Wakacje w pełni, a na warszawskim parkiecie wakacyjną nudę powoli zaczyna przerywać sezon publikacji wyników finansowych za pierwsze półrocze. Bardzo dobry stan polskiej gospodarki daje nadzieje inwestorom na to, że przełoży się na dobre wyniki finansowe. Nie jest to jednak regułą, co w wielu przypadkach potwierdził sezon wynikowy za pierwszy kwartał bieżącego roku. Czego zatem inwestorzy mogą spodziewać się tym razem?

Do tej pory poznaliśmy niewiele sprawozdań finansowych podmiotów notowanych przy ulicy Książęcej. Wśród nich były te należące do Pekao i ING. W obu przypadkach wyniki na poziomie netto za drugi kwartał 2017 r. nie były najlepsze. To efekt wysokiej bazy, która ma swoje źródło w ubiegłorocznych zdarzeniach jednorazowych. Zyski na poszczególnych segmentach działalności pozostały solidne i były zgodne z prognozami. Według szacunków NBP, zysk netto całej branży w pierwszym półroczu był o 1,4 mld niższy od tego w analogicznym okresie w 2016 r. Ogólnie rzecz biorąc nie należy oczekiwać fajerwerków podczas kolejnych publikacji z tego segmentu rynku. Fundamenty biznesu pozostają zdrowe, choć brakuje bodźców, które mogłyby napędzać wyniki.

Sprawozdaniem finansowym pochwalił się także Ronson. Wyniki były słabe, choć zgodne z oczekiwaniami zarządu i rynku. Mimo wszystko spoglądając przez pryzmat całej branży należy stwierdzić, że nie ma powodów do obaw. Deweloperzy biją kolejne rekordy i prężnie poprawiają swoje wyniki. Zdecydowanie mniej korzystna sytuacja panuje w tej części sektora budowlanego opartego na projektach infrastrukturalnych. Przez opóźnienia w redystrybucji środków unijnych spółki nie odnotowują satysfakcjonujących wyników. W efekcie rynek skupia się przede wszystkim na portfelach zamówień. Póki co, te wydają się być najbardziej bogate w przypadku Budimeksu i Torpolu.

Pomimo wymagających warunków rynku telekomunikacyjnego Orange oraz Netia opublikowały zaskakująco dobre wyniki finansowe. Ponadto, nieźle powinny wypaść wyniki Cyfrowego Polsatu, co jednak prawdopodobnie zostało już zdyskontowane przez rynek. Na szczególną uwagę zasługuje nadchodząca publikacja sprawozdania finansowego niedawnego debiutanta – Play. Tymczasem wspomniane opóźnienia w redystrybucji środków unijnych ciążą spółkom informatycznym, zwłaszcza tym największym. Dobrych wyników finansowych należy oczekiwać raczej w przypadku mniejszych podmiotów np. Atende. Na miano gwiazdy sektora zasługuje LiveChat – dzięki rosnącej liczbie klientów wysoka dynamika zysków wydaje się być niezagrożona.

Wśród spółek przemysłowych wyniki finansowe za pierwsze półrocze zostały zaprezentowane przez Grupę Kęty. Te były solidne i zgodne z konsensusem rynkowym. Niemniej nastawienie do sektora pozostaje raczej negatywne. Ze względu na rosnące koszty pracy, pogarszającą się rentowność eksportu (aprecjacja złotego) oraz gorsze od oczekiwań odczyty dotyczące produkcji przemysłowej atrakcyjność tego sektora wyraźnie spadła. Co więcej, wiele spółek zdecydowało się na kapitałochłonne inwestycje. Warto pamiętać, że w trakcie sezonu publikacji wyników za pierwszy kwartał 2017 r. zaledwie 20% spółek z tego segmentu opublikowało wielkości lepsze od prognoz. Do tych najbardziej obiecujących podmiotów można zaliczyć Apator, Kernel, czy też Pfleiderer Group.

Znacznie lepszy sentyment rynkowy panuje wokół spółek z sektora handlowego. Solidne raporty sprzedażowe CCC i LPP są dobrym prognostykiem przed publikacją półrocznych sprawozdań finansowych. Wstępne szacunki przychodów AmRest również budzą wysokie nadzieje związane z wynikami, które jednak równocześnie mogą być obciążone rosnącymi kosztami pracy oraz problemami na rynku niemieckim. Na uwagę zasługuje także spółka Dino, która w pierwszym kwartale mile zaskoczyła inwestorów. Dynamiczny rozwój sieci sklepów powinien podtrzymać wysokie tempo wzrostu zysków w drugim kwartale.

Wyniki spółek z sektora paliwowego raczej nie zawiodą. Otoczenie makroekonomiczne oraz stabilne ceny ropy naftowej będą motorem napędowym wyników Orlenu i Lotosu, które dodatkowo znalazły wsparcie w ograniczeniu szarej strefy. Mimo wszystko trudno będzie o wyraźną poprawę zysków (efekt wysokiej bazy). Nieco lepsze perspektywy należy łączyć z PGNiG, choć ta najbardziej znacząca poprawa wyników będzie miała miejsce raczej w drugiej połowie roku. Jednak warto pamiętać o kapitałochłonnej strategii na lata 2017 – 2022, która w długim okresie może ograniczać atrakcyjność tego podmiotu.

Dzięki stabilnym cenom węgla dobre wyniki powinny zostać opublikowane przez JSW. Niemniej łyżką dziegciu w beczce miodu jest spadek wydobycia oraz sprzedaży węgla w drugim kwartale 2017 r. w stosunku do analogicznego okresu w 2016 r. Równie stabilne ceny miedzi powinny zapewnić solidne wyniki KGHM. Z drugiej strony, te będą obciążone nierentowną działalnością Sierra Gorda. Tymczasem sentyment rynkowy poprawił się wokół energetyki. Wyniki PGE i Energi de facto nie zawiodły, choć rynek w tych sprzyjających warunkach makroekonomicznych i politycznych oczekiwał znacznie bardziej wyraźnej poprawy zysków. Niewykluczone, że podobny scenariusz należy założyć w przypadku nadchodzących publikacji Tauronu i Enei.

Sezon wynikowy na GPW powoli nabiera tempa. Prawdziwy wysyp sprawozdań finansowych będzie miał miejsce dopiero pod koniec sierpnia. To dobra informacja dla inwestorów, którzy w większości wrócą już ze swoich wakacji i będą mogli skupić się na niezwykle istotnej analizie osiągnięć poszczególnych spółek.

 

Autor: Łukasz Rozbicki, MM Prime TFI