Grecja otrzymała szanse na przedstawienie propozycji reform, która może zostać zatwierdzona do końca tygodnia, otrzymując w zamian nowy pakiet pomocowy. Rynki wchodzą w kolejny okres wyczekiwania, ale apetyt na ryzyko pozostaje mocno przytłumiony przez powiew pesymizmu z chińskiego rynku akcji.
Choć wczorajsze spotkania Eurogrupy i liderów państw strefy euro nie przyniosły istotnych postępów na drodze negocjacyjnej z Grecją, to jednak wyznaczony został terminarz, który daje nadzieję na uniknięcie grexitu. Nowym „deadline’m” jest niedziela, kiedy na szczycie UE ewaluacji zostanie poddany nowy plan reform, który Grecja ma przedstawić do piątku rano. Jeszcze dziś Grecja ma zwrócić się z prośbą o pomoc o trzymiesięczne finansowanie pomostowe z Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego na czas negocjacji kolejnego 2-3-letniego pakietu.
Euro ma chwilę oddechu, gdyż inwestorzy mogą być niechętni silniej wyceniać negatywny scenariusz, gdy droga do porozumienia otrzymała wyraźne ramy. Z drugiej strony fiasko na niedzielnym szczycie nie jest wykluczone, gdyż prawdziwym twardym dealdine’m dla Grecji jest 20 lipca, kiedy musi zwrócić ECB 3,5 mld EUR. Zatem postawa „wait-and-see” inwestorów może być ze wskazaniem na utrzymanie podwyższonej awersji do ryzyka, choć zmienność powinna być mniejsza od tej we wtorek. Niewykluczone, że do końca tygodnia EUR/USD utrzyma wahania 1,09-1,11, kończąc go jednak bliżej dolnej bandy.
Trudniej może być utrzymać euro pozycję względem jena, gdyż JPY znajduje dodatkowe wsparcie w redukcji ryzyka na azjatyckiej sesji w reakcji na kontynuowane załamanie na chińskim rynku akcji. Początkowy spadek o 8 proc. na środowej sesji został zatrzymany przez zapowiedź Ludowego Banku Chin o wprowadzeniu dodatkowych narzędzi mających ustabilizować rynek. Mimo to presja sprzedaży jest trudna do oszacowania, gdyż ok. 3/4 spółek notowanych na giełdzie w Szanghaju nie może spaść z powodu zawieszenia notowań – ok. 1300 (45 proc.) na prośbę samych spółek. Przy burzy w Państwie Środka niespokojnie mogą czuć się AUD, NZD i CAD, szczególnie, że na rynku towarowym (ropa, miedź, ruda żelaza) również nie widać przerwy w spadkach. Wieści z Chin to także zła wiadomość dla waluty rynków wschodzących i dziś rano EUR/PLN przełamuje się ponad 4,22.
Z innych wydarzeń w kalendarium mamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych (ok. 13:00) oraz protokół z czerwcowego posiedzenia FOMC (20:00). RPP nie powinna zaskoczyć i stopa referencyjna zostanie utrzymana na 1,50 proc., a konferencja prasowa po posiedzeniu raczej skupi się na zapewnieniach o bezpieczeństwie polskiego systemu finansowego w obliczu bankructwa Grecji i grexitu. Dla notowań złotego będzie to jednak mało znacząca dyskusja. W przypadku FOMC, komunikat z 17 marca został odebrany gołębio, gdyż względem marca zmalała liczba członków Komitetu chcących szybkiej normalizacji polityki pieniężnej, a prezes Yellen na konferencji prasowej przyjęła postawę pełną wątpliwości o start podwyżek we wrześniu. Mimo to inwestorzy będą analizować protokół pod kątem szczegółowej oceny wzrostu gospodarczego, inflacji i rynku pracy. Niewykluczony jest bardziej przychylny język w stosunku do wrześniowej podwyżki, jednak w obliczu ryzyka grexitu protokół może zostać zignorowany, a inwestorzy bardziej skupią się na piątkowym wystąpieniu Yellen, gdzie możemy otrzymać bardziej aktualne stanowisko Fed.