił, a po drugie rośnie świadomość negatywnych konsekwencji społecznych jakie niesie za sobą uzależnienie od smartfonów. Wyjściem z sytuacji może być rozwój wearable devices. To przenośne urządzenia, podłączone do sieci, które możesz mieć “na sobie”, reagujące na mowę, gesty, ograniczające bezpośredni kontakt z ekranem smartfona: np. bezprzewodowe słuchawki AirPods, zegarki Wear OS od Google, opaski, rejestratory czy last but not least Apple Watch. Coraz więcej z tych urządzeń potrafi nawet trafnie monitorować stan zdrowia: wykrywa zaburzenia rytmu serca (97% dokładności), bezdech senny (90%), nadciśnienie (82%) i cukrzycę (85%), ma też funkcję EKG. – Healthcare Technology, często powiązane z takimi noszonymi urządzeniami, to kolejny trend, któremu należy bacznie się przyglądać. Poza globalnymi technologicznymi graczami wierzy w niego i rozwija nasz lokalny technologiczny gigant: firma Comarch oraz wiele małych innowacyjnych startupów specjalizujących się właśnie w Healthcare. Ze względu na wciąż doskonaloną jeszcze technologię oraz niedopasowane do końca prawodawstwo, ten trend rozwinie się w pełni po 2019 roku – twierdzi Romek Lubczyński z Coders Lab.
5. Standard 5G. Nadchodzi era internetu rzeczy
Odpowiedzią ną na nieustannie rosnący popyt na wysoko wydajne łącza internetowe jest wdrażany już standard sieci komórkowej 5G. Dziś potrzeba ta jest generowana w szczególności przez usługi strumieniowania wideo, w niedalekiej przyszłości ma jednak przede wszystkim sprostać rosnącemu ekosystemowi urządzeń internetu rzeczy (IoT), często operujących w trudno dostępnych miejscach. Sieć 5G będzie w stanie obsłużyć bardzo dużą liczbę urządzeń za pośrednictwem jednego nadajnika przy bardzo niskich opóźnieniach i znikomej interferencji. Nowy standard jest długo wyczekiwanym rozwiązaniem dla orędowników internetu rzeczy, który pozwoli zbudować zupełnie nowy rynek rozwiązań, produktów i usług dla użytkowników indywidualnych oraz dla firm i przemysłu.
6. Programowanie kwantowe. Komputery automatyzują procesy
– Prawdziwy przełom wciąż przed nami i liczę na to, że najbliższy rok przyniesie dobre wieści. Mam na myśli stworzenie super komputera kwantowego – mówi Marcin Tchórzewski, CEO szkoły IT Coders Lab. Podstawową jednostką informacji takiego komputera jest kubit, czyli bit kwantowy nieograniczony – jak klasyczny bit – zapisem do wartości 0 lub 1. Może on jednocześnie przybierać obie wartości, co radykalnie zmniejszy czas obliczeń z dni do sekund. W tej chwili ok. 100 korporacji na świecie pracuje nad prototypami algorytmów kwantowych. Są to podmioty z branży motoryzacyjnej (Volkswagen, Ford, Daimler, Toyota), chemicznej (Dow Chemicals), finansowej (Barclays, JP Morgan), czy telekomunikacyjnej (British Telecom). Ostra rywalizacja o rozwiązania i patenty w tej branży znakomicie rokuje na rynku pracy. – Specjaliści od uczenia maszynowego są jednymi z najbardziej pożądanych. Wynika to przede wszystkim z ogromnego potencjału na automatyzację wielu procesów, jaki korporacje upatrują w tejże technologii. Już dziś rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji pozwalają na usprawnienie wielu prac takich jak ocena kredytowa czy analiza tekstu. W niektórych branżach cenione mogą być także nieco bardziej zaawansowane umiejętności, takie jak programowanie kwantowe i kwantowe uczenie maszynowe. To dlatego, że stopień złożoności problemów w branżach takich jak chemia, energetyka czy transport wymaga zastosowania nowej generacji maszyn – mówi Witold Kowalczyk z polskiej firmy Bohr Technology Inc., która tworzy algorytmy i oprogramowanie dla komputerów kwantowych.