Jak zbudować portfel inwestycyjny? Opierać się na funduszach czy inwestować w akcje i nowe, obiecujące start’upy? A może pójść jeszcze inną drogą i zainteresować się lokatami i obligacjami państwowymi? To pytania, które zadaje sobie wielu początkujących inwestorów. Odpowiedź nie jest oczywiście prosta i zależy od bardzo wielu czynników, takich jak chociażby prognozowana stopa zwrotu, potencjalne ryzyko czy dylemat pomiędzy chęcią stałego dochodu na przyszłość, a jednorazowym, wysokim zyskiem przy odsprzedaży aktywów.
Ryzykować czy nie?
Inwestor w pierwszej kolejności musi zdecydować, na jakie ryzyko jest gotowy. Jeśli podejmie się ulokowania kapitału w lokatach lub obligacjach państwowych, ryzyko inwestycyjne będzie praktycznie zerowe, ale w związku z tym również potencjalny zysk nie będzie imponujący. Na drugim biegunie możemy postawić kogoś, kto jest świadomy potencjalnych zagrożeń i chce w określonym czasie wyraźnie odczuć pozytywne skutki swoich posunięć – warto wówczas zainteresować się akcjami, walutami lub, co staje się w Polsce coraz bardziej popularną formą inwestycji, start’upami. Warto poszukać właściwej optymalizacji i odpowiednio zdywersyfikować swój portfel. Różnego rodzaju aktywa znacząco podniosą bezpieczeństwo naszych inwestycji oraz pozwolą dostrzegać kolejne nadarzające się okazje w różnych sektorach.
Słowo klucz: dywersyfikacja
Kiedy inwestor zdecyduje już o poziomie ryzyka, jakie jest w stanie podjąć, powinien wybrać konkretne instrumenty, które mają wg niego szansę być stać się dobrą lokatą kapitału i przemyśleć liczbę aktywów, które chciałby mieć w swoim portfelu. To czasochłonny proces, ale bardzo istotny, ponieważ właśnie wtedy dokonuje się analiza, na podstawie której inwestor może trafnie wytypować cele swoich inwestycji. Przy odpowiedniej dawce wiedzy, można przez wspomniany proces przejść samodzielnie, jednak dla oszczędności czasu i potwierdzenia trafności wstępnych wyborów, warto poszukać profesjonalnego wsparcia w biurze maklerskim lub u doradców biznesowych.
Czy warto interesować się start’upami?
Wszystkie potencjalne cele inwestycyjne zostały już wielokrotnie szeroko opisane, natomiast w dalszym ciągu niewiele jest informacji o tym, jak skutecznie inwestować w start’upy. Pierwszym krokiem jest wnikliwa analiza rynku i wytypowanie kilku lub nawet kilkunastu nowych przedsięwzięć, które mogą mieć potencjał rozwoju. Kiedy uda się już przebrnąć przez ten żmudny proces, przychodzi czas na ocenę atutów i słabości każdego z nich, która pozwoli na wyłonienie tych najbardziej obiecujących.
Inwestycja w nową firmę zawsze wiąże się z podwyższonym ryzykiem, a podjęcie decyzji o ulokowaniu kapitału w start’upie jest o tyle trudne, że nowi przedsiębiorcy często nie dysponują sprawozdaniami i bilansami finansowymi, więc inwestor musi polegać na biznesplanie, prognozach oraz na własnej analizie rynku. W takim wypadku nieocenione okazuje się doświadczenie biznesowe i dobra intuicja. Kluczowa jest też ocena zespołu, który tworzy start’up . Inwestor powinien wiedzieć czy ludzie zaangażowani w projekt mają odpowiednie kompetencje, w jakich dziedzinach są mocni, a w jakich potrzebne jest im wsparcie. Jego rola nie powinna też kończyć się w chwili przekazania pieniędzy.
Świadomy inwestor powinien żywo interesować się rozwojem projektu. Nie nachalnie, nie przesadnie, ale wspierająco. Będzie to działać na korzyść obu stron. Bieżący, proaktywny kontakt pozwala na stały przepływ informacji, oszczędza czas i pieniądze. Pozwala na dostrzeżenie potencjalnych zagrożeń na bardzo wczesnym etapie, dzięki czemu da się ich uniknąć lub wdrożyć prewencję antykryzysową z odpowiednim wyprzedzeniem. Dobrze, gdy inwestor wnosi ze sobą wiedzę i doświadczenie, ale także zasoby pomocne w prowadzeniu działalności. Nawet najbardziej innowacyjny pomysł wymaga bowiem codziennych, przyziemnych działań, zanim uda się na nim zbudować doskonale prosperującą firmę.
Inwestowanie w start’upy kusi potencjalnymi wysokimi zyskami, jednak każdy inwestor powinien mieć świadomość, że budowa nowej firmy to złożony i długotrwały proces. Wypracowanie pozycji na rynku i dochodów wymaga czasu. Czasami są to miesiące, a czasami lata. Każdy powinien sobie zatem przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie, czego oczekuje i w jakim kierunku zamierza prowadzić dany biznes. Na tej podstawie można stopniowo budować swój portfel inwestycyjny, równoważąc instrumenty jednoznacznie bezpieczne z potencjalnie ryzykownymi.
Autor: Paweł Kruszyński, Grupa Assay