Ministerstwo Finansów przesuwa termin na złożenie CIT. Na stronach Rządowego Centrum Legislacji opublikowano projekt rozporządzenia przesuwający termin na złożenie deklaracji CIT-8 i płatności podatku do 31 maja 2020 r. Z kolei dla organizacji pozarządowych termin ten ma zostać przesunięty na 31 lipca 2020 r.
Wcześniej podobną informację opublikowano na oficjalnym koncie Twitter Ministerstwa Finansów.
Przesunięcie terminu na rozliczenie i wpłaty CIT do 31 maja 2020 r. dotyczy przede wszystkim podatników podatku dochodowego od osób prawnych, których rok podatkowy rozpoczął się po dniu 31 grudnia 2018 r. i zakończył się przed dniem 1 kwietnia 2020 r.
Nowy termin na złożenie CIT
Podsumowując przesunięcie terminu oznacza, że podatnicy będą mogli rozważyć odroczenie płatności podatku dochodowego od osób prawnych do 31 maja 2020 r. Organizacje pozarządowe odpowiednio do 31 lipca 2020 r. pod warunkiem, że podatek do zapłaty będzie wynikał z zeznania CIT-8.
Ministerstwo Finansów poinformowało również na Twitterze o przedłużeniu terminów składania sprawozdań finansowych. Zmiany te zostaną także wprowadzone w drodze rozporządzenia. Na ten moment nie podano jednak szczegółowych terminów dotyczących sprawozdawczości finansowych.
Źródło: Rządowe Centrum Legislacji
Zobacz także jak ZUS wesprze przedsiębiorców w walce z koronawirusem
ZUS wspiera przedsiębiorców w walce ze skutkami pandemii. Ponadto firmy czekają też na rozwiązania ze strony rządu, który pracuje nad specustawą. Jej celem jest ograniczenie wpływu pandemii koronawirusa na gospodarkę i płynność firm. Te najbardziej obawiają się zatorów płatniczych i problemów z płynnością. Z drugiej strony NBP ocenia, że ich sytuacja na razie jeszcze nie pogorszyła się znacząco. Podsumowując potrzebne są szybkie działania, które zmniejszą straty i ograniczą ryzyko upadłości. Mechanizmy pomocowe zastosował już ZUS, który umożliwi odroczenie płatności składek. Ponadto przedsiębiorcy apelują o rozwiązania, które pozwolą rozłożyć ciężar strat nie tylko na firmy, lecz także pracowników i rząd. Na pewno żadna ze stron nie jest w stanie ponieść 100 proc. kosztów.