Konfederacja Lewiatan proponuje zmiany w sposobie ustalania wysokości wynagrodzenia za urlop wypoczynkowy czy ekwiwalent pracowników tymczasowych. Dotychczasowe przepisy wymagają uwzględnienia w tzw. podstawie urlopowej wyłącznie wynagrodzenia, które zostało pracownikowi faktycznie wypłacone, czyli zostało postawione do jego dyspozycji w gotówce albo wpłynęło na jego konto. Prowadzi to do zaniżenia wynagrodzenia urlopowego pracownika tymczasowego, a nawet jego niewypłacenia.
Pracodawcy proponują nowelizację ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych. Specyfika pracy tymczasowej oraz trójstronny charakter zatrudnienia wymuszają wypłatę wynagrodzenia po zakończonym miesiącu pracy, w terminie do 10-ego następnego miesiąca. Jest to związane z faktem, że praca jest świadczona na rzecz pracodawcy użytkownika, który prowadzi ewidencję czasu pracy i po jej sporządzeniu przekazuje ją do agencji pracy tymczasowej (co jest możliwe najwcześniej z upływem ostatniego dnia miesiąca). Specyfika ta powoduje, że w praktyce niemal 100% naliczeń i wypłat wynagrodzenia pracowników tymczasowych następuje nie do końca miesiąca, za który zostało wypracowane, ale do 10-ego następnego miesiąca kalendarzowego.
– Obecne przepisy są niekorzystne dla pracowników tymczasowych. Na przykład, jeśli pracownik tymczasowy przepracował jeden miesiąc u pracodawcy użytkownika i zakończył zatrudnienie, nabędzie prawo do dwóch dni urlopu, ale nie otrzyma ekwiwalentu pieniężnego za ten urlop (bowiem żadne wynagrodzenie nie będzie wypłacone w okresie stanowiącym tzw. podstawę urlopową) – mówi Robert Lisicki, radca prawny, dyrektor departamentu pracy, dialogu i spraw społecznych Konfederacji Lewiatan.
Z kolei pracownik tymczasowy, który przepracował dwa miesiące i korzysta z urlopu, np. w marcu, otrzyma niższe wynagrodzenie urlopowe, bowiem do jego podstawy urlopowej zostanie zaliczone tylko jedno wypłacone wynagrodzenie (w podanym przykładzie będzie to wynagrodzenie płatne w lutym).
– Rozwiązaniem problemu wyliczania wysokości wynagrodzenia urlopowego byłoby odejście od zapisanego w ustawie pojęcia „wynagrodzenie wypłacone” na rzecz sformułowania „przysługujące”. W ten sposób wynagrodzenie uwzględniane w tzw. podstawie urlopowej będzie skorelowane z godzinami pracy, w ramach których zostało ono wypracowane – dodaje Robert Lisicki.
Konsekwentnie należy również wprowadzić zmiany, które regulują zasady ustalania wysokości wynagrodzenia za ekwiwalent. Obecna regulacja odnosi się do wynagrodzenia „wypłaconego”.
Źródło: Konfederacja Lewiatan