Po ogłoszeniu wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich we Francji, na rynkach finansowych można było niemal usłyszeć westchnienie ulgi. Francuski indeks giełdowy CAC40 zyskał w poniedziałek aż 4%, a zieleń zdominowała również inne, europejskie parkiety. Obrazuje to 4-procentowy wzrost indeksu Euro Stoxx 50 grupującego pięćdziesiąt największych przedsiębiorstw strefy euro.
Sondaże wskazują na to, że w drugiej turze prorynkowy kandydat Emmanuel Macron powinien zwyciężyć w starciu z eurosceptyczną Marine Le Pen. Jeśli tak się stanie, apetyt inwestorów na europejskie akcje się utrzyma.
Rok wyborczy w Europie a sprawa polska
Na wygaszeniu ryzyka politycznego we Francji skorzystaliby wszyscy inwestorzy, którzy lokują kapitał w Europie. Beneficjentem byłaby też warszawska giełda. Polska jako „specyficzny” rynek wschodzący jest bowiem silnie powiązana z Europą Zachodnią i zachowanie rodzimych indeksów jest w dużym stopniu uzależnione od sentymentu panującego na europejskich parkietach. O tym, czy apetyt inwestorów na europejskie akcje się utrzyma, już niebawem zadecydują francuscy wyborcy.
Co jednak ważniejsze, za polskimi akcjami niezmiennie przemawiają twarde argumenty. W marcu produkcja przemysłowa w Polsce wzrosła w porównaniu do ubiegłego roku o 11,1%, a sprzedaż detaliczna o 9,7%. To jedne z lepszych wyników, jakie polska gospodarka osiągnęła w ciągu ostatnich kilku lat. W Polsce obserwujemy także silną poprawę na rynku pracy – w marcu bezrobocie spadło do 8,2%.
Ożywienie gospodarcze pomoże spółkom notowanym na GPW zrealizować tegoroczne prognozy zysków na poziomie kilkunastu procent. A jeśli utrzyma się napływ kapitału na europejskie giełdy, WIG powinien zamknąć ten rok na poziomach wyższych niż obecnie.
Macron vs. Le Pen – co dalej?
Już 8 maja Francuzi wybiorą nowego prezydenta. Jeśli zostanie nim Emmanuel Macron, rynki czeka chwila spokoju. W niepamięć odejdzie dyskusja na temat wyjścia Francji z Unii Europejskiej. Jeśli jednak po raz trzeci w przeciągu roku sondaże zawiodą i zwycięży Marine Le Pen, trzeba liczyć się ze spadkami.
Niezależnie od wyniku wyborów we Francji, to nie koniec politycznych emocji na rynkach. Już po wakacjach odbędzie się kolejny akt tegorocznego roku wyborczego w Europie – wybory parlamentarne w Niemczech.
Autor: Ryszard Rusak, dyrektor inwestycyjny ds. akcji Union Investment TFI