Dobre czasy dla ryzykownych aktywów trwają z wycenami akcji i cenami ropy wyżej oraz odwijaniem krótkich pozycji na walutach rynków wschodzących i surowcowych. W ogólnym rozrachunku najbardziej pokrzywdzony jest USD i sytuacja raczej się nie zmieni, dopóki nie dostaniemy silniejszych argumentów, by wierzyć optymizmowi członków Fed, że podniosą stopy procentowe przed końcem roku.
Protokół po wrześniowym posiedzeniu FOMC nie dał sygnałów w kontekście terminu pierwszej podwyżki. Ogólnie dokument był mniej gołębi niż konferencja pełnej obaw o USA i otoczenie zewnętrzne prezes Fed Janet Yellen, a raczej wpisywał się w ton wypowiedzi pozostałych przedstawicieli Fed w ostatnich dniach. Zatem protokół nie był też jastrzębi, bo nie wniósł nic nowego. Warunki do pierwszej podwyżki od strony fundamentów gospodarki USA zostały spełnione, ale członkowie FOMC woleli ostrożnie poczekać na więcej informacji. Łącząc to z opublikowanymi później rozczarowującymi danymi z rynku pracy za wrzesień, protokół nie wzmacnia przekonania, że ostatnie posiedzenie FOMC w tym roku w grudniu przyniesie podwyżkę. Ale też go nie osłabia, więc USD pozostaje na tylnym siedzeniu dla kształtowania się sytuacji na rynku walutowym.
Okres poprawy sentymentu i wzrostu apetytu na ryzyko trwa w najlepsze. Inwestorzy domykają nagromadzone wcześniej pozycje, co przynosi silne odbicie walut surowcowych (AUD, CAD, NZD, NOK, RUB) i rynków wschodzących (EUR/PLN jest poniżej 4,22, a USD/PLN pod 3,74). Słabe przekonanie, że Fed zepsuje zabawę, wspiera pozytywny nastrój i dopóki rynek nie zostanie uderzony z zaskoczenia czymś negatywnym (naprawdę jest trudno teraz cokolwiek wskazać), rajd będzie kontynuowany. Jednak zdradzieckim elementem tego układu jest fakt, że jeśli rynki nie będą przejawiać oznak niepokoju, indeksy giełdowe będą wysoko, a USD nie za mocny, Fed utraci podstawny swojej niepewności powstrzymujące go przed normalizacją polityki. Ale czy znajdzie się moment na takie stwierdzenia Fed przed posiedzeniem FOMC 27-28 października? Będzie ciężko. Z drugiej strony nie znam rynku, który potrafi być jednokierunkowy w dłuższym okresie.
Inflacja w Norwegii we wrześniu (10:00) ma wzrosnąć do 2,2 proc. r/r z 2 proc. miesiąc wcześniej i taki odczyt nie zatrzyma aprecjacji NOK, jeśli ropa naftowa będzie dalej dawać sygnały do wzrostów. Deficyt w handlu Wielkiej Brytanii ma się skurczyć w sierpniu (10:30), co wspiera nasze oczekiwania mocniejszego funta do EUR i USD. Z USA wystąpienia Lockharta (15:10) i Evansa (19:30) z Fed powinny znaczyć więcej niż ceny importu (14:30), mimo to crossy z USD będą podlegać pod nastawienie inwestorów do ryzyka (im wyższe, tym lepiej dla walut surowcowych i EM, ale gorzej dla EUR, JPY i CHF). Z Kanady otrzymamy wrześniowy raport z rynku pracy (14:30). Po dwóch dobrych raportach za lipiec i sierpień, trzeci przy kondycji całej gospodarki wygląda na kuszenie losu, więc ryzyko leży po stronie słabszego CAD. Pod wieczór dostaniemy też rewizję prognoz USDA dotyczące zbóż i roślin oleistych, które mogą przede wszystkim zatrząść notowaniami kukurydzy i soi.