Polacy przełączyli się na tryb oszczędzania. Wiele osób dopiero w obliczu kryzysu wywołanego koronawirusem zdało sobie sprawę, jak niepewna może się nagle stać ich sytuacja finansowa. 35 proc. ankietowanych deklaruje, że stara się zawsze odkładać trochę pieniędzy. Aż 19 proc. dopiero pandemia uświadomiła im, jak ważne jest posiadanie oszczędności. Na koniec maja suma zaległych zobowiązań ponad 2,7 mln osób sięgnęła 79,4 mld zł.
Dane zgromadzone w BIG InfoMonitor oraz w bazie BIK pokazują, że nie brakuje powodów, by z większą rozwagą podchodzić do zarządzania domowymi budżetami. Jeszcze przed wybuchem pandemii zdarzało się mówić, że Polacy są o dwie-trzy niespłacone raty kredytu hipotecznego od utraty bezpieczeństwa ekonomicznego. Czy tak jest rzeczywiście? Nasze badania pokazują, że kwestia poduszki finansowej zabezpieczającej przed nagłym brakiem trzech pensji dzieli społeczeństwo niemal równo w połowie.
Źródło: Badanie Quality Watch dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor
Jak taki stan rzeczy przekłada się na problemy z regulowaniem bieżących zobowiązań? Zaległości widoczne w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor oraz w BIK na koniec maja miało prawie 9 proc. dorosłej populacji. Innymi słowy ponad 2,74 mln osób. Suma ich przeterminowanych długów to 79,4 mld zł. Z czego 43 mld zł przypada na zaległości pozakredytowe, a 36,4 mld zł na kredytowe.
Chcemy oszczędzać, ale nie wiemy jak
Kryzys wywołany pandemią zmobilizował do większych starań w oszczędzaniu niemal co piątego Polaka (19 proc.). Pozostali, albo już oszczędzali (35 proc.), albo uważają, że dysponują zbyt niskimi dochodami, by odkładać pieniądze (23 proc.). Wielu, bo aż 16 proc. miało problem, by opowiedzieć się w tym temacie i uznali, że trudno im ocenić wpływ pandemii na stosunek do gromadzenia oszczędności. Całkiem spora część społeczeństwa, bo 7 proc., w myśl zasady „żyj chwilą”. Nie widzi w ogóle potrzeby odkładania pieniędzy i koronakryzys również nie był w stanie zmienić tego nastawienia.
Źródło: Badanie Quality Watch dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor
Kto ma oszczędności?
Częściej równowartość minimum trzech pensji mają mężczyźni niż kobiety (55 proc. v 48 proc.), oraz osoby lepiej wykształcone, wśród absolwentów studiów taki kapitał zgromadziło 63 proc. Posiadanie oszczędności deklarują też znajdujący się w na tyle dobrej sytuacji finansowej, że pozwala im na odkładanie (81 proc.). Wyróżniają się tu również mieszkańcy aglomeracji (ponad 0,5 mln mieszkańców), gdzie oszczędności ma 58 proc. Najniższy odsetek osób z odłożonymi pieniędzmi (49 proc.) też mieszka w dużych miastach, liczących od 100 do 500 tys. osób. Najgorzej, jeśli chodzi o zabezpieczenie finansowe, wypadają osoby z wykształceniem podstawowym (30 proc.). Ponadto, co nie powinno dziwić – te, którym pieniędzy nie wystarcza nawet na najpilniejsze potrzeby (17 proc.).
Źródło: Badanie Quality Watch dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor
Oszczędzanie, wcale nie jest przywilejem wyłącznie osób doświadczonych życiowo. Poszukujący wykrętów, by nie odkładać, bo dopiero zaczynają dorosłe życie, bo są na dorobku, itd., nie do końca znajdą zrozumienie nawet w najmłodszym pokoleniu. Badanie pokazuje bowiem, że już wśród 18-24 latków oszczędności, które można uznać za równowartość trzech miesięcznych wynagrodzeń, ma 47 proc. ankietowanych. Choć faktycznie, najwyższy odsetek posiadających trochę grosza jest w gronie osób po 65. roku życia, 54 proc.
Źródło: Badanie Quality Watch dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor
Polacy oszczędzają przede wszystkim po to, by mieć z czego regulować niespodziewane wydatki (44 proc.) lub za co żyć, gdy utracą dotychczasowe źródło utrzymania (32 proc.). Dla co czwartego, który ma do dyspozycji co najmniej trzy wynagrodzenia, istotne jest zabezpieczenie w wyjątkowych sytuacjach. Przede wszystkim w takich jak pandemia, a dla co piątego wydatków związanych z dbałością o zdrowie. Niewiele mniej odkłada na wakacje (18 proc.) i na starość (15 proc.).
Oszczędzamy dla bezpieczeństwa finansowego i zdrowotnego
Co piąty Polak stał się bardziej zapobiegliwy. To niewątpliwie jeden z pozytywnych efektów tej wyjątkowo trudnej sytuacji, z którą zmagamy się od ponad roku. Globalna epidemia bardziej przemawia do wyobraźni niż zwykłe zdarzenia losowe. Jednak to codzienne kłopoty, choć często je bagatelizujemy i zakładamy, że zdarzą się innym, a nie nam, potrafią mocno skomplikować życie, szczególnie gdy nie jesteśmy w żaden sposób zabezpieczeni.
Oszczędzanie na cele zdrowotne częściej deklarują rodzice – 21 proc. vs 14 proc. osób nieposiadających dzieci oraz osoby najstarsze (38 proc.). Rodzice częściej też zabezpieczają się finansowo na wypadek sytuacji wyjątkowych (26 proc. vs 18 proc. bezdzietnych). Kobiety rzadziej od mężczyzn oszczędzają na zakup samochodu (5 proc. vs 11 proc.). Za to częściej myślą o niespodziewanych wydatkach (50 proc. vs 40 proc.). Najmłodsi, 18-24 latkowie zdecydowanie częściej niż reszta oszczędzają na realizację marzeń (26 proc.). Jest to dla nich drugi z listy celów zbierania pieniędzy, po niespodziewanych wydatkach (39 proc.). Ale już nawet po odebraniu dowodu myśli się też o odkładaniu pieniędzy na usługi medyczne. O czym mówi co dziesiąty przedstawiciel najmłodszego pokolenia, który ma w zwyczaju oszczędzać. Co ciekawe oszczędzanie na ochronę zdrowia jest tu częstsze niż wśród 55-64 latków zbieranie na sfinansowanie marzeń (7 proc.).
Źródło: BIG InfoMonitor