Spadające ceny ropy naftowej psują optymizm na rynkach finansowych, choć wzrosty giełdy w Chinach starają się przeciwdziałać głębszemu pogorszeniu nastrojów. USD znajduje wsparcie w spadku apetytu na ryzyko, ale może być to tylko chwilowa poprawa.
Pierwszy od grudnia wzrost liczby aktywnych wież wiertniczych w USA (z 386 do 387) zatrzymał ceny ropy naftowej w poprawianiu trzymiesięcznych szczytów, kładąc się cieniem na szeroko rynkowym optymizmie. Korekta w rajdzie ryzykownych aktywów należy się rynkowi, choć skrócony tydzień handlu przed Świętami Wielkanocnymi nie sugeruje wysokiej amplitudy zmian. Dodatkowo dobre wibracje płyną z rynku akcji w Chinach, gdzie Shanghai Composite zyskał ponad 2 proc. na doniesieniach, że China Securities Corp, rządowa agencja dostarczająca finansowanie dla brokerów pod transakcje lewarowane, zacznie ponownie oferować pożyczki finansowe. Przy braku istotnych publikacji makro w poniedziałek inwestorzy będą zdani sami na siebie w ocenie, jak bardzo reguły gry na rynku zmieniła zaskakująca decyzja FOMC z ubiegłego tygodnia?
Na razie USD będzie trudno znaleźć sympatię inwestorów, biorąc pod uwagę tak silnie gołębi akcent w wykonaniu Fed. Rentowności amerykańskich obligacji skarbowych ponownie zawracaj na południe, co będzie ciążyć na wycenie USD w najbliższych tygodniach. Jeśli wiara rynku stopy procentowej w USA w szybkie podwyżki stóp procentowych słabnie, trudno oczekiwać, aby uczestnicy rynku walutowego byli innego zdania. Jednak dla odwrócenia długoterminowego trendu USD będzie potrzeba czegoś więcej niż tylko złagodzenia stanowiska Fed. Przepływy kapitału inwestycyjnego budowane są na względnej różnicy wzrostu gospodarczego i produktywności, a tutaj USA dalej wiodą prym. Jeśli dane makro z USA pozostaną silne, ta część rynku, która postawiła przysłowiową kreskę na USD, może z czasem się rozczarować. To jednak melodia przyszłości, gdyż dziś dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym mają nikłe szanse na wstrząśnięciem rynkiem. Większa uwaga powinna się skupić na wystąpieniach publicznych Lackera i Lockharta, gdzie inwestorzy będą szukali wskazówek, jak interpretować ostatni zwrot w polityce FOMC.
Dzisiejsza słabość ropy może podtrzymać presję chwilowego odwrotu od ryzykownych aktywów, ale ogólny obraz nie ulega zmianie. Dominująca gołębiość głównych banków centralnych oznacza podtrzymanie podwyższonej płynności na rynkach finansowych, a to zwykle sprzyja apetytowi na ryzyko. Przy względnie silnym rynku surowców AUD, CAD i NOK powinny na tym korzystać. NZD stanowi wyjątek wśród walut surowcowych będąc pod ciężarem spekulacji o obniżkach stóp procentowych RBNZ. Na EUR/USD widać silniejsza rękę kupujących i to się nie zmieni, dopóki kurs nie złamie 1,12. Złoty korzysta na globalnym optymizmie i choć dziś EUR/PLN może wzrosnąć parę groszy, nie zakłóci to spadkowej tendencji.