Smog nie jest już problemem tylko wielkich miast. Jest problemem także mieszkańców małych miasteczek, nierzadko wsi czy zakątków ochrony natury. Smog to problem ludzi, nie rejonu… Z każdym rokiem skala przybiera większą formę i warto o nim porozmawiać szerzej. Idealnym miejscem na tę rozmowę będzie OEES – Open Eyes Economy Summit, czyli prestiżowy szczyt dla każdego, komu nie są obce takie tematy jak środowisko, ale też ekonomia, gospodarka czy ład międzynarodowy.

Wszystko tyczy się zrównoważonego rozwoju miasta – jeśli go nie ma, problem jest większy, a jakość powietrza coraz gorsza. O problemie słyszymy odkąd rozpoczęła się rewolucja przemysłowa, dokładniej – kiedy to węgiel stał się głównym napędem gospodarki. Przemysł, rozwój i rosnąca liczba mieszkańców miast – wszystko to doprowadziło w XIX w. do niespotykanego wcześniej nagromadzenia na małym obszarze różnego rodzaju źródeł zanieczyszczeń. Owe zanieczyszczenia, głównie składające się z m.in. z toksyn (jak benzo(a)piren) i metali ciężkich (jak kadm, ołów i rtęć), a także z tlenków azotu powoduje, że miejskie powietrze (choć od niedawna także inne rejony globu) zabijają rocznie miliony ludzi. Nie bez kozery dzieci urodzone i wychowane w pobliżu zatłoczonych samochodowych arterii częściej niż inne mają objawy padaczki czy astmy, a metale ciężkie uszkadzają nasze układy nerwowe, okazji zwiększając prawdopodobieństwo zapadnięcia na choroby nowotworowe.

Według danych WHO w Polsce z powodu zanieczyszczeń powietrza rocznie umiera przedwcześnie ok. 45 tys. ludzi. To więcej niż liczba ofiar wypadków samochodowych, a przecież pod tym względem Polska jest jednym z niechlubnych liderów Unii Europejskiej.

Największym szkodnikiem smogu są jednak pyły: PM 20, PM 10 i PM 2,5 – drobinki kilkukrotnie mniejsze od średnicy włosa. Te grubsze, wdychane do płuc, przenikają do krwiobiegu; pyły PM 2,5 mogą zaś być wchłaniane przez skórę. Jak zaznaczają organizatorzy OEES, dziś podobne problemy jak dawny Londyn czy Dublin mają miasta krajów rozwijających się: Polski, Bułgarii, Rumunii, Czech, Indii, Chin. Wątpliwą markę światowego lidera zanieczyszczeń dzierży Pekin – miasto, gdzie w chłodne dni z okien nie widać pobliskich budynków, tak bardzo zanieczyszczone jest tam powietrze.

Zobacz też:

Realne problemy Polski i świata podczas Open Eyes Economy Summit w Krakowie

Smog, jak go przezwyciężyć?

Rozwój sieci transportowych dotyczy tam wybranej dziedziny, najczęściej dróg. Koleje idą w odstawkę, a w konsekwencji przez miasta przebijają się setki tysięcy aut (do Warszawy wjeżdża codziennie 600 tys. samochodów). W nierównomiernie rozwijających się miastach stawia się na rozwój przedsiębiorstw, zapominając o dobrym planowaniu przestrzeni. Liczą się kolejne miejsca pracy i podatki, ale już nie dobre planowanie osiedli dla nowych pracowników. W efekcie tworzy się osiedla bez parków, szkół i sklepów – do najbliższych dojechać można wyłącznie samochodem. Ponieważ społeczeństwa takich krajów nie są zamożne, politycy nie stawiają im wysokich wymagań dotyczących budowy domów. Powstają budynki najtańsze w realizacji, za to bardzo kosztowne dla środowiska i społeczeństwa – ogrzewane wciąż tanim węglem i trujące całą okolicę. Koszty takiego nierównego rozwoju są ogromne.

Nie da się ukryć, że Kraków, Delhi czy Pekin działają z ogromną motywacją, by doprowadzić jakość powietrza do dopuszczalnego stanu. Stolica Małopolski zakazała ogrzewania domów węglem i drewnem od 2019 r. Żadne miasto w Polsce nie ma tak wielkich doświadczeń i takiego know-how jak Kraków. Ruchy społeczne naciskają na władze, a te wydają dziesiątki milionów złotych na likwidację blisko 30 tys. pieców rozsianych po całym mieście. W Krakowie wiedza społeczna o zagrożeniach płynących z zanieczyszczeń powietrza jest już dość duża, ale reszta Polski, w tym rządzący, wciąż pozostaje nieświadoma lub głucha na problem.

Problem, o którym warto rozmawiać…

Dlatego może warto zatrzymać się na chwilę i pomyśleć o cywilizacji? Idealną platformą do tego może być OEES, szczyt, który otwiera oczy na ważne problemy. Wśród nich temat środowiska, ekologii, zarządzania dobrobytem naturalnym. Organizatorzy zadbali także o kwestie recyklingu czy wykorzystania kontrowersyjnych dziś tworzyw sztucznych. Tematy te poruszą ważni specjaliści z pewnością nie będą trywialnymi prelekcjami. Wykłady, a także panele związane z blokiem Miasto-Idea, nawiążą do jakości życia w mieście czy gospodarowania potrzebną infrastrukturą w sposób zrównoważony. Wśród mówców usłyszymy choćby Ladeję Godina-Košir – założycielkę i dyrektorkę wykonawczą w firmie Circular Change czy Marię Pantsar – dyrektor ds. gospodarki o obiegu zamkniętym opartej na strategii neutralności węglowej – Panie opowiedzą o tym, jak jakość życia w mieście może wpłynąć na nas w 2030 roku. Pod patronatem Miasta Krakowa odbędzie się także prelekcja pt. Miejska gospodarka cyrkularna. Porozmawiają o niej dr Krzysztof Głuc – Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie, Ekspert OEES Igor Kos – WCYCLE Institute Maribor Mikael Lemström – VP, Heating and Cooling, City Solutions, Fortum Piotr Ziętara – Prezes Zarządu Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji SA w Krakowie. Dodatkowo dr hab. inż. arch. Anna Januchta-Szostak z Politechniki Poznańskiej zabierze głos w sprawie problemu wody w miastach.

Poznaj ponad 180 prelegentów tegorocznego kongresu Open Eyes Economy Summit 2018