Sentyment na rynkach podupadł i to wyraźnie szkodzi dolarowi, gdyż Fed potrzebuje klarownych oznak, że wszystko jest „OK”, aby podnieść stopy procentowe. ISM wyglądał imponująco na powierzchni, ale szczegóły były mniej zachęcające. W czwartek uwaga skupi się na konferencji prezesa ECB Draghiego i szczycie OPEC.
Indeks ISM dla przemysłu USA w maju wyraźnie zaskoczył wzrostem do 51,3 z 50,8, zamiast oczekiwanego spadku do 50,3. Jednakże przysłowiowy diabeł tkwi w szczegółach. Subindeks zatrudnienia utrzymał się na 49,2, co dalej oznacza ubytek miejsc pracy w sektorze. Choć przemysł generuje raptem 8 proc. miejsc pracy w gospodarce, stąd przełożenie na NFP jest niewielkie, to jednak odczyt powyżej 50 z pewnością miałby lepszy wydźwięk. Wskaźnik nowych zamówień spadł do 55,7 z 55,8, a indeks nowych zamówień eksportowych pozostał na 52,5, nie sygnalizując przyspieszenia w kolejnych miesiącach. Wydatki inwestycyjne przedsiębiorstw w kwietniu tąpnęły o 1,8 proc. m/m (choć marzec zrewidowano w górę do 1,5 proc.). Beżowa Księga Fed także stonowała swój wcześniej wyrażany optymizm. Ocena ożywienia została obniżona ze „skromny do umiarkowanego” w kwietniu do tylko „skromny” w czerwcu. Dane z USA nie pomagają Fed w podjęciu decyzji o kontynuacji normalizacji polityki pieniężnej. Dziś raport ADP będzie wstępem do jutrzejszego raportu z rynku pracy i odczyt na poziomie konsensusu (173 tys.) lub wyżej wesprze jastrzębi i pokaże, że nie wszystko jeszcze stracone.
W czerwcu Europejski Bank Centralny startuje z implementacją narzędzi, które zapowiedział w marcu (Skup obligacji korporacyjnych, nowa runda tanich pożyczkę dla banków). Stąd uważamy, że czerwcowe posiedzenie nie przyniesie niespodzianek. Dzięki dobremu wynikowi PKB za I kw. i odbiciu cen ropy prognozy Europejskiego Banku Centralnego powinny zostać zrewidowane w górę. Jednakże prezes Draghi podtrzyma dotychczasowe nastawienie z otwartością do dalszego luzowania, jeśli dotychczasowe działania nie spełnią swojej roli dla odbicia inflacji w średnim terminie. EUR może szukać wsparcia w wyższych prognozach, ale pozytywny wpływ na EUR/USD powinien być wygaszany. Ostatni zjazd kursu to głównie przejaw czynników dolarowych i biorąc pod uwagę bliskość raportu z rynku pracy USA (3 czerwca), przemówienia prezes Fed Yellen (6 czerwca) oraz posiedzenia FOMC (15 czerwca) wątpimy, aby rynek nie wykorzystywał potencjalnego odbicia EUR/USD jako okazji do droższej sprzedaży, tym samym hamując większe wzrosty. Im bardziej Draghi będzie bagatelizował rewizję prognoz i mocniej podkreślał obawy o przyszłość, tym płytsze odbicie euro.
Ropa naftowa zanotowała sporą huśtawkę notowań w środę, odwracając wcześniejsze spadki pod wpływem spekulacji, że na dzisiejszym szczycie członkowie OPEC ustalą limit dla wydobycia. Reuters cytował wczoraj „czterech delegatów OPEC”, zdaniem których kartel „prawdopodobnie rozważy” nowy limit produkcji. Oczekiwania studził później minister ds. ropy Iranu Zanganeh, który uznał, że limit nie przynosi żadnych korzyści Iranowi. Ryzyka dla ropy są obecnie dwustronne, gdyż od wczoraj częściowo zaczęto dyskontować szanse na porozumienie, jednakże pozostajemy sceptyczni odnośnie tego, czy członkowie kartelu będą dziś w stanie cokolwiek ustalić.