Sezon publikacji wyników finansowych to szczególny okres dla inwestorów. Pomimo tego, że jeszcze lwia część sprawozdań za ostatni kwartał 2016 r. nie została opublikowana, to już teraz warto przyjrzeć się tym danym, które ujrzały światło dzienne, oraz dotychczasowym oczekiwaniom i dalszym perspektywom.
Zniżkujące ryzyko frankowe, znacznie niższe koszty z tytułu podatku bankowego oraz rosnące oczekiwania inflacyjne znalazły swoje odzwierciedlenie w rynkowej wycenie banków. Co więcej, według szacunków NBP zyski całej branży w 2016 r. wzrosły o 24% rdr. Kondycja sektora systematycznie się poprawia, jednak kluczem do sukcesu pozostaje wnikliwa selekcja. Zysk netto PKO BP wzrósł o 10% rdr do 2,87 mld zł – najwyższy wynik w polskim sektorze finansowym. Nie zawiodły również wyniki PEKAO, ING Banku Śląskiego, Aliora, Millenium, czy też Idea Banku. Z kolei rok 2016 był słabszy niż 2015 w przypadku Banku Handlowego, BZ WBK oraz mBanku. Mimo wszystko, wycena sektora wydaje się wymagająca, co generuje ryzyko korekty.
Koniunktura rynkowa sprzyja także deweloperom. Póki co wynikami finansowymi za czwarty kwartał 2016 r. pochwaliły się dwie spółki giełdowe z tegoż sektora: Ronson oraz Dom Development. W obu przypadkach te były zgodne z oczekiwaniami. Niemniej, na atrakcyjności istotnie zyskał Dom Development, który planuje wypłacić sowitą dywidendę. Oczekiwania co do wyników konkurencji również pozostają wysokie, zwłaszcza w stosunku do Robyg, Archicom i GTC. Perspektywy dla sektora w 2017 r. są bardzo dobre, tym bardziej że niskie wskaźniki rynkowe przemawiają za dalszymi wzrostami. Jednak w kolejnych latach, ze względu na rosnące prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych oraz na zastąpienie programu ,,Mieszkanie dla Młodych” projektem ,,Mieszkanie Plus” nie można wykluczyć zadyszki.
Tymczasem inwestorzy wciąż oczekują na wyniki spółek budowlanych. Ostatnie miesiące były bardzo udane dla notowań ich walorów. Wskaźniki makroekonomicznie wskazują na wyraźne ożywienie produkcji budowlanej. Ponadto, rynek wiąże spore oczekiwania z rozpoczęciem opóźnionej redystrybucji środków unijnych oraz liczy na rozdysponowanie atrakcyjnych kontraktów dla sektora energetycznego. Mimo wszystko niewykluczone, że wyniki za czwarty kwartał 2016 r. nie będą imponujące, natomiast obecnie rynek dyskontuje backlogi. Dodatkowo warto podkreślić, że aktualne wyceny rynkowe spółek budowlanych wydają się nieco wymagające. Do najbardziej obiecujących podmiotów można zaliczyć Budimex oraz Elektrobudowę, a także spółki działające w branży infrastruktury kolejowej.
Ostatnimi czasy zwyżkowały również walory spółek energetycznych, których zyski w czwartym kwartale 2016 r. mogą być znacznie bardziej solidne niż te w analogicznym okresie 2015 r. Póki co, potwierdziły to wyniki PGE. Z drugiej strony, zaangażowanie energetyki w górnictwie, liczne i kapitałochłonne inwestycje oraz odwlekane podwyżki cen energii na rynku krajowym powodują, że wyniki sektora w pierwszej połowie 2017 r. mogą znaleźć się pod presją. Co więcej, warto zwrócić uwagę na spółki górnicze. Hossa na rynku węgla niewątpliwie znajdzie swoje odzwierciedlenie w wynikach Bogdanki oraz JSW. Do łask inwestorów wróciła także miedź, toteż KGHM. Mimo wszystko wyniki lubińskiego kombinatu za rok 2016 będą obciążone istotnymi odpisami. To jednak nie niepokoi inwestorów, nawet tych którzy oczekują dywidendy – spółka ma spory zapas zysków z lat ubiegłych.
Zwyżka cen ropy naftowej wsparła wyniki spółek paliwowych, które dodatkowo okazały się beneficjentami reform dotyczących walki z wyłudzaniem podatku VAT. W efekcie nie zawiodło sprawozdanie finansowe Lotosu, a oczekiwania względem PKN Orlen pozostają wysokie. Ponadto, dobrze radzi sobie węgierski MOL. Niemniej, pomimo ograniczenia wydobycia przez OPEC, ceny ropy naftowej prawdopodobnie pozostaną stabilne, co wynika z obaw o ponowne rozpoczęcie ekspansywnej produkcji tego surowca w Stanach. Rok 2017 powinien być udany dla branży, chociaż wydaje się, że większość fundamentów zostało już zdyskontowanych.
Z kolei w gronie spółek chemicznych warto zwrócić uwagę na Ciech, który w czwartym kwartale ubiegłego roku prawdopodobnie wypracował solidne wyniki na poziomie operacyjnym oraz dodatkowo zwiększył zysk netto o 91 mln zł z tytułu odroczonego podatku z rozpoznania nowego aktywa. Dobre wyniki powinny zostać zaprezentowane także przez Synthos, lecz istotne ryzyko przeceny kauczuków syntetycznych ogranicza potencjał wzrostowy jej walorów. Natomiast ujemnej dynamiki wyników można oczekiwać w przypadku Grupy Azoty, której ciążą rosnące ceny gazu. Te z kolei znalazły swoje odzwierciedlenie w bardzo dobrych wynikach PGNiG, który obecnie planuje podwyżkę taryfy dla detalistów.
Pierwsza połowa 2016 r. była bardzo udana dla spółek przemysłowych, toteż w pierwszym i w drugim kwartale ponad 60% podmiotów z tego sektora poprawiło swoje wyniki względem roku poprzedniego. W trzecim kwartale odsetek ten spadł do 35%. Dane makroekonomiczne z ostatnich miesięcy 2016 r. wskazują na to, że kondycja branży powinna być nieco lepsza niż w trzecim kwartale. Co więcej, perspektywy na rok 2017 są bardzo obiecujące. Można oczekiwać, że na tle tego segmentu rynku wyróżnią się wyniki zaprezentowane przez Elemental, Uniwheels i Wielton. Ponadto, po raz kolejny nie zawiódł meblowy lider, Forte, który imponuje dynamiką wzrostu swoich zysków.
W gronie spółek informatycznych na wyróżnienie zasługuje Comarch, który pochwalił się bardzo solidnymi wynikami za rok 2016. Spore oczekiwania należy wiązać także ze spółkami grupy Asseco Poland. Należy podkreślić, że w 2017 roku lwia część zamówień publicznych może trafić do mniejszych firm, co należy traktować jako czynnik ryzyka dla największych graczy. Tym niemniej, potencjał do wzrostów mają walory spółki LiveChat, która ma za sobą kolejny udany rok. Nieco bardziej sceptycznie należy podchodzić do sektora telekomunikacji. Ta część rynku jest mocno nasycona, co niekorzystnie wpływa na jej rentowność. Orange systematycznie generuje straty. Z kolei Netia w skali roku poprawiła wynik netto, jednakże na poziomie operacyjnym odnotowała wyraźnie ujemną dynamikę. Inwestorzy oczekują na sprawozdanie Cyfrowego Polsatu, jednak i w tym przypadku nadzieje nie powinny być wysokie. Co więcej, trudno znaleźć mocne argumenty inwestycyjne dla tej branży w 2017 r.
Tymczasem w sektorze handlowym mamy do czynienia ze spółkami dwóch prędkości, bowiem silna konkurencja sprawia, że poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko. Słabe wyniki Eurocashu prezentują się bardzo mizernie zwłaszcza na tle pędzącego AmRestu, który utrzymuje dotychczasowe trendy sprzedażowe. Z kolei Bytom wydaje się wyraźnie przegrywać z Vistulą. Na wyróżnienie zasługuje dynamicznie rozwijająca się spółka CCC, której wyniki finansowe w 2016 r. odnotowały w skali rocznej istotną poprawę. Natomiast z popiołów odradza się LPP. Co prawda miniony rok nie był udany dla odzieżowego giganta, jednakże pierwsze miesiące 2017 r. wydają się bardzo obiecujące.
Sezon publikacji wyników finansowych dopiero nabiera tempa, a zderzenie oczekiwań z rzeczywistością będzie miało zapewne istotny wpływ na zachowanie kursów akcji, dlatego też inwestorzy nie powinni przespać tegoż okresu.
Autor: Łukasz Rozbicki, MM Prime TFI